„Śpiewać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi”. Niektórzy odwołując się do tego cytatu z najsłynniejszej piosenki wykonywanej przez Jerzego Stuhra dodają, że śpiewać owszem, każdy może, ale nie każdy może tego słuchać. Jak to jest z tym śpiewem na naszych nabożeństwach, o co w nim chodzi i po co on w ogóle jest? Istnieją różne formy, sposoby i preferencje śpiewu na nabożeństwach. Czasem nie zależy to nawet od czyjegoś upodobania, ale od możliwości. Bywają przecież parafie, gdzie sporo jest muzyków, którzy mogą wspólnie poprowadzić dynamiczny śpiew, ale są i takie, gdzie jedynym grającym na nabożeństwie jest ksiądz, któremu bliżej do Janka Muzykanta niż do muzyka z prawdziwego zdarzenia. Muzyka nie zastąpi Słowa Bożego Oglądałem[...]
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.