miniatura

  Połowa wakacyjnego czasu za nami. Jedni powrócili już do pracy, inni są w trakcie urlopów. Jak ten letni czas wypoczynku spędzamy, w dużej mierze zależy od nas samych. Powracamy do domów i włączamy się w wir odstawionych na czas urlopu obowiązków. Jeszcze kilka tygodni i również dla dzieci oraz młodzieży powrócą obowiązki szkolne. Niemniej pełni urlopowych wrażeń jeszcze długo dzielimy się nimi z naszymi bliskim i znajomymi. Jeśli umiemy barwnie opowiadać, mamy koło siebie słuchaczy bez liku. Zazwyczaj swoimi przeżyciami dzielą się i z nami osoby, które również gdzieś były i mają interesujące spostrzeżenia. Tak się składa w tym roku, że gdziekolwiek „przyłoży się ucho”, pojawia się Grecja, Chorwacja lub jeszcze dalsze zakątki świata. Można? Można. Granice otwarte, żelazna kurtyna dawno zniknęła, obostrzenia pandemii[...]

miniatura

  Tak niewiele możemy ofiarować Panu za wszystkie dobrodziejstwa i cuda, jakie czyni dla nas każdego dnia i w każdej chwili naszego życia. To dzięki Jego Duchowi Świętemu nasze życie ma sens, możemy przeżywać Bożą łaskę i moc. Czy może być coś piękniejszego? W kościele w Rynie 12 czerwca 2022 roku odbyła się złota konfirmacja. W niedzielny poranek jedenastu jubilatów otrzymało z rąk proboszcza ks. Jana Neumanna błogosławieństwo. Klękając przed ołtarzem usłyszeli, tak jak 50 lat temu, że są dziećmi Bożymi. Kiedy poproszono mnie, żebym opisała to wydarzenie, bez większego zastanowienia zgodziłam się. Jednak kiedy już zasiadłam do pisania, stwierdziłam, że to nie takie proste. Zdałam sobie sprawę, że uroczystość w dzień Święta Trójcy Świętej nie może być nakreślona schematycznie. To wielki zaszczyt i niezwykła[...]

miniatura

  W przeddzień ordynacji dziewięciu diakonek do posługi prezbitera, czyli księdza, wieczorem odbyła się próba w kościele. Nie było to nic niezwykłego, ponieważ przed ważnymi uroczystościami kościelnymi duchowni spotykają się wcześniej. Omawiają porządek nabożeństwa, żeby potem w kościele wszystko płynnie przebiegało i żeby nikt nie był zestresowany tym, gdzie ma stanąć lub usiąść albo w którym momencie wyjść do ołtarza lub na ambonę. Chyba we wszystkich parafiach w przeddzień konfirmacji robi się próby w kościele, żeby konfirmantów odpowiednio ustawić w pary, żeby mieli możliwość powiedzenia czegoś do mikrofonu itp. W mojej parafii robi się nawet takie próby w kościele przed ślubem lub chrztem dziecka. Nic w tym złego. Może czasami ktoś się zdziwi, dlaczego ksiądz to proponuje, a potem prawie wszyscy są zadowoleni, bo[...]

miniatura

  Kto by nie chciał być zdrowym człowiekiem? Kto by nie chciał, aby po chorobie powróciły mu dawne siły i sprawność? Całkowita pełnosprawność to marzenie nie tylko tych niedomagających, ale też ludzi, którzy z pozoru wydają się zupełnie zdrowi. Podobnie jak sprząta się zakurzony pokój i odkłada na swoje miejsce położone byle gdzie rzeczy, tak też podobnie przebiega rehabilitacja zaniedbanego człowieka. Zaniedbanie kojarzy się z brakiem czystości i higieny, ale zaniedbać można ruch, który jest niezbędny, aby wzmacniać organizm oraz prawidłowe odżywianie się. Kiedy nocą odpoczywamy przez co najmniej osiem godzin, rano czujemy się dobrze, bo jesteśmy wyspani. Gdy zjadamy warzywa i owoce oprócz mięsa i chleba, nasz organizm jest właściwie odżywiony i czujemy się dobrze. Spacer, zrobienie zakupów, przywitanie się i obdarowanie kogoś[...]

miniatura

  Gdy 16 października 2021 roku Synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP podjął uchwałę o dopuszczeniu kobiet do posługi prezbitera, czyli księdza, od razu pojawiło się zasadnicze pytanie: a jak będziemy się do kobiet zwracać? To pytanie słyszałam już wiele lat wcześniej. Zawsze przy tej okazji można było nieco się pośmiać, pożartować, a nawet nieświadomie lub świadomie kobiety duchowne poniżyć. Słyszałam kpiny pod adresem swoim i moich koleżanek w urzędzie: „To ona będzie księżną czy księdzówką, a może pastorałką?” W październiku minionego roku problem ujawnił się w całej rozciągłości, bo przecież wiadomo było, że prędzej czy później w naszym Kościele pojawią się księża płci żeńskiej. I mocy nabrało pytanie, jak się do nich należy zwracać. Przekonałam się, że pomysłowość ludzi jest bardzo duża,[...]

