miniatura

– młodzi ewangelicy na szczycie klimatycznym COP26   Przez pierwsze dwa tygodnie listopada dwoje młodych luteran z Polski było członkami Młodzieżowej Delegacji Światowej Federacji Luterańskiej (ŚFL) na szczycie klimatycznym ONZ w Glasgow w Wielkiej Brytanii, czyli na COP26. ŚFL od ponad 10 lat jest obserwatorką tych szczytów, wysyła tam także swoich reprezentantów. Około 45% Kościołom członkowskim ŚFL już dziś w znacznym stopniu zagrażają skutki zachodzących zmian klimatycznych. Dla federacji zatem sprawa klimatu to nie tylko kwestia teoretyczna – naukowa i teologiczna, ale także egzystencjalny problem, który rozgrywa się tu i teraz. Dlatego ŚFL stara się być aktywna, tam gdzie jej działanie może mieć pozytywny wpływ na środowisko. Dlaczego ewangelicy się w to angażują? Nie tylko patrząc na tę statystykę, ale również z[...]

miniatura

  W zachodniej Wielkopolsce przed rokiem 1945 istniało wiele parafii ewangelickich. W samym Poznaniu było ich osiem – sześć z nich należało do Ewangelickiego Kościoła Unijnego w Polsce. Każda z nich miała własne cmentarze. Jeszcze tuż przed wkroczeniem Armii Czerwonej odbywały się tam pochówki. Dziejowe przemiany sprawiły, że zostały opuszczone i stopniowo niszczały. Niektóre zamieniono w parki, jednak część otoczona jest dziś opieką – nie tylko przez ewangelików. W samym Poznaniu przed wojną oprócz parafii funkcjonowały liczne ewangelickie stowarzyszenia, w tym jeden z największych w międzywojennej Polsce diakonatów. Siedzibę miał tam także konsystorz ewangelicko-unijny, którego ostatnim zwierzchnikiem był ks. superintendent dr Paul Blau (1861-1944). Ekshumacje i powtórne pochówki Po wojnie większość ewangelików opuściła te tereny.[...]

miniatura

Ostatnia niedziela roku kościelnego, Niedziela Wieczności, kieruje nasze myśli ku tematyce śmierci i nadziei na nowe życie w innym, lepszym świecie. Obietnica nowej ziemi i nowego nieba jest esencją chrześcijaństwa. Drugim wielkim tematem chrześcijaństwa jest miłość bliźniego. Jak zatem pogodzić chęć ucieczki z tego świata – padołu łez, ze współczuciem i miłosierdziem? Odpowiedzią jest być może cierpliwość. Cierpliwe i pokorne trwanie w doczesności, czuwanie nad gasnącą lampą, troskliwe dbanie, by we właściwym momencie była gotowa, by zaświecić. Straszna plaga Listopadowe, krótkie dni, czas chłodny, powietrze przesycone dymem i zatrute. Straszliwa choroba dziesiątkuje miasta Europy. W jednym z nich, szczególnie mocno dotkniętych epidemią, działa ksiądz, który przybył krótko przed wybuchem tej strasznej plagi. Niemal nie schodzi z[...]

miniatura

  Nie, nie jestem specjalistą od młodzieży, ale jako ogólnopolski duszpasterz młodzieży sporą część swojej pracy poświęcam na myślenie o młodych i działaniu dla młodych. Nad wieloma kwestiami się zastanawiam i staram się słuchać i młodych, i dorosłych. Często rozmawiam o młodzieży z innymi dorosłymi. Wiele razy słyszałem, że: młodzi są ważni, młodzi są przyszłością Kościoła, praca z młodzieżą jest strategicznym elementem rozwoju Kościoła, trzeba w młodych inwestować, musimy o młodych walczyć, bo inaczej „odejdą do świata”, jeśli młodzi nie znajdą punktu zaczepienia u nas, to będą szukać w innych Kościołach. Zgadzam się z tymi stwierdzeniami, a wszystkie one są autentycznymi wypowiedziami, w stu procentach. Wiem, że młodzi, to nie jedyna grupa ludzi w naszej społeczności, z którą chcemy i czujemy potrzebę[...]

miniatura

  Wiele lat temu, gdy byłem praktykantem w parafii w Bielsku, uczestniczyłem razem z bp. Pawłem Anweilerem w Marszu Żywych na terenie obozu koncentracyjnego Auschwitz. Po uroczystościach na terenie obozu w domu spotkań odbyła się dyskusja. Pamiętam wypowiedź jednej z uczestniczek, starszej pani, która przyjechała z Izraela. Opowiadając o obozowej codzienności, wspomniała, że bardzo podobnie wyglądało życie także w innych obozach na terenie okupowanej Europy. Z tych miejsc zamknięcia i terroru czasami próbowano uciec. Na ogół się to nie udawało, bo zdesperowani więźniowie albo ginęli podczas prób ucieczki, albo – jeśli im się ucieczka poza płot powiodła – najczęściej powracali schwytani. Uciekinierów wydawali oprawcom mieszkańcy sąsiadujących z obozami wiosek, którym za pomoc więźniowi w ucieczce groziła kara śmierci. I wbrew[...]

