miniatura

Przed nami wybory prezydenckie. Nie chcę twierdzić, że są to kolejne najważniejsze wybory od czasów przełomu społeczno-politycznego 1989 roku, bo przyzwyczailiśmy się do tego rodzaju sformułowań. Wypada stwierdzić, że wszystkie demokratyczne wybory, na każde stanowisko, w tym proboszcza parafii, radnego, członka synodu, biskupa, a w przestrzeni publicznej sołtysa, radnego, członków rad gminnych, powiatowych, sejmu, senatu i właśnie prezydenta Rzeczpospolitej były i są bardzo ważne. Wyrażają społeczne odczucia, potrzeby i oczekiwania. Powiązane są z zaufaniem do wybieranych i odpowiedzialnością tych, którzy zostaną wybrani. Nie będę w żaden sposób wskazywał, na kogo personalnie czytelnik ma głosować ani sugerował, kto byłby najlepszym prezydentem. Przedstawię za to moje oczekiwania, jaki powinien być i jakimi wartościami powinien się[...]

miniatura

Od ponad trzech miesięcy, od kiedy w USA rządy objął nowy prezydent i działa nowy republikański rząd, z niepokojem zaglądam rano do Internetu, aby z prasówki dowiedzieć się: co, gdzie i u kogo, i dlaczego. Jak już wspominałem, bardziej interesuje mnie i śledzę, co dzieje się w polskiej przestrzeni publicznej. Pojawia się tak wiele nowych i kontrowersyjnych wypowiedzi i działań ze strony USA, mających także wpływ na naszą rzeczywistość, że nie można ich nie zauważyć. Dlatego pozwolę sobie na pogląd, że może też i o to chodzi. Oczywiste jest, że obok obronności, gospodarki i wpływów wielkich mocarstw w tych strefach, ważna jest też duchowa jakość życia obywateli poszczególnych państw, bo ona kształtuje ludzkie osobowości, determinuje postawy względem bliźniego, ale w konsekwencji kształtuje prawo obowiązujące w danym kraju. Nie jest[...]

miniatura

Nie zajmuje się polityką międzynarodową, ale wydarzenia z nocy 28 lutego 2025 roku w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej – brak porozumienia z Ukrainą odnośnie wydobycia cennych kruszców i regulowania w ten sposób zobowiązań za amerykańską pomoc udzielaną Ukrainie – będą miały wpływ na dalszy przebieg wojny i relacje międzynarodowe przez wiele lat. Wywrą także finansowy i emocjonalny wpływ chyba na każdego mieszkańca Europy, w tym Polski. W polityce krajowej i międzynarodowej czas biegnie szybko i podejmowane przez media tematy szybko się dezaktualizują. Ponieważ „Zwiastun Ewangelicki” jest dwutygodnikiem, chcę tu napisać o pewnym spostrzeżeniu związanym z modlitwą, które nie tak szybko może ulegnie przedawnieniu, a związanym właśnie z doniesieniami z Ameryki. Wielu z nas zapewne oglądało transmitowane w telewizji czy Internecie[...]

miniatura

W dniu, w którym piszę ten tekst, podpisane zostało rozporządzenie Ministra Edukacji zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Ma obowiązywać od nowego roku szkolnego. Zgodnie z nim lekcje religii będą odbywały się w szkołach w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo, płatnej z budżetu państwa, zamiast dotychczasowych dwóch godzin. W przypadku przedszkoli będą to dwie godziny zajęć w tygodniu. Zakazy, nakazy ograniczenia – to już nie działa tak, jak w średniowieczu. Od kilku lat środowiska liberalne i centrowo-lewicowe, te pragnące rozdziału państwa od Kościoła, głosiły hasła wyborcze, że jeśli dojdą do władzy, będą chciały zmniejszyć liczbę zatrudnionych przez państwo katechetów, kapelanów pracujących w różnych służbach i formacjach.[...]

miniatura

Minione stulecie było czasem skrajności. Obok haseł radykalnie lewicowych pozytywny odzew społeczny odnosiły też hasła skrajnie prawicowe, nacjonalistyczne. Efektem były wojna i ludobójstwo. Nie można o tym zapominać. W okresie międzywojennym ubiegłego wieku, w Europie, ale także poza nią, funkcjonowało hasło międzynarodówki komunistycznej: Proletariusze wszystkich krajów łączcie się. W wielkim skrócie, podczas trwania wielkiej biedy od przełomu XIX/XX w., robotnicy w różnych krajach Europy występowali przeciwko wyzyskowi, morderczo ciężkiej pracy, która była nienormowana i beznadziejnie wynagradzana. Występowali przeciwko niewolniczemu traktowaniu, dzięki któremu bogacili się nieliczni właściciele fabryk, kopalń i innych zakładów pracy. Powstawały społeczne ruchy promujące idee socjalistyczne, ale i bardziej radykalne – komunistyczne.[...]

