miniatura

Trudno oprzeć się wrażeniu, że świat znowu się chwieje. Znowu, bo przecież stale dzieje się coś, co narusza jego równowagę. Można się nawet zastanawiać, czy przypadkiem to chwianie się nie jest naturą świata, zaś jego równowaga jedynie chwilowym stanem pomiędzy kolejnymi wychyleniami to na lewo, to na prawo. Wydaje się, że świat już przyzwyczaił się do takich wychyleń. Wręcz można odnieść wrażenie, że traktuje je jako potrzebne i zabawne, by w ten sposób przerwać „nudę” równowagi. Tę nieraz postrzega się jako mało wyrazistą, więc wielu nie jest gotowych zrezygnować z pokusy ciągłego poszukiwania emocji towarzyszących bujaniu się raz w lewo, raz w prawo. Rozkołysanie świata nazbyt często postrzega się jako sytuację bardziej perspektywiczną niż sytuacja równowagi. Może właśnie dlatego rozkołysany świat jest w stanie wiele[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się