miniatura

Od dzieciństwa były w mym życiu dwie ukochane pory roku – wiosna i jesień. Ale dziś nie będę pisał o jesieni. Zawsze zachwycała mnie wiosna, gdy pod bielą zaśnieżonych łąk i pól, nagle budziły się rośliny. Gdy słabe, małe jeszcze, zielone listki oznajmiały budzące się od nowa życie, po martwych miesiącach zimy. Ale przecież budziły się nie tylko rośliny, bo i pyszczki jeży, nornic i wiewiórek wyglądały ze swych kryjówek, czy już można wyjść na zewnątrz. Obserwując przez kilkadziesiąt lat tę prawidłowość budzenia się wiosny, kolejność pojawienia się liści, kwiatów i owoców, można nieopatrznie ulec bajkowemu złudzeniu, że to jakiś tajemny zegar porusza kalendarz przyrody. Jeżeli jednak chcemy poznać tajemnicę życia, sięgnijmy do źródła prawdy, do Biblii, gdzie czytamy, że to nie zegar. Nie jakaś moc tajemna, ale że[...]

miniatura

Tak jak zmienia się świat, zmienia się człowiek i tą samą koleiną historii, przemianom ulega używany przez niego język. Dwa, trzy wieki temu jeden Słownik wyrazów obcych wystarczał na sto do dwustu lat, a zmiany dotyczyły głównie nowinek technicznych. Już bowiem w XVIII wieku pojawiają się pierwsze balony, ale już w następnym – maszyna parowa, a za nią komunikacja kolejowa. Potem już elektryczność, maszyny o różnym przeznaczeniu, samochody, samoloty i automatyczna broń. Nowa technika wkracza do prywatnych domów, do medycyny i innych nauk i pojawia się nowe słownictwo, początkowo oparte na wzorcach obcych, później polonizowane. Zmieniają się nazwy narzędzi pracy, zawodów, a nawet ludzkich charakterów. Zmieniają się nawet znaczenia słów zawartych w Biblii. Na przykład słowo łaska w języku greckim oznaczało „to, co przynosi radość,[...]

miniatura

Żyję już przeszło 90 lat w kraju – podobno chrześcijańskim – ale nigdzie nie miałem tylu doświadczeń negatywnych związanych z moim luteranizmem. Już w młodości odczułem mur niechęci budowany przez niektórych kolegów, a nawet jednego z nauczycieli. Przyczyn tego stanu rzeczy nie znałem, gdyż zawsze uważałem i uważam do dzisiaj, że każdy człowiek jest obdarzony wolną wolą i kwestia wyznania jest jego osobistą sprawą. Nikogo nigdy nie atakowałem z powodu jego poglądów religijnych i tak chciałem być przez wszystkich traktowany, zresztą zgodnie z nauczaniem Jezusa. A to, że nie czciłem żadnych ludzi zarezerwowaną dla Boga czcią ani obrazów „świętych”, ani nie wierzyłem w nieomylność papieży – nikomu z inaczej uważających krzywdy nie sprawiało. W nauce mojego wyznania nie człowiek, ale Jezus jest najwyższym twórcą i[...]

miniatura

Wielkanoc za nami. Czy nadal żyjemy wielkanocną radością i nadzieją? Czy jesteśmy „ludźmi zmartwychwstania”, czy też po świątecznych uniesieniach wróciliśmy do prozy życia i staliśmy się „ludźmi śmierci”? Matka Ewa w jednym z ostatnich listów napisała: „Golgota jest i musi pozostać fundamentem naszej wiary. Tej niewzruszonej skały nie wolno nam opuścić. W życiu i śmierci jest ona poręczeniem, że zostaliśmy przyjęci przez pojednanie i ze stanu wrogości, staliśmy się dziećmi Bożymi. Ważne jednak jest, byśmy nie zatrzymali się przy tym stwierdzeniu, lecz by w osobistym przeżyciu tego, co się stało owej Nocy Krzyżowej, po doznaniu sądu i przyjęciu Łaski, nastąpiło potem realne doświadczenie Zmartwychwstania”. Tylko tyle i aż tyle. Chodzi tu o „realne doświadczenie Zmartwychwstania”, o to, jak powinno nas ono zmieniać.[...]

miniatura

Wydaje się nam, z perspektywy naszego europejskiego podwórka, że cała ludzkość jest chrześcijańska. Świadczą o tym miliony kościołów i miliony wiernych, nawet w tzw. muzułmańskich krajach. A jednak tysiące z nich, gdy nie są świadkami jakichś nadzwyczajnych wydarzeń lub cudów, obojętnieją. Tysiące z nich, gdy nieszczęścia, choroby, wojny uderzają w ich domy, tracą wiarę – jeśli kiedykolwiek naprawdę byli wierzący. Większość współczesnych nam ludzi zapomina, że Bóg jest wierny swoim, danym nam obietnicom. Zapominają, że Jezus w historii świata naprawdę był niezwykłą postacią, jeżeli już osiem wieków wcześniej prorok Izajasz zapowiadając Jego narodziny (por. Iz 9,5-6) używał określeń, które się stały później rzeczywistością: „Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec odwieczny, Książę Pokoju, (...) który utrwali swą[...]

