Jeszcze dzisiaj pamiętam, jak z Rudkiem – moim bratem bliźniakiem, w zapadający, mroźny, wigilijny wieczór roku Pańskiego 1943, prosimy rodziców, by pozwolili nam, swoim nastolatkom, wyjść z domu i znaleźć na niebie wigilijną gwiazdę. Wyszliśmy na pobliskie wzgórze i szukaliśmy po całym ciemniejącym nieboskłonie pierwszej, świecącej gwiazdy. Tej, która prowadziła mędrców ze Wschodu, by oddali hołd zapowiadanemu przez proroków nowo narodzonemu Królowi. Kilka miesięcy przed nim rodzi się Jan, zwany później Chrzcicielem, który na swą drogę życia dostał anielskie, prorocze słowa: „A ty, dziecię, prorokiem Najwyższego nazwane będziesz, bo poprzedzać będziesz Pana, aby przygotować drogi Jego, aby dać ludowi jego poznanie zbawienia, przez odpuszczenie grzechów ich, przez wielkie zmiłowanie Boga naszego, dzięki któremu nawiedzi nas[...]
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.