miniatura

Czytam kolejny list Wojtka, dziesięć stron zapisanych ręcznie ładnym, starannym pismem. To dzisiaj rzadkość. Wojtek podkreśla, że ma dużo czasu. Na pisanie, wspominanie, planowanie. Także na uczenie się, budowanie relacji i… haftowanie. „Pewnego dnia tracisz wszystko, na co przez całe życie pracowałeś: szacunek, miłość, pracę, pieniądze, bliskich, przyjaciół, znajomych. Jesteś nędzarzem, pogardzanym, opluwa­nym, wyrzutkiem, który utracił wszystkie siły, moc tworzenia, nawet wiarę w Boga. I wsparcie najbliższych, bo ro­dzina nie przyznaje się do ciebie, nie chce mieć z tobą nic wspólnego. Lądujesz w zakładzie karnym, gdzie jest inny świat, inni ludzie. Żyjesz jak cień, podczłowiek zaszczuty w czterech ścianach, w klatce”. W refleksjach Wojtka jest wiele żalu i bólu. Także gdy dzwoni, dzieli się trudami życia w zamkniętej[...]

miniatura

Jubileusz, rok jubileuszowy, jest nawiązaniem do starotestamentowego zwyczaju. Niektóre obchody jubileuszowe, zwłaszcza te związane z ekumenizmem, warte są zastanowienia. Najpierw spójrzmy na Kościół Rzymskokatolicki. Otóż bullą z 9 maja 2024 roku papież Franciszek ogłosił rok 2025 rokiem jubileuszowym. Hasło jubileuszu brzmi: Pielgrzymi nadziei. Co ciekawe, wybrano również maskotkę roku jubileuszowego – dziewczynkę imieniem Luce (Łucja) o niebieskich włosach, ubraną w płaszcz w żółtym kolorze papieskim. Taki rok jubileuszowy ogłaszany jest co 25 lat, co nawiązuje do tradycji starotestamentowej. W 3. Księdze Mojżeszowej 25,10 czytamy polecenie Pana Boga: „Poświęcicie pięćdziesiąty rok i obwołacie w ziemi wolność dla wszystkich jej mieszkańców. Będzie to dla was rok jubileuszowy. Wrócicie każdy do dawnej własności i wrócicie każdy[...]

miniatura

Pójdą narody do twojej światłości, a królowie do blasku, który jaśnieje nad tobą (Iz 60,3) – czytam te krzepiące słowa proroka Izajasza i powracam myślami do niedawnych dni. Prorok dobrze wiedział, że po burzy – w przyrodzie, życiu narodów i życiu każdego wierzącego z osobna – przychodzi uspokojenie. Przełom lat 2024/2025 odbywał się w kosmosie w jakiejś wyjątkowej, naładowanej niepokojem atmosferze. Pamiętam, jak widząc, że idzie ciemna noc i burza, nie oparłem się drzemce. Wiedziałem, że uspokoi ona moje zdenerwowanie, które nastąpiło po całodziennych badaniach lekarskich, zanurzając zmęczone ciało w ciągle przerywany sen. Spałem, co pozwalało nie myśleć o całodziennych badaniach i nielicznych miłych ich okolicznościach. Do złego samopoczucia przyczyniały się też złe wyniki całorocznych badań lekarskich mojego organizmu.[...]

miniatura

O noworocznych postanowieniach zazwyczaj zapominamy po kilku tygodniach. Chyba dlatego, że chcemy zmienić zbyt wiele rzeczy w zbyt krótkim czasie. Może lepiej skupić się na jednej, ważnej sprawie? Mam swoją propozycję. Dotyczy międzyludzkich relacji. Chodzi o krytykę, konkretnie – o naszą otwartość na krytykę. Chyba nikt krytyki nie lubi, a jednak Biblia zachęca nas, żebyśmy przyjmowali krytykę pozytywnie. Abyśmy jej nie odrzucali i wyciągali z niej właściwe wnioski. Z kilkudziesięciu biblijnych zachęt wybrałem trzy, które wydają mi się najbardziej inspirujące. Zapisane są w Księdze Przypowieści Salomona, zwanej też Księgą Przysłów: „Kto dba o karność, jest na drodze życia, lecz kto gardzi karceniem, schodzi na manowce” (Prz 10,17). „Ucho, które słucha zbawiennego napomnienia, chętnie przebywa w gronie mędrców. Kto nie zważa[...]

miniatura

Z wielkim smutkiem, przykrością i bólem przeczytałem w „Zwiastunie Ewangelickim” nr 21/2024 artykuł ks. Ryszarda Pierona pod tytułem Warto kontynuować Reformację. Z góry muszę zastrzec, że tej przykrości nie wywołała żadna myśl księdza, to nie był żaden atak na mnie, gdyż z autorem tekstu od lat jesteśmy w przyjaźni. Poruszyły mnie przywołane w tekście fakty, a konkretnie przypomnienie pewnej jego rozmowy ze znajomą z dawnych lat, która z całą rodziną opuściła nasz Kościół. W jej oczach Kościół stał się „kliką wzajemnej adoracji i hipokryzji”. Radzę tekst przeczytać, by zrozumieć podłoże jej decyzji oraz przytoczonej przez księdza jej pełnej goryczy wypowiedzi. Sprawa jest dla mnie, dla nas wszystkich, bolesna: jedna stracona rodzina, stracona dla wielkiej zbawiającej prawdy samego Pana Boga, z powodu jednej małej, gorącej[...]

