miniatura

– odszedł Jerzy Pilch Wybitny polski pisarz Jerzy Pilch, urodzony w rodzinie ewangelickiej w Wiśle 10 sierpnia 1952 roku, zmarł w swoim domu w Kielcach w dniu 29 maja 2020 roku. Od kilku lat zmagał się z chorobą Parkinsona. Pogrzeb odbył się 4 czerwca 2020 r. na cmentarzu komunalnym, tzw. starym, w Kielcach – dawnym cmentarzu ewangelickim. Nabożeństwo żałobne w kieleckim kościele odprawił ks. Wojciech Rudkowski, proboszcz parafii ewangelickiej w Radomiu, której Kielce są filiałem. Towarzyszyli mu ks. Roman Pracki proboszcz parafii w Krakowie i ks. Andrzej Czyż emerytowany proboszcz ze Skoczowa, brat matki Jerzego Pilcha. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczył poczet sztandarowy piłkarskiego Miejskiego Klubu Sportowego „Cracovia”, którego zmarły był wiernym kibicem. Pisarza żegnała rodzina, przyjaciele, a także czytelnicy oraz delegacja z[...]

miniatura

In memoriam Zmarł Jerzy Pilch. Ta wieść, którą usłyszałem z samego ranka 30 maja, była jak uderzenie w głowę obuchem. Pilch był jednym z moich ulubionych pisarzy, nie tylko jako ewangelik, nie tylko dlatego, że z mojej ukochanej Wisły, gdzie przed wielu laty pierwszy raz spotkałem młodą studentkę, która później została moją żoną. Nie tylko dlatego wreszcie, że mam tam trochę znajomych, poznanych na dzięgielowskich Tygodniach Ewangelizacyjnych. Jerzy Pilch należał do tych ewangelików, którzy się swego wyznania nie wstydzą, nie ukrywają go, wręcz uważają za powód do dumy, bez względu na to, czy mieszkają w ewangelickiej Wiśle, czy w królewskim Krakowie lub rządowej Warszawie, „gdzie katolików sporo, a chrześcijan na lekarstwo”. W Krakowie był zresztą przez pewien czas felietonistą katolickiego „Tygodnika Powszechnego” i w tej[...]

miniatura

ks. Włodzimierz Nast (1942-2020) Ks. radca dr Włodzimierz Adam Nast zmarł po ciężkiej chorobie w wieku 78 lat dnia 18 kwietnia 2020 roku w Warszawie. Zasmucił swym odejściem przede wszystkim wierną towarzyszkę życia i służby Ewę, z którą przeżył prawie 55 lat, syna Tomasza, synową oraz dwoje wnucząt, bliższych i dalszych krewnych, przyjaciół, parafian, koleżanki i kolegów w urzędzie, a także rodzinę akademicką i ekumeniczną. Pochodził z Pruszkowa, gdzie w wieku 17 lat ukończył Liceum Ogólnokształcące im. Tomasza Zana. W wieku 21 lat, w dniu 20 października 1963 roku – wraz z przyszłym biskupem diecezji katowickiej ks. Rudolfem Pastuchą – został ordynowany w kościele Świętej Trójcy w Warszawie. Przez rok służył jako wikariusz w Krakowie, swój ślad pozostawił także w gdańskiej parafii oraz w Węgrowie. Jednak 56 lat swego życia[...]

miniatura

Zofia Wojciechowska (1939-2020) Po długiej chorobie, w wieku 80 lat, 19 kwietnia 2020 r. w Łodzi zmarła Zofia Wojciechowska jedna z najważniejszych postaci w całej ponad 100-letniej historii Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego. Zmarła była prezesem oddziału PTE w Łodzi (1986-1997), prezesem zarządu głównego (1991 -1999), inicjatorką powstania i redaktor naczelną miesięcznika „Słowo i Myśl” (1989-1996). W 2005 r. Walne Zebranie Delegatów nadało jej godność honorowego członka PTE. Zofia Wojciechowska była też członkinią IX Synodu Kościoła (1992-1997) i przewodniczącą I Synodalnej Komisji ds. Kobiet, która powołana została w 1992 roku z inicjatywy uczestniczek I Forum Kobiet. Zofia Wojciechowska była córką Edwarda Hauptmanna-Głowackiego, znanego ewangelickiego działacza społecznego i kościelnego. Z wykształcenia socjolog, uzyskała stopień[...]

miniatura

– wspomnienie ks. ppor. Alfreda Figaszewskiego (1924-2020) Na początku lat 90, gdy byłem małym chłopcem, a dziadek dopiero co przeszedł na emeryturę, zjeździliśmy jego niezniszczalnym polonezem pół świata. Długie godziny podróży, przeplatane nieoczekiwanymi awariami tego samochodu, upływały nam na rozmowach. Dziadek chętnie opowiadał o swoich przygodach i młodości. Najwięcej mówił o dzieciństwie i o ojcu. Wspominał lata pracy w Gliwicach. Niechętnie mówił tylko o wojnie. Zawsze lubiłem słuchać tych opowieści, które wydawały się jakby z innego świata i innej rzeczywistości. Ostatnią taką podróż, choć już nie polonezem, odbyliśmy w minionym roku, gdy wiozłem dziadka na Mazury, na chrzest jego prawnuka. Jak się później okazało, była to ostatnia okazja do długiej rozmowy i wspomnień. Dziś zapis tej rozmowy to ostatnia pamiątka po[...]