miniatura

Do zadania tytułowego pytania zainspirowały mnie przypowieść Jezusa o dzierżawcach winnicy (Mk 12,1-2) oraz Pieśń o winnicy zapisana w księdze proroka Izajasza (Iz 5,1-7). Pan Jezus w swojej przypowieści nawiązuje do proroka Izajasza i tak to odebrali i zrozumieli Jego słuchacze. Kilka zdań, o co w tych tekstach chodzi. Właścicielem winnicy jest Pan Bóg. On wszystko uczynił, żeby winnica przynosiła dobre zbiory, dobre owoce. U Izajasza czytamy, że „winnicą Pana Zastępów jest dom izraelski, a mężowie judzcy ulubioną jego latoroślą”. Niestety, winnica Pańska nie spełniła Jego oczekiwań. Dlatego w przypowieści Pan Jezus zapowiada, że kamień, którzy odrzucili budowniczowie, stanie się kamieniem węgielnym. W tych słowach Jezus mówi o sobie. On jako Syn właściciela został posłany do dzierżawców po prawnie należący mu się zysk ze[...]

miniatura

Prawda – to słowo kończy karierę w tym kraju. Świadczą o tym wypowiedzi i opinie polityków, dziennikarzy oraz media działające w stylu wojennym. Właśnie w jednym z tygodników przeczytałem: „Pamiętajmy, że pierwszą ofiarą każdej wojny jest prawda”. Dlatego czytamy o spiskach „niemieckich i brukselskich”, a zamiast prawdziwych informacji w mediach odbywa się dezinformacja, oszustwa, plucie polityków na konkurencyjne partie. Zatrute nienawiścią umysły polityków zatruwają naród fałszem i kłamstwem. Nic dziwnego, że coraz mniej jest oglądających wiadomości TVP. Z jednej strony spotykamy polityków podejrzliwych, z urojeniami i wrogością do wszystkiego, co nie jest ich własnym dziełem. Z drugiej strony pełnych nieuzasadnionej manii wielkości, którzy nie wstydzą się swoich autoreklamiarskich wystąpień: „Tak naprawdę nie ma na świecie[...]

miniatura

Przed, w trakcie i po tegorocznym styczniowym Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan usłyszałem i przeczytałem wiele cierpkich wypowiedzi, które krytykowały sens ekumenicznych modlitw, jak też sens jakiegokolwiek dialogu ekumenicznego. Nieustannie, cierpliwie odpowiadam, że jeśli nie będziemy się modlić o jedność chrześcijan, jeśli nie będziemy się spotykać i rozmawiać, to zaczniemy się od siebie oddalać, a za kilka, kilkanaście lat będziemy dla siebie obcymi, a nawet wrogami. Tak już bywało w historii Kościoła. We współczesnej ekumenii chodzi o ekumenizm duchowy i praktyczny. Tu podejmuję temat ekumenizmu praktycznego, który w ostatnim czasie wydał piękny owoc. Byliśmy głęboko wstrząśnięci tragedią, która dotknęła luterańską parafię w Szopienicach i mieszkańców plebanii – domu parafialnego. W dniu katastrofy, 27 stycznia 2023[...]

miniatura

We współczesnym rozgardiaszu ideologii, szkół filozoficznych, pojęć religijnych, szukamy prawdy Bożej. Często tam, gdzie jej nie ma. Zapominamy bowiem, że tylko w jednym miejscu można ją znaleźć – w Piśmie Świętym. I tylko jedna rzecz jest do zrobienia, by je poznać – otworzyć i stale czytać, by właśnie na tej zbawiennej prawdzie oprzeć swe życie. Niestety, niewielu je czyta. A przypomnę, że przez wieki obowiązywał wierzących zakaz czytania Biblii, gdyż jest tam wiele ważnych Bożych prawd, ale niezgodnych z ludzkimi dogmatami. A przecież bez wierności temu jedynemu Słowu, nie ma chrześcijaństwa i niknie jego miłość na rzecz dogmatycznej mitologii narzucającej zakazy. Jezus wyraźnie powiedział: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie” (J 14,6). Jakże często spotykamy ludzi,[...]

miniatura

Wybuch gazu, który zamienił w gruzy część budynku parafialnego w Szopienicach, do tego trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii sprawiły, że po nocach śniły mi się ruiny zniszczonych budynków. Na nowo dotarła do mojej świadomości prawda, że tu, na ziemi, nie mamy miejsca trwałego. Doświadczyłem tego bezpośrednio w Opolu podczas powodzi w 1997 roku. Czas leczy rany i wymazuje z pamięci to, co było najstraszniejsze. Kolejne tragedie sprawiają jednak, że wszystko powraca i na nowo staje się wyraźne. Gdy patrzę na zniszczone budynki i myślę o ludziach, którzy zginęli pod gruzami lub przeżyli, lecz stracili całe swoje mienie, przypomina mi się przypowieść Pana Jezusa o dwóch fundamentach i budowniczych domów (por. Mt 7,24-29). I daleki jestem od stwierdzenia, że domy, które legły w gruzach, zostały wybudowane na piasku, a nie na skale. Pan Jezus w tej[...]