miniatura
1.6k

„I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowy: Powiedz Aaronowi i jego synom: Tak będziecie błogosławić synów izraelskich, mówiąc do nich: Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże; niech rozjaśni Pan oblicze swoje nad tobą i niech ci miłościw będzie; niech obróci Pan twarz swoją ku tobie i niech ci da pokój. Tak będą wzywać imienia mojego nad synami izraelskimi, a Ja będę im błogosławił”. 4 Mż 6,22-27

Słowa błogosławieństwa Aaronowego większość z nas zna na pamięć. Słyszymy je na zakończenie prawie każdego nabożeństwa ewangelickiego, a mimo to mogą zaskakiwać. Dlaczego, na przykład, w trakcie wypowiadania słów starotestamentowego błogosławieństwa jest wykonywany znak krzyża, choć słowa te nie mogły mieć z krzyżem nic wspólnego? Przynajmniej w czasach Aarona. Albo dlaczego ten fragment jest proponowany do rozważania w Święto Trójcy Świętej?

Zapewne ani Mojżeszowi, ani jego starszemu bratu Aaronowi do głowy nie przyszło, że w przyszłości powstanie tradycja, która słowa błogosławieństwa będzie odnosić do istnienia Boga w trzech osobach. Jak do tego doszło? Stało się tak m.in. dlatego, że błogosławieństwo ma układ trynitarny – trzy błogosławieństwa rozpoczynające się od słowa: „Niech”. Pierwsze: „Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże”, czyli niech Bóg obdarzy cię szczęściem i ochrania przed niebezpieczeństwami. Drugie: „Niech rozjaśni Pan oblicze swoje nad tobą i niech ci miłościw będzie”. Przepiękna metafora, przywodząca na myśl ciepło, życzliwość, a nawet „Boży uśmiech”, czyli wszystko, co przynosi nadzieję i podnosi na duchu. I trzecie: „Niech obróci Pan twarz swoją ku tobie i niech ci da pokój”. Drugi raz przywołana jest metafora Bożego oblicza, co ma podkreślić bardzo bliską, osobową relację człowieka z Bogiem, wnoszącą w życie pokój i harmonię.

Trzy błogosławieństwa. Trzy życzenia. Myślę, że wszyscy doskonale wyczuwamy ten trójpodział, gdy na zakończenie nabożeństwa słyszymy błogosławieństwo Aaronowe. Tym bardziej, że towarzyszą mu znaczące gesty. Pierwsze zdanie, czyli pierwsza para błogosławieństw zostaje tylko wypowiedziana. Przy drugiej duchowny kieruje ręce w stronę wiernych, a przy trzecim, ostatnim zdaniu wykonuje znak krzyża. Symbolika gestów nadaje żydowskiemu błogosławieństwu wymiar chrześcijański, silnie powiązany z Trójcą Świętą.

Jeszcze ważniejszą przesłanką, w której chrześcijańska tradycja upatruje śladów Trójcy Świętej jest trzykrotne powtórzenie w błogosławieństwie imienia Boga JAHWE. W tłumaczeniu bliższym oryginałowi brzmiałoby ono: „Niech błogosławi cię JAHWE i strzeże cię! Niech rozjaśni JAHWE oblicze swoje nad tobą i będzie ci łaskawy! Niech podniesie JAHWE oblicze swoje nad tobą i ustanowi ci pokój!” (za: egzegeza.pl).

Trzy błogosławieństwa albo raczej trzy pary błogosławieństw, trzykrotne odniesienie się do imienia Boga JAHWE, trzykrotne użycie słowa „błogosławić” – to przesłanki, dla których chrześcijanie odczytują błogosławieństwo Aaronowe w sposób trynitarny i powód, dla którego ten tekst rozważamy w Święto Trójcy Świętej.

Skoncentrowałem się na tej symbolice, ponieważ można dzięki temu dostrzec, jak żyje biblijny tekst. Dzisiaj z błogosławieństwa Aaronowego otrzymujemy znacznie więcej niż „autor miał na myśli”. Gdy czytamy Biblię, wkładamy w to siebie. Naszą wiarę, myśli, nasze marzenia, potrzeby. Następuje niezwykły dialog, w czasie którego Słowo Boże do nas przemawia. Z tego powodu biblijny tekst może mówić, może znaczyć nawet więcej, niż w czasach Mojżesza, Aarona, apostoła Pawła czy ewangelisty Mateusza. „Bo Słowo Boże jest żywe” (Hbr 4,12) – czytamy w Liście do Hebrajczyków.

Niech zatem na każdym kroku, Siostro i Bracie, Bóg obdarzy cię szczęściem i ochrania przed niebezpieczeństwami. Niech Jego oblicze będzie nad tobą rozjaśnione. Niech Jego pełna miłości twarz będzie zawsze zwrócona ku tobie, i da ci poczucie bezpieczeństwa i pokoju, „który przewyższa wszelki rozum”. Amen.

Święto Trójcy Świętej

„Zwiastun Ewangelicki” 11/2020