miniatura

– jak mówić, ksiądz czy pastor? Jedno z częstych pytań, które padają, gdy zdarza mi się być gdzieś zaproszonym jako duchowny, brzmi: Jak mam cię przedstawić – ksiądz czy pastor? No właśnie, a jakiej odpowiedzi udzieliłbyś Ty, Czytelniku? Wiem, wiem, tekst jest podpisany, więc jest podpowiedź. Podzielę się tu jednak kilkoma przemyśleniami na ten temat. Słowo pastor zdaje się nawiązywać do pasterza, a więc kogoś, kto prowadzi. Używane jest często dla określenia protestanckich duchownych różnych wyznań. Jestem protestanckim duchownym, więc mieszczę się w tej kategorii. Oczywiście, można powiedzieć, że moim zadaniem jest prowadzić powierzony mi zbór. Jednak oponent mógłby zauważyć, że to Jezus, Bóg, jest pasterzem (por. J 10; Ps 23), pozostaje mi więc co najwyżej pozycja pomocnika pasterza lub posługując się podhalańską[...]

miniatura

Przebywamy w różnych miejscach o różnym wystroju. Czasem jesteśmy zachwyceni, innym razem zniesmaczeni. Bywamy w pięknych, czasem wręcz bajkowych wnętrzach, a zdarza się nam też bywać we wnętrzach jarmarcznych czy takich, do których pasuje powiedzenie: „tu aniołka, tu diabołka, tu ciebie, będzie jak w niebie”. O gustach się nie dyskutuje – sposób, w jaki ktoś aranżuje swój pokój, mieszkanie czy dom, to jego sprawa. To jemu ma się podobać, a innym nie musi. Trochę inaczej wygląda sprawa, gdy myślimy o pomieszczeniach bądź budynkach, które stanowią wspólną własność i mają służyć większej liczbie osób. Moim zdaniem można wtedy dyskutować nad ich wystrojem, a wspólnym mianownikiem niekoniecznie musi być „średnia ważona gustów”, ale na przykład użyteczność. Istotne jest zdanie sobie sprawy z tego, do czego owo wnętrze ma[...]

miniatura

Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. To znane powiedzenie, ale chodzi raczej o to, że zdarzają się pytania zaskakujące, niewygodne. Takie, na które nie mamy oczywistych odpowiedzi. Jest taka stara historia o dialogu małego wielbłąda z ojcem. Brzmiał on mniej więcej tak: „Tato, a po co mamy takie dziwne kopyta? One – odpowiada ojciec – pomagają nam, gdy przemierzamy bezkres pustyni, dzięki nim nie zapadamy się w piasku. Acha – mówi mały. – A powiedz, tato, dlaczego mamy taką sierść? Widzisz synu – zaczyna wyjaśniać ojciec – gdy wędrujemy przez pustynię, za dnia jest bardzo ciepło, ale noce na pustyni są naprawdę zimne, tę sierść dał nam Stwórca żebyśmy radzili sobie właśnie z takimi temperaturami. Łał! – szepnął mały z zachwytem, po czym dodał – a powiedz, tatusiu, do czego służy nasz garb? Widzisz synu –[...]

miniatura

Zdarzyło się kiedyś, że jeden z duchownych uległ kontuzji i trafił na SOR. Lekarz badając jego nadwyrężoną nogę stwierdził, że potrzebny jest gips. Na to duchowny nieśmiało zasugerował, że nie będzie mógł wejść z gipsem na ambonę. Po tej uwadze padła mniej więcej taka odpowiedź: „Jest pan w tym tygodniu kolejnym myśliwym, który uległ kontuzji, zwierzęta pewnie się cieszą”. Nie zamierzam tu podejmować dyskusji o myśliwych, ale o ambonach. I nie o leśnych, lecz o tych kościelnych. Jak mogliśmy usłyszeć wiele lat temu w telewizyjnym programie Polskie Zoo: „Skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę: jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe”. Jeśli wejdziemy do kościoła, z pewnością w wielu z nich zobaczymy ambony. Czasem umieszczone są one nad ołtarzem, czasem nieco z boku, ale jednak zawsze na[...]

miniatura

Sprzęty codziennego użytku mogą z czasem nabrać szczególnego znaczenia. Czasem bywa, że przyjmują one nawet nowe, nieużywane w tym kontekście nazwy. Tak sprawa wygląda z ołtarzem. Pierwotnie było to przecież miejsce służące do składania bóstwu ofiary. Kiedy przyjrzymy się historii Izraela, a dokładnie budowie świątyni, to zobaczymy tam ołtarz całopaleń, ale również ołtarz kadzidlany, przy którym anioł zastał Zachariasza, ojca Jana Chrzciciela. Jest to więc szczególne miejsce o konkretnej symbolice. Związane jest z ofiarowywaniem czegoś Bogu. Idąc tym tropem możemy zapytać, czy w kościele to, co nazywamy ołtarzem spełnia takie zadanie? Z perspektywy „większego brata” podczas mszy składana jest ofiara. W porządku liturgicznym rzymskokatolickiej mszy padają słowa wypowiadane przez wiernych: „Niech Pan przyjmie ofiarę z rąk twoich na[...]

