miniatura

Alexander Gross, prezes synodu Niemieckiego Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła w Ukrainie (NELKU) i proboszcz w Odessie, napisał do Gustaw-Adolf-Werk o losach poszczególnych parafii w Ukrainie.

„Sytuacja w miejscach, które były okupowane przez rosyjskich żołnierzy, jest podobna do tej w Buczy. W naszym filiale w Andrijiwce pod Kijowem, gdy żołnierze rosyjscy opuszczali to miejsce, nie tylko zniszczyli nasz dom dla bezdomnych Przystań [na początku wojny przebywało w nim 12 osób i ks. Sergei Berezin – przyp. red.], ale także większość innych domów we wsi i rozstrzelali wiele osób. W gruzach domu Przystań znaleziono ciało kobiety, pozostałych mieszkańców udało się uratować i wywieźć do Iwano-Frankiwska.

Parafia w Szostce koło Sum na północy, w pobliżu granicy z Rosją, znajdowała się na terytorium okupowanym przez Rosję, jednak rosyjscy żołnierze nie przebywali w tej miejscowości. Region ten został wyzwolony i nie ma tam żadnych szkód. Teraz możemy znów dostarczać żywność tamtejszym mieszkańcom.

Parafia w Smijiwce koło Chersonia jest teraz blisko linii frontu. Mamy nadzieję, że w najbliższych dniach zostanie ona wyzwolona przez wojska ukraińskie. Bardzo martwię się jednak o naszą wspólnotę w Berdiańsku, gdzie obecne są wojska rosyjskie. Nie ma już połączenia telefonicznego z tą parafią. Od czasu do czasu pojawia się Internet i wówczas otrzymujemy znak życia. Piszą, że nadal trzymają się razem jako zbór i odprawiają nabożeństwa [9 kwietnia rosyjscy żołnierze zatrzymali przewodniczącego rady parafialnej Artura Koshevnikova, został wypuszczony 21 kwietnia – przyp. red.].

W Odessie, w porównaniu do innych miejsc, jest prawie »spokojnie«, chociaż ataki rakietowe trwają nadal. Po zniszczeniu składu paliwa już prawie nie da się kupić oleju napędowego. Mimo to cieszę się, że to jest jedyny problem. Jesteśmy gotowi przyjąć uchodźców, ale na razie przyjechała tylko jedna rodzina. [15 kwietnia parafia przyjęła grupę kobiet i dzieci, które uciekły z Chersonia – przyp. red.]. Większość z nich chce kontynuować podróż w kierunku Mołdawii i Rumunii lub prosto do zachodniej Ukrainy. Otrzymaliśmy pomoc humanitarną od naszych ewangelickich przyjaciół z Rumunii, a dziś także od człowieka, który przez trzy dni podróżował minibusem ze Szwajcarii do Odessy. Na szczęście wszyscy członkowie naszej parafii są zdrowi, ale to trudny czas dla wszystkich. Dużo o tym rozmawiamy. Ważne jest, abym ich jako ksiądz odwiedzał i aby nie czuli się opuszczeni.

Ogólnie sytuacja znów staje się nieco bardziej »normalna« i wiele rzeczy, które przestały działać na początku wojny, znów funkcjonuje. Ludzie wracają do pracy. Nasz ośrodek dla dzieci we wsi Nowogradówka jest od poniedziałku ponownie otwarty. Są dzieci, które nie mają w domu komputera ani Internetu. Centrum dla dzieci stało się w ten sposób szkołą: nauczyciele wysyłają zadania, a pracownicy rozwiązują je wspólnie z dziećmi.

Parafia w Charkowie jest dotkliwie zdziesiątkowana ucieczką mieszkańców. Biskup Pavlo Schvarts jest tam od kilku dni i odwiedza swych parafian, rozdziela żywność i lekarstwa” (7 kwietnia 2022).

www.glauben-verbindet.blogspot.com

„Zwiastun Ewangelicki” 9/2022