miniatura

Być może nie wszyscy wiedzą, że od wielu lat między mieszkańcami Katowic i Sosnowca istnieją uprzedzenia wynikające z kulturowych odrębności. Mówiąc szerzej, tak jest w ogóle między Ślązakami i Zagłębiakami. Bierze się to stąd, że na rzece Brynicy przebiega granica między Śląskiem a Zagłębiem Dąbrowskim. W przeszłości była to granica między Polską a państwem Habsburgów, a później między zaborem rosyjskim a pruskim. Dzisiaj nie ma zatargów, ale na Śląsku krąży wiele dowcipów na temat Sosnowca i jego mieszkańców. Uprzedzenia i stereotypy przechodzą z pokolenia w pokolenie. Podczas nabożeństwa w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan w kościele rzymskokatolickim w Sosnowcu przytoczyłem następującą anegdotę. W Katowicach nad Rawą jest dosyć duży plac, który przez wielu kierowców jest wykorzystywany jako parking. Pewien[...]

miniatura

Trudno oprzeć się wrażeniu, że świat znowu się chwieje. Znowu, bo przecież stale dzieje się coś, co narusza jego równowagę. Można się nawet zastanawiać, czy przypadkiem to chwianie się nie jest naturą świata, zaś jego równowaga jedynie chwilowym stanem pomiędzy kolejnymi wychyleniami to na lewo, to na prawo. Wydaje się, że świat już przyzwyczaił się do takich wychyleń. Wręcz można odnieść wrażenie, że traktuje je jako potrzebne i zabawne, by w ten sposób przerwać „nudę” równowagi. Tę nieraz postrzega się jako mało wyrazistą, więc wielu nie jest gotowych zrezygnować z pokusy ciągłego poszukiwania emocji towarzyszących bujaniu się raz w lewo, raz w prawo. Rozkołysanie świata nazbyt często postrzega się jako sytuację bardziej perspektywiczną niż sytuacja równowagi. Może właśnie dlatego rozkołysany świat jest w stanie wiele[...]

miniatura

On natchniony i młody był, ich nie policzyłby niktOn im dodawał pieśnią sił, śpiewał, że blisko już świt.Świec tysiące palili mu, znad głów podnosił się dymŚpiewał, że czas, by runął mur... Oni śpiewali wraz z nim Wyrwij murom zęby krat!Zerwij kajdany, połam bat!A mury runą, runą, runąI pogrzebią stary świat! Od pewnego czasu coraz częściej wsłuchuję się w utwór Jacka Kaczmarskiego Mury, który w pewnym okresie był pieśnią sztandarową ruchu „Solidarności”. Bo rzeczywiście, to pieśń porywająca, dająca poczucie siły, zwłaszcza wtedy, gdy się jest w tłumie. Ale nie zawsze słowa przesłania są właściwie rozumiane albo nie do końca wysłuchane. Mnie zainspirowały dwie ostatnie zwrotki tej pieśni. Muzyk, grajek, swoją pieśnią dodawał sił, podnosił na duchu, jednoczył. Słuchano go z uwagą, palono przed nim świece. Gdyby[...]