miniatura

– czyli po co jest ksiądz W tym cyklu pokazuję rzeczywistość z mojej perspektywy, chociaż pisanie trochę o sobie nie zawsze jest proste. Staram się bowiem zachować obiektywizm, na tyle, na ile jest to możliwe, a jednocześnie być w zgodzie z samym sobą. Nie inaczej jest i teraz, gdy pytanie dotyczy mnie osobiście, a brzmi: „Po co jest ksiądz?”. Można by zadać to pytanie nieco inaczej: „Po co nam ksiądz, przecież wierzymy w powszechne kapłaństwo?”. Czyż nie oznacza to, że każdy może nauczać? Do każdego przecież Wszechmogący może przemawiać. Oczywiście, że nie i oczywiście, że tak! Każdy może reperować swój samochód nie trzeba do tego mieć dyplomu ukończenia odpowiedniej szkoły. Nie każdy natomiast może takie usługi świadczyć dla wszystkich, mało tego, nie każdy może podpisywać się pod obowiązkowym przeglądem[...]

miniatura

  Gdy 16 października 2021 roku Synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP podjął uchwałę o dopuszczeniu kobiet do posługi prezbitera, czyli księdza, od razu pojawiło się zasadnicze pytanie: a jak będziemy się do kobiet zwracać? To pytanie słyszałam już wiele lat wcześniej. Zawsze przy tej okazji można było nieco się pośmiać, pożartować, a nawet nieświadomie lub świadomie kobiety duchowne poniżyć. Słyszałam kpiny pod adresem swoim i moich koleżanek w urzędzie: „To ona będzie księżną czy księdzówką, a może pastorałką?” W październiku minionego roku problem ujawnił się w całej rozciągłości, bo przecież wiadomo było, że prędzej czy później w naszym Kościele pojawią się księża płci żeńskiej. I mocy nabrało pytanie, jak się do nich należy zwracać. Przekonałam się, że pomysłowość ludzi jest bardzo duża,[...]