miniatura

– czyli po co jest ksiądz W tym cyklu pokazuję rzeczywistość z mojej perspektywy, chociaż pisanie trochę o sobie nie zawsze jest proste. Staram się bowiem zachować obiektywizm, na tyle, na ile jest to możliwe, a jednocześnie być w zgodzie z samym sobą. Nie inaczej jest i teraz, gdy pytanie dotyczy mnie osobiście, a brzmi: „Po co jest ksiądz?”. Można by zadać to pytanie nieco inaczej: „Po co nam ksiądz, przecież wierzymy w powszechne kapłaństwo?”. Czyż nie oznacza to, że każdy może nauczać? Do każdego przecież Wszechmogący może przemawiać. Oczywiście, że nie i oczywiście, że tak! Każdy może reperować swój samochód nie trzeba do tego mieć dyplomu ukończenia odpowiedniej szkoły. Nie każdy natomiast może takie usługi świadczyć dla wszystkich, mało tego, nie każdy może podpisywać się pod obowiązkowym przeglądem[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się