miniatura

Nie trzeba być uważnym obserwatorem życia społecznego w naszym kraju, aby zauważyć, że przed świętami, jakoś tak nagle i wyjątkowo, i zauważalnie stajemy się lepsi. Mamy otwarte serca i portfele dla ubogich, samotnych, bezdomnych, czy w inny sposób poszkodowanych przez życie. To dobrze. I jest to piękne. Z jednym zastrzeżeniem. Dni poprzedzające Wigilię Świąt Bożego Narodzenia to co roku prawdziwy wysyp wszelkiego rodzaju dobroczynności, w tym przedświątecznych wigilijek. Wiele firm, restauracji, pomoc społeczna i organizacje społeczne organizują i wydają posiłki, robią świąteczne paczki, kupują słodycze, obdarowują nimi tych, którym z różnych powodów żyje się trudniej i los doświadcza ich chorobami, kalectwem lub niezamożnością. Taka działalność jest godna pochwały i zauważenia. To pięknie, że przed światami wielu z nas[...]

miniatura

Zapewne ci ludzie uważają się za natchnionych Duchem Świętym, chodzą na niedzielne msze/nabożeństwa, przystępują do Komunii Świętej i są przykładnymi chrześcijanami. To tylko pozór, że postrzegamy ich jako tych o konserwatywnych poglądach. Są przecież uśmiechnięci i życzliwi. Bronią życia od poczęcia, ale są zwolennikami kary śmierci. Nie rozumieją, jak można chorować na depresję i jak można zakochać się w koleżance lub koledze, który jest tej samej płci. Święte obrazy wieszają na ścianach i wystawiają przed domami, krzyż noszą na piersiach, aby wszyscy widzieli, że są wierzący i praktykujący. Są współczesnymi faryzeuszami surowo oceniającymi innych. Gdyby mogli, to wymierzaliby innym kary, uzurpując sobie reprezentowanie na ziemi samego Boga. Im kara wymierzona w Boże imię bardziej bolesna, tym daje im większą radość i[...]

miniatura

Przyznam, że ostatnio jestem przygnębiony i nie wiem, jak z radością opowiadać Ewangelię. Opowiem w związku z tym, w wielkim skrócie, o pewnym niezaplanowanym spotkaniu. Jak to czasem bywa, spotykamy różnych ludzi, których nie widzieliśmy czasem od dawna. I ja miałem przyjemność pewien czas temu spotkać się z dawno nie widzianą koleżanką, jeszcze z czasów prowadzenia obozów młodzieżowych. Przystanęliśmy i po wymianie tradycyjnych przy takich okazjach serdecznościach i rutynowych odpowiedziach na pytania „co u ciebie”, rozmowa przeszła na społeczną i kościelną ścieżkę, i na zawód, który wykonuję. Wtedy dowiedziałem się, że moja rozmówczyni przestała chodzić do kościoła kilka lat temu, dzieci też nie posyła na lekcje religii, bo nie akceptuje politycznej i religijnej przemocy, jaką stosuje Kościół w Polsce. Nie utożsamia się z[...]

miniatura

Do zapisania tych myśli skłoniła mnie niedawna inauguracja igrzysk olimpijskich i dyskusja o naruszaniu religijnych wartości podczas tej uroczystości. Ale odpuściłem sobie komentowanie tych zdarzeń. Uznałem, że przecież igrzyska olimpijskie same w sobie były wymyślone jako pogańskie święto, gloryfikujące starożytnych greckich bogów, z udziałem niewolniczych sportowców, później wspólnie opisywanych w greckiej mitologii. I chyba nie ma się co dziwić, że właśnie ten wątek w przedstawieniu inauguracyjnym został przywołany. W późniejszych czasach, gdy na arenie politycznej wyrosło Cesarstwo Rzymskie, zmienili się bogowie i rywalizację sportową zamieniono na mało sportową rywalizację gladiatorów w imię innych bogów, a właściwie tych samych, ale inaczej nazywanych. Po prawie dwóch tysiącach lat, ta idea ożyła w formie nowożytnej olimpiady,[...]

miniatura

Przyznam, że męczy mnie już rozpoczęta znów na nowo publiczna dyskusja na tematy obyczajowe: o aborcji, związkach partnerskich, tabletce „dzień po” itd. Od ponad trzydziestu lat, czyli całe moje dorosłe życie, o tym się tylko gada i gada, ludzie się kłócą, zrywają ze sobą kontakty i nic dobrego to nie przynosi. W fundamentalistycznym i skrajnie katolickim społeczeństwie, a tak naprawdę mało religijnym, przywódcy i zarządzający mają na ogół inny pogląd, niż ci, którzy ich wybierali, bo nie tylko pod kątem światopoglądu wybiera się polityków. Dopóki żyje to pokolenie, i ja w nim, chyba niewiele da się zmienić. Podobnie jest też w środowisku ewangelickim. Niestety i w państwie, i w Kościele, co dzieje się automatycznie, bo przecież obywatel to też współwyznawca, są środowiska, które chcą zaostrzać podział światopoglądowy i[...]