miniatura

O noworocznych postanowieniach zazwyczaj zapominamy po kilku tygodniach. Chyba dlatego, że chcemy zmienić zbyt wiele rzeczy w zbyt krótkim czasie. Może lepiej skupić się na jednej, ważnej sprawie? Mam swoją propozycję. Dotyczy międzyludzkich relacji. Chodzi o krytykę, konkretnie – o naszą otwartość na krytykę. Chyba nikt krytyki nie lubi, a jednak Biblia zachęca nas, żebyśmy przyjmowali krytykę pozytywnie. Abyśmy jej nie odrzucali i wyciągali z niej właściwe wnioski. Z kilkudziesięciu biblijnych zachęt wybrałem trzy, które wydają mi się najbardziej inspirujące. Zapisane są w Księdze Przypowieści Salomona, zwanej też Księgą Przysłów: „Kto dba o karność, jest na drodze życia, lecz kto gardzi karceniem, schodzi na manowce” (Prz 10,17). „Ucho, które słucha zbawiennego napomnienia, chętnie przebywa w gronie mędrców. Kto nie zważa[...]

miniatura

Obiecano nam wielką radość. I możemy ją przeżywać! Zapowiedział ją anioł: „zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu” (Łk 2,10). „Ewangelia winna w nas budzić takie zachwycenie, żebyśmy z jej powodu byli dumni i radośni, i chwalili się, mówiąc: Jestem chrześcijaninem (…) i nie wątpię, że przez Pana Jezusa jestem i będę panem nad grzechem i śmiercią, i że niebo, i całe stworzenie dla mojego dobra mają mi służyć. Nawet posiadanie korony cesarza (…) jest niczym wobec udziału w dziedzictwie Chrystusa i życiu wiecznym z Nim. Ale gdzie znajdziesz takich, którzy tak naprawdę wierzą i zachowują to w sercach?” (Drogowskazy chrześcijanina, Kraków 2009, s. 339). Te słowa Marcina Lutra brzmią bardzo współcześnie, z radością wśród chrześcijan jest dziś niewesoło, widać podobnie jak w XVI wieku. Choć[...]

miniatura

Oglądamy zdjęcie z 1929 roku, wypożyczone na kilka dni z cieszyńskiego muzeum. Po osiemdziesięciu latach pani Bronisława rozpoznaje swoich rówieśników z ochronki. Wymienia imiona i nazwiska wszystkich pięciolatków. Dzięki jej opowieściom dowiedziałem się, jak przebiegał adwent w Cieszynie w okresie międzywojennym. Dziś, dysponująca fenomenalną pamięcią pani Bronisława Uher, miałaby sto lat. Odeszła dziesięć lat temu. Jak wspominała, szczególnie uroczyście obchodzono Dzień Pokutny 8 grudnia. Zachowywano tam tradycję świętowania tego dnia z czasów monarchii austro-węgierskiej. Mieszczący kilka tysięcy osób kościół Jezusowy wypełniał po brzegi tłum ubranych na czarno zborowników. W czasie nabożeństwa panował nastrój żalu i skruchy, podobnie jak w Wielki Piątek. Mówiono jednak nie o męce Jezusa na krzyżu, ale o jego powrocie. Był[...]

miniatura

Słowo „moda” pojawia się w tytułach czasopism, filmów, seriali. Jest Moda na sukces, Moda na miłość, Moda na zdrowie. Jest też moda na młodość i atrakcyjność. Nie ma mody na skromność ani na dojrzałość. Jest moda na „mieć”, nie ma mody na „być”. Najłatwiej jest być modnym „zewnętrznie”. Wystarczy mieć kilka par spodni, jedne u dołu szerokie, typu dzwony, drugie u dołu wąskie, typu rurki, jeszcze, powiedzmy, normalne, średnie, jedne luźne, inne obcisłe. Podobnie – kilka sukienek i spódnic mini, midi, maksi, bluzek, marynarek z szerokimi lub wąskimi ramionami itp. W odpowiednim momencie trzeba je wyjmować z szafy, odświeżać i zakładać, gdy tylko nadejdzie moda na krótkość lub długość, wąskość lub szerokość, obcisłość lub zwiewność. Trendy ubraniowe zmieniają się cyklicznie, można by rzec – sinusoidalnie.[...]

miniatura

Jazda autostradą bywa nudna. Szybko połyka się kilometry, ale droga jest monotonna. Łatwo można się zdekoncentrować, a nawet zasnąć. Chyba, że jedzie się w ciekawym towarzystwie. Lubię prowadzić, gdy z tyłu siedzą Janek i Franek. Ze swoich fotelików obserwują samochody jadące z naprzeciwka i te, które wyprzedzamy lub które wyprzedzają nas. I na wyścigi wykrzykują: audi, citroen, fiat, ford, hyundai, mazda… Rozpoznają nie tylko europejskie marki, wyłapują hybrydy i elektryki. Ja w tym czasie staram się dostrzec ciekawe napisy lub hasła, których sporo widnieje na tyłach samochodów, szczególnie ciężarowych i czasem udaje mi się je wykorzystać jako punkt wyjścia do edukacyjnej rozmowy z wnukami. Albo, gdy usłyszę coś ciekawego w pokładowym radiu, pytam czy zrozumieli, o czym była mowa i… znowu jest okazja do rozmowy poszerzającej –[...]

