miniatura

W dniu 14 grudnia 1903 roku w małej miejscowości Kitty Hawk w Karolinie Północnej (USA), na pokładzie samolotu Wright Flyer jeden z dwóch braci Wright – Wilbur – dokonał pierwszej w historii próby lotu samolotem. Zakończyła się ona osiągnięciem fantastycznej, jak na tamte czasy, odległości 36 metrów. Kilka dni później, 17 grudnia jego brat, Orville Wright, wykonał kolejny lot trwający 12 sekund – tym razem na odległość 39 metrów. Jeszcze tego samego dnia Wilbur przeleciał rekordowe 279 metrów utrzymując się w powietrzu przez całe 59 sekund! Tak rozpoczęła się współczesna historia podboju przestworzy. MOTTO:Wolność jest jak powietrze na szczycie góry.I jedno, i drugie – nie do zniesienia dla słabych.Ryūnosuke Akutagawa  (1892-1927), japoński poeta Być wolnym jak ptak – to odwieczne marzenie człowieka, które znajdowało[...]

miniatura

W odpowiedzi na pytanie „Z czym panu/pani kojarzy się wiara?”, słyszymy często: „z chodzeniem do kościoła”, „z obchodzeniem świąt”, „z modlitwami i pieśniami” itp. Skojarzenia jak najbardziej właściwe, ale czy stanowią o sensie wiary? MOTTO:„Bóg jest miłością, On mnie odkupił!Bóg jest miłością miłuje mnie.Więc wołam raz jeszcze: Bóg jest miłością, Bóg jest miłością, miłuje mnie”. ŚE 778,1 Nasza obecność na nabożeństwie, nasze pielęgnowanie tradycji przekazanych nam przez rodziców i dziadków, nasza znajomość biblijnych cytatów, modlitw i pieśni to oczywiście ważne i potrzebne – ale zewnętrzne – objawy wiary, sposoby w jaki ją wyrażamy i określamy. Więcej niż gesty Ale wiara, to przecież coś znacznie więcej niż gesty, rytuały lub definicje, których musimy się nauczyć na pamięć. Wiara to coś[...]

miniatura

W kontekście Kościoła większościowego często mówi się o ludziach, którzy są wierzący, ale z różnych przyczyn nie praktykują. U nas takich osób nie ma, bo przecież… nie ma obowiązku chodzenia do kościoła. Na samym początku chciałbym zauważyć, że polemika z tym tekstem będzie łatwa i być może każdy z poniższych akapitów będzie można podważyć na setki sposobów. Dlaczego tak uważam? Otóż sprawa, o której piszę, jest kwestią bardzo osobistą i pewnie nawet w dość hermetycznym środowisku ewangelików w naszym kraju nie zabraknie różnych spojrzeń. Nie należy traktować więc tych słów jak „prawdy objawionej”, której byłbym gotów bronić niczym twierdzy od a do z. Na pewno można do tego wywodu dodać lub odjąć wiele elementów. Szczerze mówiąc, nie mogę się nadziwić, gdy podczas rozmów z ewangelikami o różnym stażu[...]

miniatura

Czy ktoś z was widział Wi-Fi? Jeśli nie – skąd wiecie, że coś takiego w ogóle istnieje? Jak mamy się przekonać o tym, że możemy z niego skorzystać? Wielu zapytanych w ten sposób odpowie: „Moja komórka może się połączyć z Wi-Fi – to ona wykryje sygnał i pozwoli mi na korzystanie z Internetu”. A zatem potrzeba nam „aparatu”, „urządzenia”, czegoś, co pomoże dostrzec to, co zazwyczaj niewidzialne gołym okiem. Czy nie jest to także zadanie wiary? Tak różnej w nas, jak różni jesteśmy my sami, ale mającej wciąż to samo nadrzędne zadanie: pomóc nam w zbliżeniu się do Boga, w rozumieniu Jego Słowa, w doświadczaniu Jego obecności. MOTTO: „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają”. Hbr 11,6 O wierze mówimy, że jest[...]

miniatura

Zanim przejdę do duszpasterskiego wymiaru towarzyszenia osobom w drodze do ewangelickiego Kościoła, chciałbym opisać kontekst, w którym wyrastałem i przeżyłem większość swojego dotychczasowego życia. Urodziłem się bowiem w rodzinie pastorskiej i do momentu podjęcia studiów mieszkałem na Śląsku Cieszyńskim. W szkole podstawowej chodziłem do klasy, w której było 23 ewangelików i 2 stanowczych chrześcijan. Bycie ewangelikiem było czymś naturalnym, wręcz oczywistym. Rzecz jasna byłem świadom, jak proporcje wyznaniowe układają się w perspektywie całego kraju, niemniej przez długi czas funkcjonowałem w swoistej „bańce”, gdzie to ewangelicy są większością. Przynależność wyznaniowa warunkowana chrztem raczej nie podlegała zmianom. Również w mojej rodzinnej parafii wstąpienia do Kościoła były rzadkością, zdarzały się[...]

