miniatura

Z wielkim smutkiem, przykrością i bólem przeczytałem w „Zwiastunie Ewangelickim” nr 21/2024 artykuł ks. Ryszarda Pierona pod tytułem Warto kontynuować Reformację. Z góry muszę zastrzec, że tej przykrości nie wywołała żadna myśl księdza, to nie był żaden atak na mnie, gdyż z autorem tekstu od lat jesteśmy w przyjaźni. Poruszyły mnie przywołane w tekście fakty, a konkretnie przypomnienie pewnej jego rozmowy ze znajomą z dawnych lat, która z całą rodziną opuściła nasz Kościół. W jej oczach Kościół stał się „kliką wzajemnej adoracji i hipokryzji”. Radzę tekst przeczytać, by zrozumieć podłoże jej decyzji oraz przytoczonej przez księdza jej pełnej goryczy wypowiedzi. Sprawa jest dla mnie, dla nas wszystkich, bolesna: jedna stracona rodzina, stracona dla wielkiej zbawiającej prawdy samego Pana Boga, z powodu jednej małej, gorącej[...]

miniatura

Na pierwszych stronach gazet znane nazwiska: biznesmenów, miliarderów, milionerów, słynnych odkrywców, olimpijczyków. Zabójcze tempo prestiżowego wyścigu kolarskiego kobiet, przyciąga dziś moją uwagę. Rywalizacja jest ostra, bo stawka wysoka. A po zakończeniu zmagań, rozmowa ze zwycięską rowerzystką – Katarzyną Niewiadomą „o indywidualnym bólu, zespołowym wysiłku i marzeniach na przyszłość”. Tak proste pytania i prosta, skromna odpowiedź na pytanie: „Kim jest Polka, która wygrała Tour de France? Kim Pani jest?” I najzwyklejsza odpowiedź, o jakiej można myśleć po zwycięstwie: „Jestem góralką. Na rowerze, z urodzenia i z charakteru”. Przyznam się, że już dawno, można by powiedzieć: wieki całe, nie słyszałem i nie czytałem rozmowy z tak rozpoznawalną, będącą na świeczniku, a zarazem tak niewynoszącą się nad innych osobą z[...]

miniatura

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Król chce zamordować to jedyne dziecko tej uciekającej rodziny, która wie, dlaczego jest prześladowana. Dziecko trzeba ratować, bo ono, jeszcze prawie nikomu nie znane – jest przyszłością, nie tylko dla rodziny, nie tylko dla narodu, ale dla całego świata. Ono jest nadzieją ofiarowaną przez Boga, ono jest miłością dla tego nękanego prześladowaniami małego narodu. Wiedzą, że Boga trzeba słuchać, gdyż „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5,29), więc niezwłocznie, zapewne w pośpiechu, wyruszają. Wybierają drogę prorocką, przez pogański Egipt, mimo wszelkich innych zastrzeżeń ratując Dziecię, które ma żyć dla świata, nie tylko dla rodziny. Dziecię, które ma świat ocalić przed utratą wiary, miłości i nadziei. „A gdy oni odeszli, oto anioł Pański ukazał się we śnie Józefowi i rzekł:[...]

miniatura

O, jakże dziękuję ks. Ryszardowi Pieronowi za inspirację (Sztuczny bóg – „Zwiastun Ewangelicki” 19/2024) do tylu osobistych wspomnień na temat tamtych lat, gdy z moimi rodzicami jechaliśmy z Radomska na Dolny Śląsk. Jechaliśmy, by ojciec mógł objąć organizację jednego z tamtejszych zakładów pracy. Nie z wszystkimi spotykanymi po drodze obywatelami mogliśmy się porozumieć na Dolnym Śląsku, gdyż tylko ojciec znał niemiecki. Ale też czasami spotykaliśmy rozmawiających po czesku ewangelików, których na tym pustkowiu duchowym trudno było znaleźć i jeszcze trudniej porozmawiać. Ducha Bożego, niewidzialnego, ale obecnego w sercach naszych wiernych, w dziełach duchowych, modlitewnych i charytatywnych można było odczuwać tam, gdzie znajdowaliśmy jakąś parafię, ukrytą w lesie. Jeśli usłyszeliśmy i poznaliśmy śpiewaną pieśń wiary, czy[...]

miniatura

Jakże często dzisiaj spotykamy niespokojnych ludzi, niezadowolonych z życia, mających żal do Pana Boga, że w życiu niewiele im się układa, że nie mają przyjaciół, a i wśród najbliższych niewiele dobrego się dzieje. Gdy przyjrzeć się ich życiu szczegółowo, stwierdzamy brak fundamentu tego życia. Brak fundamentu pokoju w myślach i w działaniu, brak oparcia domu swej duszy na Słowie Bożym. Nie dostrzegają oni, że Pan Bóg ich także szuka. Ale jak mogą to dostrzec, skoro tak daleko się od Niego odsuwają, tak mocno się przed Nim ukrywają, gdyż tyle rzeczy dla nich jest na ziemi ważniejszych! Zapominają, że dla pokoju ich życia, pokoju ich duszy, dla przyjaźni z Bogiem, dla zbawienia, Jego słowa – Słowo Boże – są ważniejsze niż wszystko inne. Przypomina nam o tym treść książki Z Biblią na co dzień, gdzie każdego dnia możemy[...]

