miniatura

„Achab opowiedział Izebel wszystko, co uczynił Eliasz i jak kazał wybić mieczem wszystkich proroków Baala. Wtedy Izebel wyprawiła gońca do Eliasza z takim poselstwem: To niechaj uczynią bogowie i niechaj to sprawią, że jutro o tym czasie uczynię z twoim życiem to samo, co stało się z życiem każdego z nich. Zląkł się więc i ruszył w drogę, aby ocalić swoje życie, i przyszedł do Beer-Szeby, która należy do Judy, i tam pozostawił swojego sługę. Sam zaś poszedł na pustynię o jeden dzień drogi, a doszedł tam, usiadł pod krzakiem jałowca i życzył sobie śmierci, mówiąc: Dość już Panie, weź życie moje, gdyż nie jestem lepszy niż moi ojcowie. Potem położył się i zasnął pod krzakiem jałowca. Lecz oto dotknął go anioł i rzekł do niego: Wstań posil się! A gdy spojrzał, oto przy jego głowie leżał placek upieczony i dzban z wodą. (…) Wstał więc i posiliwszy się, szedł w mocy tego posiłku czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do góry Bożej Choreb. I wszedł tam do pieczary, aby tam przenocować. Lecz oto doszło go słowo Pana tej treści: Co tu robisz, Eliaszu? A on odpowiedział: Gorliwie stawałem w obronie Pana, Boga Zastępów, gdyż synowie izraelscy porzucili przymierze z tobą, poburzyli twoje ołtarze, a twoich proroków wybili mieczem. Pozostałem tylko ja sam, lecz i tak nastają na moje życie, aby mi je odebrać. Rzekł więc do niego: Wyjdź i stań na górze przed Panem”. 1 Krl 19,1-6.8-11

Lęk, bezsilność, brak sił, rezygnacja, to naturalne reakcje na zagrożenie czy groźby kierowane ze strony silniejszych. Władza wykorzystuje zastraszanie, szantaż i manipulację, aby wywołać w ludziach uległość. Świat nie był i nie będzie idealny. Życie przynosi nam wiele zmartwień i cierpienia.

Biblia zawiera wiele świadectw o tym, jak żądza władzy i chęć zdobycia wpływów, a przy tym zysków, kończy się dla człowieka. Przykładem może być walka o wpływy na dworze królewskim po śmierci króla Salomona. Wiemy, że skończyło się to podziałem państwa. Wiadomość królowej Izebel, wysłana przez gońca do Eliasza, to informacja, że w przeciągu doby zostanie pozbawiony życia. Była to groźba i realny rozkaz wydany na dworze królewskim. Eliasz czując się osamotniony, ruszył w drogę. Tak jak większość z nas czuł lęk, bezsilność, brak sił, rezygnację. Prorok ucieka, ponieważ obawia się utraty życia. Czuje strach, ponieważ groźba wykonania wyroku została mu przekazana.

Skupmy się jednak w rozważaniu Słowa Bożego nie na samym proroku, lecz na sile władzy, która go dotknęła. Władza ludzka jest uprawnioną siłą, zawierającą element wolności, która otrzymała przyzwolenie na podejmowanie decyzji i działań. W społeczeństwie władza prowadzi do przywództwa, rozliczania i wymierzania kary. Z perspektywy Słowa Bożego władza jest sprawowana przez starszych, którzy mieli radzić mądrze. Władca miał być opiekunem i pedagogiem, dobrym budowniczym, pasterzem czy sternikiem. Zadaniami, które należały do sprawujących kierownictwo, były rozwój społeczeństwa, zabezpieczenie gospodarcze, opieka nad ludźmi. Królowie świeckich władz ludu, a także i kapłani, wielokrotnie okazywali swoją niekompetencję, rodziło to wiele napięć w społeczeństwie. Nie radząc sobie z odpowiedzialnością, nakładali na lud większe podatki, wzbudzali strach m.in. przez zarządzanie wojskiem, traktując to jako przedłużenie swoich racji, aspiracji i siły. Motywacja ich była jasna – miało się im żyć lepiej. Nie znosili sprzeciwu i uczciwej konkurencji.

Jezus Chrystus zwraca uwagę, czym kierują się rządzący, czy to w życiu świeckim, czy tym duchowym. Na szczęście władza Jezusa nie pochodzi od człowieka. Pochodzi ona od Boga Ojca, który ma dobre myśli o człowieku, „ma myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować nam przyszłość i natchnąć nadzieją” (Jr 29,11). Amen.

3. Niedziela Pasyjna

„Zwiastun Ewangelicki” 6/2022