miniatura

W dniu pisania tego felietonu prowadziłem pogrzeb pani Lidii, którą nazwałem w przemówieniu pogrzebowym bohaterką wiary. Pani Lidzia – tak do niej się zwracano i o niej mówiono – była niezwykle dobrą, miłą i sympatyczną osobą. Śpiewała w chórze parafialnym, przez kilka kadencji pracowała w radzie parafialnej, odwiedzała chorych, wspierała wszystkie działania diakonijne w parafii. Za oddanie, służbę drugiemu człowiekowi została wyróżniona „Różą Lutra” – nagrodą diecezji katowickiej. Przede wszystkim była osobą głęboko wierzącą i oddaną Kościołowi. Ponieważ nie miała dzieci, swoje mieszkanie postanowiła przekazać w darze katowickiej parafii. Gdy jej stan zdrowia tak się pogorszył, że nie mogła mieszkać sama, zamieszkała w Domu Opieki Senior Residence w Katowicach, w którym spędziła pięć lat. Ostatnie trzy lata życia[...]

miniatura

Podczas jazdy nad morze drogą szybkiego ruchu nr S3 na wysokości Świebodzina nie można nie zauważyć olbrzymiej, 33-metrowej rzeźby, która podobno przedstawia Jezusa Króla. Monumentalna postać ma na głowie 3-metrową złotą koronę. Postanowiłem zboczyć z trasy, żeby przyjrzeć się bliżej temu zjawisku, podobnie jak Mojżesz postanowił podejść bliżej do gorejącego krzewu (por. 2 Mż 3,1-5). Chciałem się przyjrzeć Chrystusowi Królowi. Przyznam, robi wrażenie. Stanąłem u stóp rzeźby. Na zdjęciu, które zostało zrobione, jestem małym człowieczkiem, takim robaczkiem. Zadarłem głowę do góry i patrząc w twarz figurze pomyślałem: „Drogi Panie Jezu, czy to Ty? Czy takim chcesz być w tym świecie? Potężny, patrzący na wszystkich z 33 metrów wysokości, wzbudzający obawy i lęk? Czy chcesz być królem emanującym mocą i potęgą?”. Główna[...]

miniatura

Na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 31 października 1517 roku pojawiło się 95 tez autorstwa Marcina Lutra. To wydarzenie zapoczątkowało przemiany w ówczesnym Kościele, które w XIX wieku nazwano Reformacją. Data ta uznana została za początek Reformacji, czyli odnowy nauki, życia i wiary Kościoła w oparciu o Pismo Święte. W 2017 roku Kościoły luterańskie na całym świecie uroczyście i z rozmachem obchodziły 500 lat Reformacji. Tak też było w naszym Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Polsce. W każdej diecezji odbywały się centralne uroczystości i przybierały różnorakie formy, co stanowiło o ich atrakcyjności i bogactwie. Każda parafia starała się podkreślić, że rok 2017 jest rokiem szczególnym. Do obchodów przyłączył się Kościół Rzymskokatolicki. Udało się też zainteresować i włączyć w działania władze samorządowe,[...]

miniatura

Miasto Katowice jest młodsze od kościoła ewangelickiego, który został poświęcony 29 września 1858 roku, czyli ma już 164 lata. W dniu 11 września tego roku zostałem zaproszony na uroczystą sesję rady miasta z okazji 157. rocznicy nadania Katowicom praw miejskich. Najważniejszym punktem sesji było nadanie tytułu Honorowego Obywatela Miasta Katowice byłemu prezydentowi Katowic Piotrowi Uszokowi. Trzeba w tym miejscu dodać, że wśród 22 honorowych obywateli Katowic znajduje się bp Tadeusz Szurman. Inicjatorem nadania tego tytułu biskupowi diecezji katowickiej był właśnie ówczesny prezydent Piotr Uszok. Dlaczego o tym piszę? Otóż podczas tej sesji padło wiele mądrych i ważnych wypowiedzi. Chciałbym tu zwrócić uwagę i przytoczyć dwie. Dziękując za otrzymany tytuł Piotr Uszok przypomniał, dlaczego w 2014 roku nie kandydował na prezydenta miasta.[...]

miniatura

Temat, który podejmuję w tym felietonie chodzi za mną od kilku miesięcy. Zawsze jednak odkładałem go, stwierdzając, że są tematy ważniejsze. Z miesiąca na miesiąc przekonuję się jednak, że narcyzm, bo o nim chcę pisać, coraz bardziej nam zagraża. Najpierw wyjaśnienie. Co to jest narcyzm? Nie chodzi o piękny kwiatek. Najkrócej można powiedzieć, że narcyzm to miłość własna. Gdy miłość własna jest nadmierna wtedy narcyzm staje się patologią. Powstaje pytanie: Czy w narcyzmie chodzi o poczucie własnej wartości? I czy to coś złego? Uczymy dzieci i wychowujemy w taki sposób, żeby nie dały sobie „w kaszę dmuchać”, żeby nie miały kompleksów, lecz znały swoją wartość. Wychowywanie w poczuciu własnej wartości nie jest niczym złym. Dzieci ewangelickie bardzo często są narażone na lekceważenie lub poniżanie ze względu na wyznanie,[...]