miniatura

Słowo Boże wyraźnie nas uczy, jak powinno wyglądać nasze autentyczne życie z Jezusem, który nas w wierności swego Słowa i przykładem swego życia kształtuje na swe wierzące dziecko (por. 3 Mż 11,44; 1 P 1,15), a w życiu codziennym koryguje nasze ścieżki życiowe. Jeśli zagłębimy się w wersety dotyczące naszego życia, otworzą one przed naszymi oczyma słowa i fakty uczulające wierzących na wszystko, co sprzeciwia się Jezusowi, Jego Słowu i sprawiedliwości. Ale świat stawia przed nami wrogów Boga, dobrze ukrytych za fasadą Słowa Bożego, a czasami w zwiastowaniu fałszywej ewangelii. Niestety, ludzie zapominają często, że nasz wzrok ma w Słowie Bożym znaleźć naszą własną drogę uświęcenia, drogę, która pozwoli poświęcić się dla kogoś lub czegoś, oddzielić się od grzechu tego świata. Przestaniemy wtedy być[...]

miniatura

Lato, kiedyś dla mnie najpiękniejsza, poza jesienią oczywiście, pora roku: dużo luzu w życiu codziennym, dużo wycieczek. Życie przyrodą, to nie tylko nauka jej praw, jej form i cyklów rozwoju, ale także, przynajmniej w moim życiu, poznawanie mocy jej Stwórcy. To poznawanie Jego miłości, bo dla nas ją stworzył, byśmy radowali się jej pięknością i godnością oraz tym wszystkim, co niesie praktycznego dla naszego życia. To było ważne i dostrzegalne codziennie, gdy poza marchewką i pietruszką czy cebulą jeszcze coś zielonego, pachnącego, a zarazem pięknego, było potrzebne naszemu organizmowi. Zauważyłem bowiem, że w ostatnich latach tracę powoli wzrok. Lewym okiem czytać już w ogóle nie potrafię, widzę tylko jedną szarą plamę, a duży obszar pięknych drzew za moimi oknami to także jedna czarna plama, nie mówiąc już o dostrzeżeniu[...]

miniatura

„Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który według wielkiego miłosierdzia swego odrodził nas ku nadziei żywej przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa” (1 P 1,3). Jedno zdanie, ale ile w nim żywej treści! Spotykamy tu główną postać nie tylko Stwórcy świata, ale i jego historii. Nie tylko Boga i Ojca Jezusa, ale w sensie teologicznym także nas wszystkich. Jest tu też dokładne określenie pozycji Jezusa, który swe życie dobrowolnie poświęcił poprzez swą mękę i śmierć, i zbawienną moc swego miłosierdzia, by każdego człowieka wierzącego ratować od śmierci, odradzając w nas życie poprzez swe zmartwychwstanie. Piękne i pełne prawdy są słowa tego wersetu, ale ilu z nas je zna? A jeszcze ilu uznaje za żywą prawdę? Tymczasem Słowo Boże jest nieomylnym drogowskazem i kalendarzem drogi i czasu wybrania[...]

miniatura

„Chciałabym, żebyśmy wraz ze słowami odzyskali siły i poczucie, że ta wojna jest naszą wojną i że walczymy w niej nie tylko o wolność człowieka, o poczucie bezpieczeństwa, o prawo do radości i godnego życia. Że walczymy także o bibliotekę, o książkę bez cenzury, o wolność słowa i prawdziwą informację. O wolne uniwersytety i naukę, i wolną wyobraźnię” – czytam we fragmencie przemówienia Olgi Tokarczuk po otrzymaniu dyplomu doktora honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego. Jakże potrzebne były wtedy takie ostre, drapieżne słowa, dotyczące rzeczywistości, każdego z nas i każdego dnia walki o wolność państwa i obywateli. Wtedy i nie tylko wtedy były potrzebne, także wówczas, gdy mój ojciec, Rudolf Dominik, robotnik fabryki w Sosnowcu, pomaszerował jako ochotnik do Legionu Polskiego, by razem z Józefem Piłsudskim zdobywać[...]

miniatura

W tym roku czerwiec nie był zgodny z pogodą, jaka powinna być o tej porze. Był ubogi w owoce wiosny, gdyż kilka nocnych przymrozków zniszczyło zawiązki owoców. Ptaki szukały nasion i nie bały się podejść do samego okna, nie obawiały się moich kotów na parapecie. Obserwacja tych dwóch gatunków – przeciwników niebezpiecznych dla siebie, ptaków i kotów, weszła mi już w nałóg. Ten temat zawsze był dla mnie interesujący, a ostatnio odkryłem w nim fascynujące obrazy przyjaźni, pomocy i przykładów wzajemnej obrony. Był to początek czerwca, południe i nagle na parapecie okna pojawiają się dwa ptaki. Była to rzadko spotykana i urzekająca scena przyjaźni. Wróbel i gołąb przyleciały razem, cały czas ćwierkają i gruchają, jakby to była mama z dzieckiem. Jedzą wysypane ziarno, rozprawiając zawzięcie bez przerwy, jak to w rodzinie – i[...]