miniatura

W czasie międzynarodowej konferencji pastorskiej w Durbanie (RPA) około 1000 pastorów i przywódców kościelnych z 14 krajów i ponad 50 wspólnot przyjęło 95 nowych tez, które powstały w Niemczech w 450. rocznicę śmierci Marcina Lutra, 18 lutego 1996 roku. W dniu 27 października tego samego roku tezy te zostały przybite do drzwi kościoła zamkowego w Wittenberdze. „Prawdziwym skarbem Kościoła jest najświętsza Ewangelia chwały i łaski Bożej”. To treść 62. tezy Lutra, jednej z najbardziej znanych i ważnych myśli Reformatora. Autorzy 95 nowych tez nawiązują do niej kilka razy. Na przykład w tezie 53. stwierdzają: „Jedynie Słowo Boże, które spisane zostało w Biblii, ma być ważne, nie inne słowa, źródła objawienia lub ideologie”. W tezie 55. podkreślają: „Jezus Chrystus, jak zaręcza nam o Nim Pismo Święte, jest jedynym Słowem Bożym,[...]

miniatura

Październik to pora na wielkie sprzątanie. Ostatnie zbiory na polach, w ogrodach, winnicach. Przycinanie drzewek i krzewów w ogródkach działkowych. Grabienie liści, czyszczenie narzędzi. Są też i inne ważne porządki. Magdę poznałem dzięki temu, że zamieszkała w moim rodzinnym domu. Rodzice, by spłacić kredyt budowlany, wynajmowali pokoje pracownicom domu wczasowego. Magda często się upijała. Raz zdarzyło się, że nie była w stanie wejść na piętro, utknęła na schodach. Mama zaprowadziła ją do łazienki, pomogła się umyć i wejść na górę, ułożyła w łóżku. Wysprzątała zanieczyszczone schody. Tak rozpoczął się czas zmian w życiu Magdy. Odtąd to ona najczęściej sprzątała korytarz, schody, pokoje. Zimą pierwsza wskakiwała na dach, żeby usunąć nadmiar śniegu. Rzuciła picie. Zdarzało się jeszcze, że poszła z koleżankami do[...]

miniatura

„Wśród ptaków wielkie poruszenie, ci odlatują, ci zostają” – gdy zaczyna się jesień, słucham Skaldów. Intrygujące słowa Agnieszki Osieckiej i nastrojowa muzyka Andrzeja Zielińskiego wprowadzają mnie w stan zadumy, rozbudzają wspomnienia. Bociany już odleciały. Wiele ptaków szykuje się do drogi. Nawet studenci i emeryci, dla których wrzesień to idealny czas wypoczynku, bo jeziora i morza są jeszcze ciepłe, a słońce już tak nie praży, muszą się liczyć z tym, że wkrótce także oni będą musieli wracać do domów. Mój najbardziej niezwykły, wrześniowy powrót wydarzył się 44 lata temu. Od początku sierpnia w szwedzkiej telewizji oglądałem wydarzenia z Polski, wywiady z ludźmi na ulicach, w zakładach pracy. Gdy schodziłem w Gdańsku z promu, przywitały mnie uśmiechnięte twarze i słowa: „Witamy w nowej Polsce”. Kierowca miejskiego[...]

miniatura

Gdy rozpoczyna się rok szkolny, myślę o nim jako o przedziale czasu niosącym kolejne, nowe nadzieje i szanse. Wspominam też poprzednie lata nauki. Co wniosły w moje życie? Jak wpłynęły na to, kim jestem? Szczególną rolę w procesie przekazywania wiedzy, kształtowania poglądów i postaw odgrywają ci, którzy uczą nas w czasie przedszkolnym, szkolnym i akademickim. Kiedyś chciałbym o nich napisać obszerniejszy esej. Tu podzielę się kilkoma refleksjami na podstawie własnych, epizodycznych doświadczeń związanych z nauczaniem. „Uczeń klasy pierwszej przeczyta fragment opowiadania Bolesława Prusa…” – te słowa słyszę do dziś, widzę też ogromną salę gimnastyczną wypełnioną uczniami, nauczycielami, rodzicami. Akademia, w czasie której czytam na głos fragment noweli Antek, to obraz, który tkwi w mojej pamięci jako pierwsze szkolne wspomnienie.[...]

miniatura

Wśród wakacyjnych wspomnień te związane z Mazurami są dla mnie szczególnie ciepłe. Nie tylko dlatego, że lubię pływać, a woda w mazurskich jeziorach jest cieplejsza niż w Bałtyku. Moje dobre wspomnienia wiążą się przede wszystkim z ludźmi, których tam poznałem. Po raz pierwszy trafiłem na Mazury, gdy miałem piętnaście lat. Wraz ze starszym o rok przyjacielem, Andrzejem, za zarobione w lipcu pieniądze pojechaliśmy na kilka sierpniowych tygodni do krainy jezior, która dla nas, beskidzkich górali, była wymarzonym miejscem poszukiwania letnich przygód. Wypożyczyliśmy kajak i postanowiliśmy w ciągu czterech godzin dwukrotnie pokonać Niegocin, trzeci co do wielkości akwen Krainy Wielkich Jezior, którego linia brzegowa liczy 35,4 km. W jedną stronę wiosłowało nam się wspaniale, przepłynęliśmy Niegocin w ciągu godziny. Ale w drodze powrotnej[...]