miniatura

Ostatnie miesiące zmieniły naszą rzeczywistość. Niespodziewanie, z ogromną siłą uderzyły w nas problemy, które dotychczas znaliśmy z literatury i historii. Nasze myśli były dotąd zaprzątnięte rozkwitem nowoczesnych technologii, cyfrowym światem, rozwojem sztucznej inteligencji czy przedłużaniem życia dzięki medycynie, tymczasem przyszło nam zmagać się z zarazą – jak w średniowieczu. Sytuacja stała się poważna. Ewangelickie parafie także zostały mocno doświadczone. Nie jestem psychologiem, ale jak wielu ludzi, zauważam, że nasze życie opiera się na schematach. Tworzymy je od dziecka, uczymy się reagować na różne sytuacje, zbieramy doświadczenia. To potrzebne i konieczne. Z czasem jednak bywa, że schematy zaczynają nami kierować, a my – nie zastanawiając się – czynimy naszą teraźniejszość kopią tego, co było. Na krótką[...]

miniatura

„Czy naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Oto niebiosa i niebiosa niebios nie mogą cię ogarnąć, a cóż dopiero ten dom, który zbudowałem?!”. 1 Krl 8,27 Niebo to metafora działająca na wyobraźnię. Musiała wzbudzać ogromne emocje w czasach, gdy ziemia wydawała się płaska, a nieogarnięta przestrzeń rozpościerała się tuż nad głowami. Niebo jawiło się jako nieograniczona sfera bezpieczeństwa, pokoju, wolności, ale budziło także lęk i grozę. Współczesny człowiek wiele z tych doznań utracił. Rzadko mamy okazję spojrzeć w górę i się zachwycić. W większości miejsc niemożliwe jest podziwianie rozgwieżdżonego firmamentu, ponieważ przestrzeń nad głowami rozjaśnia światło lamp ulicznych. Rozwój lotnictwa i technologii kosmicznej zredukowały niebo do przestrzeni niemal użytkowej. Mimo to niebo wciąż zachowuje swój duchowy wymiar,[...]

miniatura

  Niedawno spotkałem znajomego, który zawsze mówi o sobie, że jest „katolickim agnostykiem”. W trakcie rozmowy zapytał mnie: „Czy wy, ewangelicy, dobrze oceniacie fakt, że Marcin Luter udostępnił Biblię ludziom i każdy sobie może ją czytać w domu?”. Co za pytanie? – pomyślałem odruchowo. Chyba każdy ewangelik odpowie, że tak. Przyznam jednak, że rozmówca zaintrygował mnie swoją argumentacją: „Kiedyś Biblia sama w sobie była otoczona czcią – powiedział i dodał: – Czytano ją w czasie liturgii po łacinie, była spowita tajemnicą świętości, oddzielona od sfery profanum. Reformacja spowodowała, że Księga trafiła pod strzechy, a w rezultacie zaczęto ją poddawać krytycznym analizom, do których wcześniej Kościół nie dopuszczał. Dziś mamy z tego powodu kłopoty, ponieważ musimy dokonywać różnych interpretacji, broniąc[...]

miniatura

Pewien czas temu zostałem zaproszony do wzięcia udziału w ekumenicznym nabożeństwie w intencji uchodźców, z modlitewnym wspomnieniem tych, którzy uciekając przed wojną i prześladowaniami stracili życie. Pomyślałem: „A jednak można” i z dużymi oczekiwaniami udałem się na nabożeństwo z udziałem duchownych różnych wyznań. Niestety, już pierwsze słowa kaznodziei sprawiły, że zrobiło mi się smutno. Duchowny zacytował werset z Listu do Galacjan 6,19: „Dobrze czyńmy wszystkim, a najwięcej domownikom wiary”, a następnie niemal całą wypowiedź wypełnił argumentacją, że jesteśmy powołani do pomocy przede wszystkim chrześcijanom, ponieważ to chrześcijanie najbardziej cierpią i są najmocniej prześladowaną grupą religijną na ziemi. Mam świadomość, że w wielu krajach chrześcijanie doświadczają ciężkich prześladowań i[...]

miniatura

„I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowy: Powiedz Aaronowi i jego synom: Tak będziecie błogosławić synów izraelskich, mówiąc do nich: Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże; niech rozjaśni Pan oblicze swoje nad tobą i niech ci miłościw będzie; niech obróci Pan twarz swoją ku tobie i niech ci da pokój. Tak będą wzywać imienia mojego nad synami izraelskimi, a Ja będę im błogosławił”. 4 Mż 6,22-27 Słowa błogosławieństwa Aaronowego większość z nas zna na pamięć. Słyszymy je na zakończenie prawie każdego nabożeństwa ewangelickiego, a mimo to mogą zaskakiwać. Dlaczego, na przykład, w trakcie wypowiadania słów starotestamentowego błogosławieństwa jest wykonywany znak krzyża, choć słowa te nie mogły mieć z krzyżem nic wspólnego? Przynajmniej w czasach Aarona. Albo dlaczego ten fragment jest proponowany do rozważania w[...]

miniatura

  Europa to kraina obfitości. Większość rodaków pomyśli zapewne o Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii, ale i Polskę można zaliczyć do tej grupy państw. Rozejrzyjmy się uważniej: nasze szafy są wypchane ubraniami, piwnice i strychy są pełne przedmiotów, których nie używaliśmy od lat i zapewne już ich nie użyjemy, ponieważ zapomnieliśmy, że je posiadamy. W niezliczonych zakamarkach piętrzą się pamiątki, bibeloty i gadżety, które wzięły się nie wiadomo skąd i czemu służą. Kiedy jeszcze rzucimy okiem na ulice zakorkowane tysiącami samochodów oraz uświadomimy sobie, że w Polsce wyrzuca się rocznie około 9 milionów ton żywności – co daje szacunkową wartość 235 kg żywności na osobę, to musimy przyznać, że również i my żyjemy w krainie dobrobytu. Nie wszyscy, i nie w takim samym stopniu, ale jednak. Mam, więc jestem[...]