miniatura

„A gdy dokończył wszystkich słów swoich do słuchającego go ludu, wszedł do Kafarnaum. A sługa pewnego setnika, bardzo przez niego ceniony, zachorował i bliski był śmierci. A usłyszawszy o Jezusie, posłał do niego starszych żydowskich, prosząc go, aby przyszedł i uzdrowił jego sługę. A oni przyszedłszy do Jezusa, prosili go usilnie, mówiąc: Godzien jest, abyś mu to uczynił. Miłuje bowiem lud nasz i sam zbudował nam synagogę. I Jezus poszedł z nimi. A gdy już był niedaleko domu, setnik posłał przyjaciół i kazał mu powiedzieć: Panie, nie trudź się, nie jestem bowiem godzien, abyś wszedł pod dach mój. Dlatego i samego siebie nie uważałem za godnego, by przyjść do ciebie; lecz powiedz słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój. Bo i ja jestem człowiekiem podległym władzy, mającym pod sobą żołnierzy; i mówię temu: Idź, a idzie, a innemu: Przyjdź, a przychodzi, a słudze memu: Czyń to, a czyni. A gdy to Jezus usłyszał, zdziwił się i zwróciwszy się do towarzyszącego mu ludu, rzekł: Powiadam wam, nawet w Izraelu tak wielkiej wiary nie znalazłem. A ci, którzy byli posłani, po powrocie do domu zastali sługę zdrowym”. Łk 7,1-10

Święto Bratniej Pomocy im. Gustawa Adolfa to wydarzenie, które może nam się kojarzyć z dzieleniem się tym, co mamy oraz pomocą w różnych aspektach. Niewątpliwie w obrębie naszego Kościoła jest wiele potrzeb. Mamy do czynienia z parafiami o większych i mniejszych zasobach i możliwościach. Pamięć o tym, że tworzymy wspólnie jeden Kościół jest niezwykle ważna i powinna stanowić punkt wyjścia do wzajemnej pomocy między różnymi parafiami.

Fakt, że możemy się dzielić posiadanymi dobrami, jest za każdym razem szczególnym błogosławieństwem. Możemy odnieść to do kontaktów międzyparafialnych, ale także do indywidualnych relacji z innymi, ponieważ pomoc zaczyna się od serca pojedynczego człowieka.

Wiele jest ludzi, którzy potrzebują naszej pomocy. Jak mądrze wnosić dodatnią wartość w życie naszych współwyznawców i innych chrześcijan? Czy pomoc można połączyć z ewangelizacyjnym przesłaniem Słowa Bożego?

Gdy patrzę na przytoczoną tu ewangeliczną historię z Ewangelii Łukasza myślę, że jesteśmy w stanie zauważyć w niej kilka ważnych spraw. Mamy do czynienia z setnikiem rzymskim, człowiekiem, który stał na czele oddziału stu żołnierzy. Człowiekiem, który z perspektywy mieszkańców Izraela był po prostu poganinem. Zmagał się on z chorobą swojego służącego. Widać, że sługa był dla setnika kimś ważnym, gdyż ten starał się zrobić jak najwięcej, aby go wyleczyć. Setnik usłyszał o Jezusie, który czynił cuda i zdecydował się posłać po Niego swoich ludzi.

W momencie, gdy Chrystus przychodzi do jego domu, setnik mówi o sobie jako o kimś niegodnym pomocy Jezusa. Ma jednak zarazem świadomość, że wystarczy słowo Jezusa, które będzie źródłem uzdrowienia sługi. Czy setnik spełniał warunki, aby uzyskać pomoc Zbawiciela? Czy w tej pomocy chodziło jedynie o uzdrowienie? Może prawdziwa pomoc, którą okazał Jezus jest w tym fragmencie na drugim planie?

Myślę, że setnik dostał znacznie więcej niż uzdrowienie swojego sługi, o które przecież zabiegał. Wydaje się, że spotkanie z Jezusem mogło być dla niego rozpoczęciem zupełnie nowego etapu w życiu, dlatego że Chrystus sam w sobie jest najwyższym źródłem pomocy i nadziei.

Kiedy mówimy o pomocy w Kościele bardzo ważne jest – jak sądzę – uświadomienie sobie, że nie może być ona jedynie „pomocą dla pomocy”, ale powinna przede wszystkim wypływać z naszej wiary. Myślę, że istotne jest, aby przy różnych akcjach pomocowych dzielić się także Ewangelią, a więc Dobrą Nowiną o zbawieniu w Chrystusie, której tak bardzo potrzebuje ten świat. Wymaga to oczywiście dodatkowych nakładów swojego czasu, a często także finansowych. Życzę nam wszystkim z okazji dnia Bratniej Pomocy im. Gustawa Adolfa serc otwartych na potrzeby innych ludzi, a także na potrzeby Kościoła, którym wspólnie razem jesteśmy. Amen.

Święto Bratniej Pomocy im. Gustawa Adolfa

„Zwiastun Ewangelicki” 11/2022