Gdy byliśmy dziećmi, niejeden z nas był przekonany, że gdy stanie się pełnoletni, będzie mógł cieszyć się pełnią osobistej wolności. Nikt wtedy nie będzie mu narzucał, co ma robić i jak postępować. Sam o sobie będzie decydował. Wszyscy znamy, w różnym stopniu, ten syndrom młodzieńczego buntu. Kiedyś, w gronie kolegów, dorosłych już ludzi, rozmawialiśmy na temat działalności opozycyjnej. Wtedy jeden z nich, chcąc się trochę popisać, z całkiem poważną miną rzucił: „Wielkie mi coś! Ja już w podstawówce, w ósmej klasie aktywnie działałem w opozycji”. Powiem szczerze, że udało mu się nas zaskoczyć. Widząc nasze zdziwienie zaraz dodał: „No co, w opozycji do moich starych i do belfrów w szkole! Jak mi czegoś zabraniali, to ja i tak w ukryciu to robiłem. Kazali mi się uczyć i chodzić do szkoły, to ja i tak wolałem[...]
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.