miniatura

  Minął właśnie maj. Jest on tym miesiącem, który w całej okazałości eksponuje wiosenną bujność przyrody. Soczysta zieleń, kwitnące krzewy i drzewa, zapach roślin – wprawiają nas w przyjemny nastrój. Nasza psychika otrzymuje wzmocnienie, przyroda daje nam tzw. power, czyli chęć do życia. Obecne na niebie słońce powoduje, że nieraz oziębłe ludzkie serca otwierają się bardziej na otaczających ich wokół bliźnich. Narzeczeni planują swoje śluby. Młodzież w szkołach średnich przystępuje do matur. W wielu naszych parafiach odbywają się konfirmacje – młodzi ludzie świadomi swej decyzji składają ślubowanie wierności Bogu i swojemu Kościołowi. Ilu z nich czyni to z sercem, wypełnionym radością tej chwili – wie tylko Bóg. Niemniej jednak moment ten wyzwala pozytywne wrażenia w rodzinach konfirmantów i parafianach. Niewątpliwie[...]

miniatura

  Grzeczne dzieci – ideał, do którego dążymy w naszych domach, parafiach, szkołach i przedszkolach. Najczęściej pierwsze pytanie, jakie zadajemy dziecku po jego powrocie do domu, jest o to, czy było grzeczne. Za tę grzeczność je nagradzamy, a za jej brak karcimy. Chwalimy się grzecznością naszych dzieci albo jej zazdrościmy jedni drugimi. Jednak co to znaczny – być grzecznym dzieckiem? Czy chodzi nam tylko o to, by dziecko było uprzejme i kulturalne? A może raczej posłuszne, układne i spokojne? Grzeczne – a więc niesprawiające nam problemów wychowawczych, nieprzeszkadzające nam w naszej codziennej gonitwie, obowiązkach. Formuła grzecznego dziecka jest jak choroba społeczna, która prowadzi do bycia bezkrytycznie posłusznym, uległym i… nieszczęśliwym. Od przemocy do złości Nieakceptowalne zachowanie dziecka to tylko wierzchołek góry[...]

miniatura

  Jest takie powiedzenie, a nawet pożyteczna rada: „Dwa razy się zastanów, zanim coś powiesz”. Niestety niewielu z tej rady korzysta. Wiele razy sami się ośmieszamy, gdy próbując zabłysnąć, czy to na spotkaniu towarzyskim, czy też publicznym, mówimy, co nam ślina na język przyniesie. Najgorzej, gdy nieprzemyślaną wypowiedzią krzywdzimy innych ludzi lub uruchamiamy ciąg nieprzewidzianych zdarzeń. Wyposażeni w cząstkę wiedzy na dany temat, wyobrażamy sobie nieraz, że jesteśmy specjalistami. Nasz słowotok nie jest poprzedzony myślą. Ileż to razy, ale dopiero po fakcie, uświadamiamy sobie, jaką gafę palnęliśmy swoją wypowiedzią! Często dociera to do nas również poprzez ripostę naszych rozmówców. Sam także na tym się łapię. Wielką sztuką jest prowadzenie konwersacji na odpowiednim poziomie, tak aby rozmówca nie obraził się, nie[...]

miniatura

  „Kochana żono, powiesiłem na lodówce tablicę motywacyjną dla Ciebie. Za każdym razem, gdy zrobisz smaczny obiad, dostaniesz naklejkę, a gdy będzie wyjątkowo dobry, możesz dostać nawet dwie. Gdy nazbierasz czternaście naklejek, zabiorę Cię na kolację do restauracji albo do kina. Zaczniemy od poniedziałku”. Jak zareaguje żona, gdy to przeczyta? Poczuje się upokorzona i nie będzie się odzywać do męża przez tydzień? Poczuje się zraniona, że musi zasłużyć na wspólny czas z mężem, bo jego zainteresowanie nią jest warunkowe? Zastanowi się, czy ocena obiadu postawiona przez męża rzeczywiście może być sprawiedliwa i obiektywna? Czy wcześniej się nie starała? Czy brak nagrody nie stanie się karą? A może wizja wspólnego wyjścia z domu będzie tak kusząca, że się podporządkuje i będzie starać się z całych sił? Można też[...]

miniatura

  Od czasu do czasu wertuję moje zeszyty z notatkami z wielu lat. Nadałam im nawet tytuły: Sielskie-anielskie?, Silva rerum (Las rzeczy), Ultima thule (Kraniec świata), In aqua scribis (Piszesz na wodzie), Das Geheimnis (Tajemnica). Zapisywałam w nich cytaty, wiersze, myśli, modlitwy różnorodnych twórców, które w danym momencie były mi bliskie i dla mnie ważne. I o dziwo, dziś okazują się wyjątkowo aktualne lub przeciwnie, zaskakująco dalekie. Dzięki tym zeszytom mogę śledzić różne fazy moich zainteresowań i fascynacji. Zatrzymuje mnie jeden szczególny wiersz. Autorem jest Jerzy Harasymowicz (1933-1999), którego prochy rozsypano nad bieszczadzkimi połoninami. Pochodzenie narodowościowe i wyznaniowe poety jest dosyć złożone. Harasymowiczowie mieli korzenie ukraińskie, być może ormiańskie. Mimo polonizacji rodziny, zachowali świadomość swego[...]