miniatura

– owoce lata Kalendarzowe lato rozpoczyna się najdłuższymi dniami w roku. Duża ilość światła, przyjemna temperatura dodają energii i sprzyjają aktywności. Lato kojarzy się też z odpoczynkiem i wakacyjnymi wyjazdami, bo zakończył się etap intensywnej pracy i nauki. W przyrodzie również kończy się okres rozwoju, a rozpoczyna czas owocowania. Dla dzieci i młodzieży kończącej rok szkolny to oceny na świadectwie są owocami potwierdzającymi ich całoroczną pracę. A co jest owocem tego letniego etapu ludzkiego życia? Na pewno dorosłość i wiek dojrzały, to już czas, gdy w koszyku życiowych plonów znaleźć powinny się umiejętności, które apostoł Paweł wymienia jako owoce Ducha: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność (por. Ga 5,22). Rozwój duchowy chrześcijanina powinien w tym kierunku zmierzać, aby[...]

miniatura

– wiosenne wyzwania Czasem pod koniec zimy pogoda płata nam figle. Następujące po sobie coraz cieplejsze dni sugerują, że już rozpoczęła się wiosna. Często jednak po kilku wiosennych dniach doświadczamy spadku temperatury i trzeba znów uzbroić się w cierpliwość. Gdy piszę ten tekst, za oknem ponownie zrobiło się biało, choć z pewnością tylko na chwilę. Już wiele roślin zaczęło wypuszczać pąki i niektóre gatunki ptaków zimujących w cieplejszych rejonach powróciły do Polski. Rośliny i zwierzęta wiedzą, że już niebawem rozpocznie się czas wielkiego rozwoju. My, ludzie, odeszliśmy już od natury i trudniej jest nam rozpoznawać znaki zbliżającej się wiosny. Może poza jednym – każdy zauważa, że dzień się wydłuża i słońce jest już na niebie w nieco innym położeniu. Kiedyś, gdy zimy były mroźne i bardziej śnieżne, na[...]

miniatura

– chrześcijanin a zima W Polsce, gdzie klimat mamy umiarkowany, możemy obserwować zmieniającą się cyklicznie, w czterech porach roku, przyrodę. Te przemiany niosą z sobą wyzwania i przypominają etapy ludzkiego życia, także w chrześcijańskim wymiarze. Ale którą porę roku należałoby wybrać jako pierwszą, aby cykl ludzkiego życia zilustrować? Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Przyzwyczailiśmy się do liniowego postrzegania czasu dzieląc go na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. W związku z tym nasze życie ma swój początek i koniec, co dla wielu ludzi jest jedną z bardziej bolesnych perspektyw. Boimy się śmierci, bo kojarzy się nam ona z końcem ziemskiej egzystencji. Ciało, duch i dusza  Ale w którym momencie rzeczywiście następuje ten kres? Czy na pewno wtedy, gdy mózg przestaje przesyłać impulsy, skoro człowiek to nie[...]

miniatura

– pozwólmy Bogu nas kształtować Wczesne przedwiośnie to czas pierwszego w tym roku przycinania winorośli. Stojąc z sekatorem w ręku przed moimi dwoma winnymi krzewami rozważam, które pędy przyciąć, a które pozostawić. Dopiero uczę się tej sztuki i dużo czasu minie, zanim będę mogła nazwać siebie hodowcą winorośli.Chociaż słowa Jezusa: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest winogrodnikiem” (zob. J 15,1-6) są mi znane od dawna, to dopiero teraz, po przestudiowaniu zasad cięcia winorośli, zaczynam rozumieć, jakiego obrazu użył Jezus. „Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami” (J 15,5) – ten obraz z Ewangelii Jana wydaje się całkiem zrozumiały. Latorośl to, jak nazwa wskazuje, tegoroczny pęd, na którym pojawiają się owoce. W kolejnym roku ten pęd drewnieje i staje się łozą, gałęzią, która[...]

miniatura

Pamiętam z dzieciństwa dorodną śliwę, która rosła u nas w ogrodzie – przypominała już dojrzałe drzewo, ale nie owocowała. Dorośli co roku oglądali ją i rozstrząsali, dlaczego jeszcze nie kwitnie, bo już dawno powinna. Nie wiem czy śliwy, tak jak ludzie, mogą zadecydować o tym, że nie chcą mieć potomstwa, ale ta chyba go nie planowała. Ponieważ nie spotkało się to ze zrozumieniem, nie było jej dane dożyć w ogrodzie spokojnej starości. Człowiek sadzi drzewa owocowe po to, aby mieć owoce. Historia śliwy przypomina podobieństwo o drzewie figowym opowiedziane przez Jezusa (zob. Łk 13,6-9). Właściciel winnicy, po trzech latach oczekiwania na owoce, kazał wyciąć nieurodzajne drzewo, ale winogrodnik uprosił go o jeszcze trochę cierpliwości. „Panie, pozostaw je jeszcze na ten rok, aż je okopię i obłożę nawozem, może wyda owoc w[...]

