miniatura

„Wzmocnijcie opadłe ręce i zasilcie omdlałe kolana! Mówcie do zaniepokojonych w sercu: Bądźcie mocni, nie bójcie się! Oto wasz Bóg! Nadchodzi pomsta, odpłata Boża! Sam on przychodzi i wybawi was! Wtedy otworzą się oczy ślepych, otworzą się też uszy głuchych. Wtedy chromy będzie skakał jak jeleń i radośnie odezwie się język niemych, gdyż wody wytrysną na pustyni i potoki na stepie. Rozpalona ziemia piaszczysta zmieni się w staw, a teren bezwodny w ruczaje; w legowisku szakali będzie miejsce na trzcinę i sitowie. I będzie tam droga bita, nazwana Drogą Świętą. Nie będzie nią chodził nieczysty; będzie ona tylko dla jego pielgrzymów. Nawet głupi na niej nie zbłądzi. Nie będzie tam lwa i zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził, tam się go nie spotka. Lecz pójdą nią wybawieni. I wrócą odkupieni przez Pana, a pójdą na Syjon z radosnym[...]

miniatura

Oglądamy zdjęcie z 1929 roku, wypożyczone na kilka dni z cieszyńskiego muzeum. Po osiemdziesięciu latach pani Bronisława rozpoznaje swoich rówieśników z ochronki. Wymienia imiona i nazwiska wszystkich pięciolatków. Dzięki jej opowieściom dowiedziałem się, jak przebiegał adwent w Cieszynie w okresie międzywojennym. Dziś, dysponująca fenomenalną pamięcią pani Bronisława Uher, miałaby sto lat. Odeszła dziesięć lat temu. Jak wspominała, szczególnie uroczyście obchodzono Dzień Pokutny 8 grudnia. Zachowywano tam tradycję świętowania tego dnia z czasów monarchii austro-węgierskiej. Mieszczący kilka tysięcy osób kościół Jezusowy wypełniał po brzegi tłum ubranych na czarno zborowników. W czasie nabożeństwa panował nastrój żalu i skruchy, podobnie jak w Wielki Piątek. Mówiono jednak nie o męce Jezusa na krzyżu, ale o jego powrocie. Był[...]

miniatura

Gdy zbliża się adwent, przygotowujemy w domach kalendarze adwentowe, które wyznaczają nam codzienny czas z Bogiem w oczekiwaniu na pamiątkę narodzin naszego Zbawiciela. W podstawowej wersji odczytujemy werset biblijny, w rozbudowanej – zjadamy też czekoladkę czy cukierka ukrytego w opakowaniu o różnych kształtach. Ten piękny zwyczaj mocno się ostatnio skomercjalizował. Już w listopadzie można kupić najróżniejsze kalendarze z 24 okienkami zawierającymi herbaty, kosmetyki, drobne zabawki, a nawet smaczki dla psów i kotów. Oczywiście numeracja okienek zaczyna się od jedynki – 1 grudnia, bo firmy nie biorą pod uwagę tego, że adwent – rozumiany w sensie religijnym czy duchowym – zaczyna się w niedzielę na cztery tygodnie przed świętami i że początkowa data powinna być co roku inna. W tym roku wszystkim im się udało – czas adwentu rozpoczyna[...]

miniatura

„Tymczasem Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa. Posłał więc swoich uczniów z pytaniem: Czy to Ty jesteś Tym, który miał przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?”. Mt 11,2-3 (BE) Adwent! – czas oczekiwania na przyjście Mesjasza. Ten okres w roku kościelnym wzywa nas do spoglądania w przyszłość, do kierowania wzroku na Tego, który był, jest i ma przyjść, na Pana wszystkich czasów – Jezusa Chrystusa. Od razu pojawiają się pytania o nasz adwent, o to czy i jak czekamy? Na co czekamy? Czy kierujemy wzrok we właściwym kierunku? Oczekiwać można bowiem bardzo różnie. Może być czekanie bierne, obojętne, bez emocji, gdyż tak po prostu należy. Albo inne: pełne emocji, napięć, przygotowań. Wspominam niedawne oczekiwanie na jubileusz 100-lecia diakonatu „Eben-Ezer”: ciągłe spotkania, nowe pomysły, przygotowania pełne właśnie[...]

miniatura

„A gdy ci odchodzili, zaczął Jezus mówić do tłumów o Janie: Co wyszliście oglądać na pustyni? Czy trzcinę chwiejącą się od wiatru? Ale co wyszliście oglądać? Czy człowieka w miękkie szaty odzianego? Oto ci, którzy miękkie szaty noszą, w domach królewskich mieszkają. Więc po co wyszliście? Ujrzeć proroka? Owszem, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. To jest ten, o którym napisano: Oto Ja posyłam posłańca mego przed tobą, który przygotuje drogę twoją przed tobą”. Mt 11,7-10 To już kolejna niedziela adwentu, czyli wyjątkowego czasu oczekiwania na Boże Narodzenie, na święta. Dla niektórych na odrobinę wolnego, czasu z rodziną, miłych chwil, wspólnego kolędowania. Jednak w wymiarze duchowym adwent ma być oczekiwaniem na ponowne przyjście Chrystusa. Ma skupić nasze myśli i serca na cudnej wizji wypełnienia się Jego słów o tym, że[...]

