miniatura

  Może to niezbyt po chrześcijańsku, ale nie znoszę ludzi, którzy uważają, że tylko oni, tylko ich partia czy ich Kościół znają prawdę absolutną. Tę prawdę odwieczną, dotyczącą nie tylko spraw doczesnych, ale i duchowych, włącznie z kwestią zbawienia. Tacy fanatycznie pewni osobnicy są zmorą wszelkich spotkań i dyskusji, gdyż w swoim odczuciu wyznawany przez nich totalny dogmat, żadnej dyskusji nie podlega. Nieoceniony Jerzy Pilch pisał o takich dyskutantach, że ich „własna wyższość jest odwieczną maską miernot”. I miał rację. Taka totalna „prawda”, będąca źródłem niegdyś inkwizycyjnych wyroków, a sto lat temu dyktatur bolszewizmu i hitleryzmu, zatruła wiele umysłów ludzkich do tego stopnia, że nie widzieli niczego zdrożnego w dokonywaniu zbrodni – bo przecież z rozkazu państwa, na podstawie prawa… Dziwili się tylko[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się