miniatura

Mam znajomego, który twierdzi, moim zdaniem słusznie, że w Kościele ważniejsze są teksty niż tekstylia. Faktycznie, Słowo Boże ma absolutny priorytet. W naszej codzienności zajmujemy się jednak czasem też „tekstyliami”. Co ciekawe, kiedy spojrzymy na biblijne nakazy, znajdziemy tam również zalecenia, jak poszczególne grupy ludzi mają być ubrane. Najłatwiej jest nam to zauważyć w przypadku arcykapłana czy kapłanów. Słuszną uwagę wniesie ten, kto zauważy, iż nie żyjemy przecież w czasach starotestamentowych. Nie oznacza to jednak, że wszystko co było, należy z założenia bezrefleksyjnie odrzucić. Istotne jest wszak pytanie, które przyświeca temu cyklowi, czyli co jest po co. Nie chodzi jednak tylko o postawienie pytania, ale o próbę znalezienia na nie odpowiedzi. To nie rzeczy nas dzielą W naszym Kościele używamy różnych strojów[...]

miniatura

„Oj, ty biedaku, zaraz ci pomogę” – czytaj: zrobię coś za ciebie. Czy to na pewno dobre rozwiązanie? Zastanawiamy się od dłuższego czasu nad tym, co jest po co. Proponuję niewielką modyfikację tego pytania – Kto jest po co? Po co w Kościele są osoby niepełnosprawne? Niepełnosprawność dotyka konkretnego odsetka społeczeństwa, a Kościół nie jest wyjątkowym obszarem, gdzie niepełnosprawność nie występuje. Każdy ma swoje ograniczenia Moglibyśmy posłużyć się tu kilkoma różnymi definicjami niepełnosprawności. Na nasze potrzeby chciałbym jednak zaproponować rozszerzenie tego pojęcia. Odnoszę bowiem wrażenie, że nikt z nas nie potrafi wszystkiego. Wszechmoc jest przecież atrybutem Boga, nie człowieka. Jedni z nas potrafią świetnie prowadzić samochód, inni doskonale prowadzić firmę, jeszcze inni potrafią być znakomitym towarzyszem w[...]

miniatura

– świętowanie w społeczności zboru Jest wiele powodów do radości, którą przeżywamy. A to ktoś dostał nową pracę, ktoś inny ukończył szkołę, ktoś się ożenił, komuś urodziło się dziecko. Część z tych powodów to wydarzenia jednorazowe, inne zaś mają pewną „cykliczność”. Do nich należą choćby „złota konfirmacja”, rocznica ślubu czy rocznica urodzin. Mamy wtedy nie tylko powody do radości ale niejednokrotnie pojawia się w nas, i słusznie, wdzięczność za to, co przeżywamy. A propos wdzięczności – chciałbym zaproponować pewien eksperyment. Do jego przeprowadzenia potrzebny nam będzie stoper lub zwykły zegarek z sekundnikiem. Warto przerwać w tym miejscu czytanie tego artykułu i zaopatrzyć się w kartkę, coś do pisania i wspomniany czasomierz. Gotowi? Jeśli jesteś podobny do większości, to prawdopodobnie nie[...]

miniatura

Austria i Australia mają z sobą wiele wspólnego – jeśli chodzi o nazwę. W nazwie tej drugiej można, odpowiednio wykreślając litery, odnaleźć nazwę tej pierwszej. Pomimo to są to jednak dwa absolutnie odmienne kraje, leżące na innych półkulach. Oczywista oczywistość, oznacza to jednak, że nawet jeśli coś wydaje się podobne, niekoniecznie takie jest. Msza za duszę zmarłego i wspomnienie zmarłego podczas nabożeństwa, pomimo pozornych podobieństw, to nie ewangelickie odbicie rzymskokatolickiego zwyczaju. Bywają parafie, w których tak zwana „przypominka” odbywa się po raz pierwszy po sześciu tygodniach od śmierci, a kolejna następuje po roku. Można w tym widzieć oczywiście różne etapy żałoby, można też zobaczyć lokalną tradycję. Różne formy i różne cele Moje doświadczenie, z perspektywy kościelnej ławki, jest różne, czasem[...]

miniatura

– jak rozumieć, że coś jest biblijne Czy wiesz, że samochód, telefon, garnitur, krawat, toga, gitara, mikrofon, druk są tak samo niebiblijne, jak na przykład jajka na bekonie? Podejrzewam, że część czytelników zastanawia się teraz, co ma piernik do wiatraka? Albo inaczej: o co tu chodzi? W odpowiedzi na to pytanie chciałbym zaprosić szanownego czytelnika do refleksji nad biblijnością i niebiblijnością pojęć, na które to możemy natknąć się w Kościele. Gdyby chcieć przyjrzeć się najróżniejszym elementom naszej (i każdej) pobożności, odkryjemy kilka zaskakujących faktów. Po pierwsze, zdecydowanie łatwiej jest znaleźć niebiblijność w innej niż własna grupie, bo my… Po drugie, posługujemy się całkiem niemałym zbiorem zwyczajów, które bezpośrednio lub w ogóle nie wynikają z przekazu Pisma Świętego. Jeśli trudno w to uwierzyć,[...]