miniatura

„Ciągły niepokój na świecie, wojny i wojny bez końca, jakże niepewna jest ziemia, jękiem i gniewem drgająca” – brzmią słowa jednej ze znanych pieśni młodzieżowych. W czasach mojej wczesnej młodości była ona jedną z wielu śpiewanych w trakcie spotkań młodzieży. Niezbyt przeze mnie lubianą, bo miałam przekonanie, że tekst jest trochę przejaskrawiony. Owszem, gdzieś tam bywają wojny, ale nie ciągle i nie bez końca. W młodości czas biegnie jakby wolniej. Dorastałam w okresie względnego pokoju i bezpieczeństwa. Jako nastolatce, szczególnie po przełomie 1989 roku, przyszłość jawiła mi się w optymistycznych barwach. Upadł komunizm, upadła „żelazna kurtyna” więc wydawało się, że może być już tylko lepiej! I w wielu aspektach było, choć dorosłe życie raczej nie było usłane różami, a lata 90. i kolejne dekady – cóż, w[...]

miniatura

– trudne drogi pojednania z samym sobą Temat pojednania z samym sobą bywa czasem marginalizowany. Z pozoru może się wydawać, że to, o co mamy pretensje do samych siebie, nie wpływa bezpośrednio na relacje z innymi ludźmi, a tym bardziej z Bogiem. I że złoszcząc się na siebie czy przeżywając poczucie winy, nie robimy przecież krzywdy innym. Niestety to nieprawda. Badania pokazują, że nasz stosunek do innych ludzi jest odzwierciedleniem tego, jak traktujemy samych siebie. Jeśli z szacunkiem, miłością i wyrozumiałością, to do innych ludzi podchodzimy tak samo. A jeśli jesteśmy względem siebie nadmiernie surowi, zbyt wymagający, krytyczni, oceniający – tak samo traktujemy swoich bliźnich. Jeśli nienawidzimy siebie, możemy nie tylko zachowywać się autodestrukcyjnie, ale też projektować na innych ludzi złość, którą czujemy do samych siebie.[...]

miniatura

– o pojednaniu z ludźmi   Jest fragment Biblii, który opisuje pewną utopię, o której marzy na jakimś etapie życia chyba każdy wierzący człowiek. Ilustruje niedościgniony wzorzec, bywa powodem do wstydu, uderzania się w pierś i pozostaje wyzwaniem dla każdego, kto poważnie traktuje Słowo Boże. W Dziejach Apostolskich 2,42-47 znajdujemy taki opis chrześcijańskiej wspólnoty: „I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwie. A dusze wszystkich ogarnięte były bojaźnią (…). Wszyscy zaś, którzy uwierzyli byli razem i mieli wszystko wspólne. I sprzedawali posiadłości i mienia, i rozdzielali je wszystkim, jak komu było potrzeba. Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca. Chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością całego[...]

miniatura

– pojednanie z Bogiem   Rok 2023 został ustanowiony przez Synod Kościoła Rokiem pojednania w myśl tezy: „Jeden Duch – Duch Święty daje pojednanie”. Wybór ten związany jest z hasłem Zgromadzenia Ogólnego Światowej Federacji Luterańskiej (ŚFL), które pod hasłem: „Jedno Ciało, jeden Duch, jedna nadzieja” odbędzie się w tym roku w Krakowie. Taka decyzja wydaje się naturalna w kontekście wydarzeń, które zachodzą w Polsce i na świecie. Pojednanie jest ludzkości potrzebne na wielu płaszczyznach. Wszyscy odczuwamy i ponosimy koszty braku pojednania w skali globalnej, lokalnej, czasem też bardzo osobistej. Pojednanie z definicji potrzebne jest wtedy, gdy ma lub miał miejsce jakiś konflikt, skłócenie, brak zgody, gdy do głosu dochodzi czyjaś krzywda lub wina, bolesne rany, a wzajemne kontakty są oschłe, wymuszone lub nie ma ich wcale. Dwa[...]

miniatura

  Jakie znaczenia dla współczesnych ewangelików ma Niedziela Wieczności, w czasie której wspominamy swoich zmarłych, ale i rozmyślamy nad obietnicą życia wiecznego? Liturgicznie jest to niedziela, która domyka i kończy rok kościelny. Nie mamy jednak w zwyczaju składać sobie życzeń, ani postanowień noworocznych w tym czasie. Wszelkie bilanse i sprawozdania z życia parafii również przygotowujemy na przełom roku kalendarzowego, a nie kościelnego. Może szkoda. Bo przez tę świecką tradycję łatwo umyka nam coś ważnego – że początek i koniec wszystkiego, także naszego życia, jest w rękach Boga, nie człowieka. Może więc ten przełom roku symbolizujący zamknięty krąg, lepiej byłoby spędzać na refleksjach i modlitwach, niż na zabawie? Czas pomiędzy Niedzielą Wieczności, a 1. Niedzielą w Adwencie sprzyja temu bardziej niż przełom roku[...]