miniatura

  Poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi” (J 8,32) – pisze ewangelista. Przez większą część mojego życia w organizacji Świadków Jehowy wpajano mi wiarę w to, że otrzymałam „tajemną wiedzę” o Bogu, Jego niewidzialnym królestwie, nadziei na życie wieczne w ziemskim raju po Armagedonie oraz szczęściu płynącym z codziennej służby „głosiciela królestwa”. Podobnie było z moim mężem, którego poznałam w zborze świadków. Niestety, odkąd sięgam pamięcią, rzadko kiedy odczuwałam spontaniczną, chrześcijańską radość z bycia osobą wierzącą. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego Bóg miałby szantażować ludzi wciąż zbliżającym się końcem świata i wymagać od nich całkowitego podporządkowania się Jego ziemskiej organizacji. Niełatwe też było okazywanie bezkrytycznego zaufania niewielkiej grupie „braci” rzekomo namaszczonych[...]

miniatura

– modele działania Kościoła   Wielokrotnie w różnych źródłach czytałem ostatnio analizy prowadzące do wniosku, że spośród europejskich krajów najszybszy proces laicyzacji społeczeństwa obecnie notuje Polska. Wskazywane są różne powody, które wpędzają Kościoły w kryzys: skandale na tle seksualnym, nadużycia władzy, upolitycznienie, popieranie skrajnych, a nawet nacjonalistycznych ruchów. Proces ten jest widoczny w wielu krajach, ale podobno nigdzie albo prawie nigdzie nie ma takiej dynamiki, jak w naszym kraju. Nie czuję się dostatecznie kompetentny, aby dokonywać analizy tego zjawiska, niemniej w jednej kwestii wzrasta we mnie przekonanie, które zaczyna graniczyć z pewnością. Mianowicie, że tym, co odpycha ludzi od Kościoła instytucjonalnego, jest Kościół bez chrześcijaństwa. Kościół bez chrześcijaństwa Obawiam się, że coraz[...]

miniatura

– czyli śladami dawnej potęgi ewangelickiego rodu   Górny Śląsk kojarzy się wielu z nas z terenem mocno zurbanizowanym, przemysłowym, rozwijającym się prężnie, lecz w cieniu nieczynnych już często kopalń i hut. Tymczasem jest to też teren niezwykle atrakcyjny pod względem przyrodniczym i turystycznym, a w jego licznych lasach i nad brzegami malowniczo położonych jezior kryją się miejsca świadczące o niezwykle ciekawej i skomplikowanej historii tego regionu. Tuż obok Tarnowskich Gór, jednej z najstarszych osad górniczych, ale też miejscu powstania najstarszej parafii ewangelickiej na Górnym Śląsku, znajduje się niezwykle ciekawe miejsce, które jeszcze przed II wojną światową cieszyło się sławą Małego Wersalu bądź Wersalu Północy. Historia tego miejsca jest nierozerwalnie związana z losami jednego z najpotężniejszych śląskich[...]

miniatura

– rozmowa z Susan Johnson, biskup Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Kanadzie (ELCIC) Czym zajmuje się Pani osobiście w 2021 roku? W tym roku jestem na rocznym urlopie i pracuję nad trzecim wydaniem książki mojego ojca: Praying the Catechism (Modląc się katechizmem). W książce ojciec prowadzi pewnego rodzaju dialog z Marcinem Lutrem i w tym trzecim wydaniu ja również włączam się w ten dialog. Zamysł tej książki polega na prowadzeniu czytelnika przez dziewięćdziesiąt dni od Środy Popielcowej do Święta Zesłania Ducha Świętego, ale oczywiście można też ją czytać w każdej innej porze roku. Pierwotnym pomysłem było przygotowanie osób dorosłych, które chcą przystąpić do Sakramentu Chrztu Świętego, ale książka ta może też pomóc innym ludziom. Przez ostatni rok, w szczycie pandemii COVID-19, codziennie śpiewała Pani jedną pieśń[...]

miniatura

Dzisiejsze żniwa nie przypominają zupełnie tych sprzed lat. Dzisiaj kombajn nie tylko skosi, natychmiast wymłóci zboże, ale przerzuci je na drugi samochód, który zawiezie plony do magazynu. Dawno temu chodziliśmy z bratem pomagać w żniwach, jeszcze jako chłopcy, biedakom na sześciu morgach ziemi. Mieszkali w marnej chacie, krytej słomą, jedna izba była kuchnią i zarazem sypialnią, druga oborą dla jednej krowy i kur. Nauczyłem się wtedy posługiwać kosą i młócić cepem. Ciężka praca, plecy bolały, ale po kilku dniach dobrze mi szło. Przyzwyczajenie jest podobno drugą naturą człowieka, więc bólu już tak mocno nie odczuwałem. Zakończenie żniw nie było jednak tak radosne jak dzisiaj. Żadnych uroczystości, gdyż okupant zaraz odbierał część zbiorów jako kontyngent i to razem z częścią żywego inwentarza. Życie ekonomiczne wymagało[...]