miniatura

Nie wiem, czy wszyscy w naszym Kościele mają świadomość, że mamy kryzys powołań. Coraz mniej młodych ludzi decyduje się na rozpoczęcie studiów teologicznych w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej z tą myślą, żeby w przyszłości być luterańskim duchownym. Już teraz zaczyna nam brakować duchownych. Problemu nie rozwiązuje ordynacja kobiet. Od rozpoczęcia studiów do ordynacji potrzeba około 6–7 lat. W ciągu najbliższych kilku lat wielu księży przejdzie na zasłużony odpoczynek, czyli emeryturę. Kto ich zastąpi, skoro nie ma studentów teologii? Urząd duchowny nie jest konieczny do zbawienia. Jednak jest potrzebny do istnienia Kościoła. Bez odpowiednio powołanych i przygotowanych duchownych nie będzie zwiastowania Słowa Bożego i sprawowania świętych sakramentów. A to należy do istoty Kościoła. Przed wieloma laty obserwowałem jak[...]

miniatura

W tym roku mija 25. rocznica powodzi, którą nazwano powodzią stulecia. Czy pamiętacie, że było coś takiego? Ja tak i na pewno pamiętają to starsi opolscy parafianie. W czwartek 10 lipca 1997 roku woda z pobliskiej Odry zalała kaplicę i pomieszczenia parafialne. Dla mnie to było przeżycie i doświadczenie, którego nigdy nie zapomnę. W 15 numerze „Zwiastuna Ewangelickiego” z 10 sierpnia 1997 roku ukazał się pisany przeze mnie Dziennik powodzi. Przechowuję ten numer. Zacząłem czytać i wspomnienia odżyły. Znów w oczach pojawiły się łzy. Możecie się dziwić, że ponad sześćdziesięcioletni facet płacze czytając własne teksty. Jednak to nie Dziennik powodzi mnie wzruszył, ale wspomnienie tego co wówczas przeżyłem. Przed oczami pojawił się widok zalanej kaplicy. „Wchodzimy na balkon kaplicy. Jedno spojrzenie i uciekam. Zamykam się w łazience.[...]

miniatura

Przed kościołem ewangelickim w Katowicach pojawiła się róża Lutra z nowych kwiatów. Posadzone wczesną wiosną bratki przekwitły i trzeba je było wymienić. Kiedy patrzyłem na tę kwiatową różę, pomyślałem, że jest trochę inna niż zwykle. Po chwili zauważyłem dlaczego. Białe kwiaty są bardzo drobne, a żółte zbyt duże i zaczynają dominować. Niebieskie nie mają intensywnego niebieskiego koloru nieba. Na pozór drobne rzeczy, a jednak mają wpływ na całość. W tym samym dniu w kościele odbył się koncert na zakończenie roku szkolnego w Państwowej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej II Stopnia w Katowicach. Wystąpił chór dziewczęcy, żeński, męski i orkiestra kameralna. Patrzyłem na młodych artystów, słuchałem i po raz kolejny stwierdziłem, że w chórze i orkiestrze też jest potrzebna harmonia. Oczywiście czasami niektóre głosy lub[...]

miniatura

Maj i czerwiec to miesiące, w których w parafiach odbywają się konfirmacje. Po dwóch latach zawirowań z powodu pandemii koronawirusa, konfirmacje wracają na swoje miejsce w życiu parafialnym. To bardzo ważne. Konfirmacja jest uroczystością i świętem nie tylko konfirmanta i jego rodziny, ale całego zboru. To okazja do przypomnienia sobie swojej konfirmacji, zastanowienia się, jak wypełniałem, jak wypełniłam i jak dzisiaj wypełniam ślubowanie konfirmacyjne. To okazja do przemyślenia, jakie jest moje miejsce w Kościele, zaangażowanie w życie parafii. To też możliwość zobaczenia młodych ludzi, przyszłości Kościoła, pomodlenia się za nich. Coraz częściej słyszę jednak smutne dla mnie stwierdzenie. „Nabożeństwo konfirmacyjne będzie trwało długo, będzie dużo ludzi, wobec tego nie idę do kościoła, ewentualnie zobaczę nabożeństwo w[...]

miniatura

Chcę napisać o działaniu Ducha Świętego w naszym życiu. Będzie więc trochę teologicznie, ale tylko trochę. W Katowicach odbyło się tegoroczne diecezjalne spotkanie konfirmantów i rodziców. Konfirmanci mieli między innymi za zadanie odnaleźć w katowickim kościele symbole Ducha Świętego. Wiedzieli, że podstawowymi symbolami Ducha są gołębica i ogień. I znaleźli gołębicę na witrażu przedstawiającym zesłanie Ducha Świętego, pod pulpitem na ambonie i ku zaskoczeniu wielu, w chrzcielnicy, a konkretnie w misie chrzcielnej. Dlaczego w chrzcielnicy, dlaczego na ambonie? Duch Święty był przy naszym chrzcie. Podczas naszego chrztu otrzymaliśmy Ducha Świętego. Znaczy to, że od tego dnia Duch Święty mieszka w nas. Dlatego apostoł Paweł napisał, że jesteśmy świątynią, mieszkaniem dla Ducha Świętego. A ci, których Duch Boży prowadzi, są[...]