Oto historia dwóch osób, które mają coś, czego my nigdy mieć byśmy nie chcieli. Jednak wyrywamy im to z rąk i usypujemy, kamień po kamieniu, Golgotę. Prokurator „W białym płaszczu z podbiciem koloru krwawnika, posuwistym krokiem kawalerzysty, wczesnym rankiem czternastego dnia wiosennego miesiąca nisan pod krytą kolumnadę łączącą oba skrzydła pałacu Heroda Wielkiego wyszedł procurator Judei Poncjusz Piłat. Procurator ponad wszystko nienawidził zapachu olejku różanego, a dziś wszystko zapowiadało niedobry dzień, ponieważ woń róż prześladowała procuratora od samego rana”. Paskudnie rozpoczęty dzień Piłata opisany został w drugim rozdziale powieści Michaiła Bułhakowa Mistrz i Małgorzata. Autor rozpoczyna relacjonowanie prokuratorskich cierpień od unoszącego się na pałacowym dziedzińcu niewybaczalnego zapachu róż. Zgodnie z prawami[...]
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.