miniatura

– oczekiwanie w adwentowej wspólnocie Jak przeżywać adwent? Samemu czy wspólnie? Razem czy osobno? W gruncie rzeczy nie są to pytania o tradycje związane z przygotowaniem do Bożego Narodzenia. Pytania te dotyczą wspólnoty. A jeżeli tak, to jakiej wspólnoty – ludzi wierzących, że zasługują na odkupienie czy może wspólnoty ufającej, że Bóg wybawia pomimo wszystko? Prorok W Iraku, we wschodniej części Mosulu, niedaleko ruin starożytnej Niniwy, jest wzgórze nazywane Nebi Junus, czyli Prorok Jonasz. Jeszcze dekadę temu można było znaleźć tam budynek otoczony fontannami i miejscami do ablucji – obmycia. W samym środku rozciągnięto jedwabny baldachim oraz wstawiono drzwi zdobione szlachetnymi kamieniami. Tam właśnie Jonasz miał mieszkać. Tam też, według legendy, miał zostać pochowany. Grób odnaleziono w trakcie renowacji meczetu. Najpierw[...]

miniatura

„Pańska jest ziemia i to, co ją napełnia, świat i ci, którzy na nim mieszkają. (…) Podnieście, bramy, wierzchy wasze, i podnieście się, bramy prastare, aby wszedł Król chwały! Któż jest tym Królem chwały? Pan silny i potężny, Pan potężny w boju. Podnieście, bramy, wierzchy wasze i podnieście się, bramy prastare, aby wszedł Król chwały! Któż jest tym Królem chwały? Pan Zastępów! On jest Królem chwały!”.Ps 24,1.7-10 W 1. Niedzielę Adwentu jako fragment Ewangelii bywa czytany tekst, który jest dobrze znany, ale kojarzony raczej z inną okazją. Chodzi oczywiście o opis wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Jezus wjeżdża na osiołku do miasta witany przez tłumy ludzi, którzy rzucają przed Niego gałązki palmowe i wołają: „Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim, Król Izraela” (J 12,13). Ten sam tekst czytany bywa[...]

miniatura

„Kiedy rozpoczyna się adwent?” – nauczycielka zapytała dzieci. „Pierwszego grudnia!” – odpowiedział jeden z uczniów. Pozostałe dzieci potakiwały kiwając głowami. Ich twarze zdobiło zadowolenie i pewność odpowiedzi. Zdziwienie było ogromne, kiedy usłyszały, że adwent rozpoczyna się 1. Niedzielą Adwentu. „Nie, adwent rozpoczyna się 1 grudnia!” – bronił swojej odpowiedzi uczeń. Część uczniów weszła z nim w sojusz i zdecydowanie potwierdzali, że na pewno pierwszego grudnia. Prowadząca zajęcia zapytała: „Dlaczego akurat wtedy?”. „No bo przecież w kalendarzach adwentowych z supermarketu pierwsza czekoladka jest pod datą 1 grudnia” – uzasadniły dzieci. Po tym zdarzeniu, w kolejną niedzielę w trakcie nabożeństwa w kościele Świętej Trójcy, kiedy dzieci podeszły przed ołtarz, aby odebrać latarnie ze światłem i pójść z[...]

miniatura

W północnej części Izraela, 25 km od Jeziora Tyberiadzkiego i 9 km na zachód od góry Tabor leży miasto Nazaret. Żydzi nazywają je: Nacerat, miejscowi Arabowie mówią o nim: An-Nasira. Tow tym galilejskim mieście, 2000 lat temu, rozpoczęła się najbardziej znana historia, która zmieniła cały świat. Ile to razy już ją słyszeliśmy? Ile pieśni, kolęd, pastorałek powstało na jej temat? Na ilu obrazach została uwieczniona? W ilu kolejnych adwentowych zapowiedziach była nam przypominana? Ile wigilijnych, świątecznych, dziecięcych przedstawień mogliśmy już zobaczyć? To historia tak znana, że dziś, w świecie żyjącym kolejnymi newsami niemal już niedostrzegana, wręcz czasem pomijana – bo przecież „już tyle razy była o niej mowa”. Nikt nie chciał wierzyć Dwa tysiące lat temu Nazaret był małą, wręcz zapadłą mieściną w Galilei. Czy[...]

miniatura

– wytchnienie w świetle adwentowych świec Zapalona świeca. Odrywa nas od zabieganej, przedświątecznej codzienności. Zaprasza do spotkania ze światłem. Subtelnym światłem świecy i ze Światłością, która przyszła na świat, aby zwyciężyć największe mroki ciemności. Oba bezcenne. W stronę rodzącego się światła Jest noc. Czas, który uczony w Piśmie powinien przeznaczyć na osobistą modlitwę i studiowanie Prawa. Noc – nykos w języku greckim, oznaczała śmiertelność mroków i nadzieję mającego nadejść dnia. Jednak dostojnik żydowski, faryzeusz o imieniu Nikodem (J 3,1-21) postanawia opuścić swoje domowe zacisze, przejść przez te śmiertelne mroki i spotkać się z tym, w którym upatruje nadzieję mającego nadejść dnia. Spotyka się z Mistrzem, kierowany ciekawością, zachwytem nad tym, co może widział, słyszał o Jezusie. A może[...]