miniatura

Dzielenie się wiarą – rzecz oczywista dla chrześcijan. Nie powinno nam to sprawiać żadnych trudności. Ale czy tak jest w rzeczywistości? MOTTO: „Co mówię wam w ciemności, opowiadajcie w świetle dnia; a co słyszycie na ucho, głoście na dachach”. Mt 10,27 Na tych łamach podzieliłem się już moją pasją do futbolu amerykańskiego (patrz „Zwiastun Ewangelicki” 3/2025). Pozwólcie więc na jeszcze jedną związaną z tym refleksję. Kiedy 10 lutego o godzinie 4.15 nad ranem zakończył się tegoroczny finał Super Bowl ligi NFL, wśród opadającego na murawę stadionu konfetti – zawodnicy i trenerzy obydwu drużyn rozpoczęli udzielanie niekończącej się serii wywiadów. I co niezwykłe i poruszające, niemal wszyscy oni – zarówno zwycięzcy, jak i pokonani (!) swoje wypowiedzi rozpoczynali od podziękowania Bogu za Jego prowadzenie,[...]

miniatura

– dlaczego nie byłeś na zgromadzeniu parafialnym? Współodpowiedzialność za funkcjonowanie parafii jest zapisana w DNA ewangelicyzmu. Gdy obserwuje się frekwencję podczas zgromadzeń parafialnych, można odnieść wrażenie, że w tym duchowym kodzie genetycznym pojawiają się błędy. Nie jestem mistrzem dowcipów, ale jeden tzw. suchar udało mi się stworzyć. Czym różni się typowa luterańska parafia od każdego innego zboru, parafii czy wspólnoty? Odpowiedź: liczbą bezpieczników. Jednak żarty na bok, bo sprawa jest poważna. Pisząc o bezpiecznikach mam na myśli cały, dosyć skomplikowany system prawny naszego Kościoła, który rozdziela kompetencje pomiędzy różne gremia na poziomie parafialnym, diecezjalnym i centralnym. Na niektórych płaszczyznach dzieje się to w sposób bardziej precyzyjny i twórczy, w innych obszarach powoduje chaos,[...]

miniatura

Na przestrzeni wieków formowały się w chrześcijaństwie różnorodne tradycje, zwyczaje, formy pobożności i sposoby wyrażania wiary. Niektóre przetrwały do dziś, inne odeszły w zapomnienie. Do jednych Kościół głośno zachęcał, inne krytykował, a niektórych wręcz zabraniał. Kościół XXI wieku czerpie dziś z bogatej tradycji przeszłości propagując jednocześnie nowe, bardziej aktualne, trafiające do współczesnego człowieka i jego potrzeb formy ekspresji religijnych uczuć. MOTTO: „Dawid i cały Izrael tańczyli przed Bogiem, z całej siły śpiewając pieśni i grając na cytrach, harfach, bębnach, cymbałach i trąbach”. 1 Krn 13,8 Mam wciąż w pamięci nabożeństwa XIII Zgromadzenia Ogólnego Światowej Federacji Luterańskiej w Krakowie w 2023 roku. Pamiętam, jak wielki zachwyt i wdzięczność wzbudziła we mnie ukazana i przeżywana[...]

miniatura

Nie oglądam meczów piki nożnej… I nie chodzi tu bynajmniej o udowadnianie wyższości jednej dyscypliny sportowej nad drugą, ale o zwykłe, osobiste upodobania. Od wielu lat jestem kibicem NFL (National Football League), czyli tzw. futbolu amerykańskiego. W chwili, gdy ten numer „Zwiastuna Ewangelickiego” będzie docierał do naszych parafii, ja będę tuż przed najważniejszym wydarzeniem całego sezonu – czyli finałowym meczem Super Bowl. MOTTO: „Jeślibyście mieli wiarę jak ziarno gorczyczne, i rzeklibyście do tego figowca: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, usłuchałby was”. Łk 17,6 Amerykanie, dla których futbol jest niemalże sportem narodowym, gromadzącym dziesiątki tysięcy ludzi na każdym stadionie, a podczas finału ponad 120 milionów (!) osób przed telewizorami – uwielbiają statystyki. Każdy mecz, oprócz doznań natury[...]

miniatura

Bóg nie dał nam Ziemi, abyśmy ją zaśmiecali i zatruwali, ale po to, by ją uprawiać i strzec (por. 1 Mż 2,16). W dzisiejszych czasach, gdy według statystyk co sekundę na wysypisko trafia śmieciarka pełna ubrań, ważne jest zwłaszcza to drugie słowo. Strzec, czyli także troszczyć się o to, jak zagospodarować tysiące ton zużytych tekstyliów. Pewne działania ochronne już – jako ludzkość – podejmujemy, nie są one jednak wystarczające. Przede wszystkim dlatego, że produkcja jest coraz większa. Przeciętnie nosimy ubrania od dwóch do pięciu lat, czyli o połowę krócej niż kilkanaście lat temu. Z kolei niesprzedane kolekcje najczęściej trafiają od razu na śmietnik. Syntetyczne materiały, których mamy coraz więcej, rozkładają się nawet dwieście lat. Hałdy ubrań z Europy i USA oczekujących na utylizację na chilijskiej pustyni Atacama są[...]