miniatura

„Wesel się bardzo córko syjońska! Wykrzykuj, córko jeruzalemska! Oto twój król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, na oślęciu, źrebięciu oślicy. I zniszczy wozy wojenne z Efraima i rumaki z Jeruzalem, a łuki wojenne będą połamane. I ogłosi pokój narodom, a jego władza będzie od morza do morza i od Eufratu aż po krańce ziemi”. Za 9,9-10

Skoro rozpoczyna się adwent, to za kilka tygodni święta. Wielu chciałoby je przeżyć w świecie znanym od mniej więcej 70 lat, dlatego wypierają fakty. Inni mają nadzieję, że jesteśmy w środku wirusowego chaosu i od wiosny będzie lepiej, więc jakoś przeżyją najbliższe święta, ciesząc się na kolejne. Jeszcze inni, zrezygnowani, machnęli ręką i stwierdzili, że teraz tylko czekać na światową wojnę.

Którzy mają rację? Wszyscy i nikt. Rację będą mieć wszyscy, jeśli będziemy biernie czekać na rozwój wypadków, ponieważ dla każdego potoczą się dokładnie w taki sposób, jakiego oczekuje. Racji nie będzie miał nikt, jeśli podejmiemy decyzję i zaczniemy uczestniczyć, ponieważ wówczas sprawy przyjmą nieoczekiwany obrót. O jakiego rodzaju uczestnictwo idzie, informuje Duch Boży. Za długo byliśmy bierni, oczekując cudu z nieba. Zbawienie kojarzy się nam z baśniową narracją o uśmiechniętym Ojczulku, posyłającym umiłowanego Syna dla zbawienia świata.

Rzeczywiście zajaśniała pełnia boskiej Miłości, gdy Jezus z Galilei wjechał do Jerozolimy na źrebięciu oślicy, aby po królewsku zginąć dla ludzkiego dobra. Skutki tej prawdziwej historii są fundamentem wiary, życiowej energii, która musi być konsekwentna.

Skoro wierzysz, musisz uczestniczyć, podejmując te same decyzje, co Jezus. Wsiądź na osiołka i zakończ wojnę.

Jadąc na osiołku, krzycz, Duszo, z radości

Osiołek jest symbolem zwierzęcych zmysłów. Nie złych, ale instynktownych, które rządzą ludźmi, zanurzonymi w strachu, wstydzie i winie, poddanymi umysłowości tłumu. Działając nie kierują się świadomością, ale pozwalają rządzić swej podświadomości. Bojąc się o życie, cierpiąc kompleksy i wijąc się przed innymi w poczuciu winy, są łatwym łupem dla władzy, dosiadającej rumaków i wmawiającej im, że jedynym rozwiązaniem problemów jest siła.

Król na osiołku, którego obrazem jest wjeżdżający do Jerozolimy Jezus, jest symbolem wolnej duszy, królewskiej w swoim pięknie, panującej nad najniższymi instynktami ludzkiej natury. Nieokiełznane – zawsze są przyczyną wewnętrznej wojny, którą z łatwością wykorzystuje władza, wierząca w siłę czołgów, samolotów i okrętów. Ludzie wewnętrznej wojny działają w świecie w ten sam sposób, wojną rozwiązując życiowe problemy.

Królewska Duszo, zbawiona Bożą miłością dzięki królewskiej śmierci Jezusa, siądź na osiołka i wjedź w sam środek wydarzeń, a twój czyn odmieni losy świata. Instynktów nie próbuj wypierać ani nie poddawaj ich represji, ponieważ są częścią twej natury. Są siłą życia i przeżycia, a na koniec miłości. Na podobieństwo Jezusa okiełznaj je, aby nie służyły tobie, ale przez ciebie – innym. Nieokiełznane – są przyczyną wojny w tobie i przez ciebie w świecie, ale okiełznane będą źródłem mocy. Bądź, Duszo, świadoma swej godności i wykorzystaj je, aby na ziemi nastał pokój.

Jadąc na osiołku ogłaszaj, Duszo, pokój

Prawdziwe zmiany dzieją się w świecie jedynie dzięki Duszom wyzwolonym z paraliżującego strachu, wolnym od wstydu i winy, które innym nie pozwalają się wykorzystywać. Po królewsku wolne, w zaufaniu i bez lęku, uczestniczą w wydarzeniach na podobieństwo Jezusa. Ich działanie rozpoczyna trwały pokój na całej ziemi.

Nie wmawiajmy sobie, że wystarczy naciągnąć kołdrę na głowę, aby przespać zawieruchę i obudzić się w normalnym świecie. Od decyzji i świadomego uczestniczenia w rzeczywistości – gdy nie próbujemy jej zaczarowywać ani nie rządzi nami lęk o przeżycie – zależy, czy może sprawy przyjmą tak niespodziewany obrót, że nastanie trwały pokój na całej ziemi. A przecież tego się spodziewamy, czekając w adwencie na prawdziwe Boże Narodzenie. Amen.

1. Niedziela w Adwencie

„Zwiastun Ewangelicki” 22/2020