miniatura

Obiecano nam wielką radość. I możemy ją przeżywać! Zapowiedział ją anioł: „zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu” (Łk 2,10). „Ewangelia winna w nas budzić takie zachwycenie, żebyśmy z jej powodu byli dumni i radośni, i chwalili się, mówiąc: Jestem chrześcijaninem (…) i nie wątpię, że przez Pana Jezusa jestem i będę panem nad grzechem i śmiercią, i że niebo, i całe stworzenie dla mojego dobra mają mi służyć. Nawet posiadanie korony cesarza (…) jest niczym wobec udziału w dziedzictwie Chrystusa i życiu wiecznym z Nim. Ale gdzie znajdziesz takich, którzy tak naprawdę wierzą i zachowują to w sercach?” (Drogowskazy chrześcijanina, Kraków 2009, s. 339). Te słowa Marcina Lutra brzmią bardzo współcześnie, z radością wśród chrześcijan jest dziś niewesoło, widać podobnie jak w XVI wieku. Choć[...]

miniatura

Od 1. Niedzieli Adwentu, zgodnie z zaleceniem i uchwałą Synodu Kościoła, wprowadzona została nowa Agenda, czyli porządek nabożeństwa. Jak zawsze w takich przypadkach w Kościele rozpocznie się dyskusja. Wielu z nas będzie się wypowiadało, bardziej lub mniej fachowo, nad wprowadzanymi zmianami. Z pewnością pojawi się stwierdzenie: „A po co te zmiany, zawsze tak było i było dobrze”. Prawda jest taka, że nie zawsze tak było, jak jest teraz. Odkąd sięgam pamięcią, to za mojego życia zmiany liturgiczne następują chyba po raz trzeci. Nie chcę się wypowiadać na temat całej Agendy. Osobiście cieszę się z jednej zmiany i chciałbym, żeby ona się przyjęła i pozostała. Mianowicie, chodzi o zmawianie wyznania wiary po zwiastowaniu Słowa Bożego. Dlaczego? Bardzo często po czytaniach teksów biblijnych od ołtarza można było z ust duchownych[...]

miniatura

Na pierwszych stronach gazet znane nazwiska: biznesmenów, miliarderów, milionerów, słynnych odkrywców, olimpijczyków. Zabójcze tempo prestiżowego wyścigu kolarskiego kobiet, przyciąga dziś moją uwagę. Rywalizacja jest ostra, bo stawka wysoka. A po zakończeniu zmagań, rozmowa ze zwycięską rowerzystką – Katarzyną Niewiadomą „o indywidualnym bólu, zespołowym wysiłku i marzeniach na przyszłość”. Tak proste pytania i prosta, skromna odpowiedź na pytanie: „Kim jest Polka, która wygrała Tour de France? Kim Pani jest?” I najzwyklejsza odpowiedź, o jakiej można myśleć po zwycięstwie: „Jestem góralką. Na rowerze, z urodzenia i z charakteru”. Przyznam się, że już dawno, można by powiedzieć: wieki całe, nie słyszałem i nie czytałem rozmowy z tak rozpoznawalną, będącą na świeczniku, a zarazem tak niewynoszącą się nad innych osobą z[...]

miniatura

Oglądamy zdjęcie z 1929 roku, wypożyczone na kilka dni z cieszyńskiego muzeum. Po osiemdziesięciu latach pani Bronisława rozpoznaje swoich rówieśników z ochronki. Wymienia imiona i nazwiska wszystkich pięciolatków. Dzięki jej opowieściom dowiedziałem się, jak przebiegał adwent w Cieszynie w okresie międzywojennym. Dziś, dysponująca fenomenalną pamięcią pani Bronisława Uher, miałaby sto lat. Odeszła dziesięć lat temu. Jak wspominała, szczególnie uroczyście obchodzono Dzień Pokutny 8 grudnia. Zachowywano tam tradycję świętowania tego dnia z czasów monarchii austro-węgierskiej. Mieszczący kilka tysięcy osób kościół Jezusowy wypełniał po brzegi tłum ubranych na czarno zborowników. W czasie nabożeństwa panował nastrój żalu i skruchy, podobnie jak w Wielki Piątek. Mówiono jednak nie o męce Jezusa na krzyżu, ale o jego powrocie. Był[...]

miniatura

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Król chce zamordować to jedyne dziecko tej uciekającej rodziny, która wie, dlaczego jest prześladowana. Dziecko trzeba ratować, bo ono, jeszcze prawie nikomu nie znane – jest przyszłością, nie tylko dla rodziny, nie tylko dla narodu, ale dla całego świata. Ono jest nadzieją ofiarowaną przez Boga, ono jest miłością dla tego nękanego prześladowaniami małego narodu. Wiedzą, że Boga trzeba słuchać, gdyż „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5,29), więc niezwłocznie, zapewne w pośpiechu, wyruszają. Wybierają drogę prorocką, przez pogański Egipt, mimo wszelkich innych zastrzeżeń ratując Dziecię, które ma żyć dla świata, nie tylko dla rodziny. Dziecię, które ma świat ocalić przed utratą wiary, miłości i nadziei. „A gdy oni odeszli, oto anioł Pański ukazał się we śnie Józefowi i rzekł:[...]