miniatura

Tegoroczna edycja Cithara Sanctorum Silesia. Festiwal muzyczny im. Jerzego Trzanowskiego odbędzie się w Bielsku-Białej, Cieszynie oraz pierwszy raz w Skoczowie. Rozpoczyna się 6 października. Program festiwalu 6 października (piątek) godz. 18.00Bielsko-Biała, Galeria BWA Willa Sixta, ul. Mickiewicza 24 Promocja książki Michaela Morysa-Twarowskiego „Dzieje Księstwa Cieszyńskiego”, spotkanie z autorem prowadzi Rafał Monita 15 października (niedziela) godz. 15.00 Bielsko-Biała, Spotkanie przy Nowym Cmentarzu Ewangelickim, ul. Listopadowa 92  Spacer śladami bielskich i bialskich ewangelików z przewodniczką Katarzyna Sylwestrzak (PTTK Bielsko-Biała) godz. 18.00 Bielsko-Biała, kościół ewangelicko-augsburski w Białej, ul. Staszica 2  Koncert „Stwórca i Jego Stworzenie” 21 października (sobota) godz. 12.00 Cieszyn, spotkanie przy domu Jerzego Trzanowskiego,[...]

miniatura

- 240 lat patentu tolerancyjnego W kolejnych numerach „Zwiastuna Ewangelickiego” w oparciu o książkę Jana Klibera „Radość z domu Bożego” wydaną przez Wydawnictwo Augustana w 2013 roku będziemy prezentować domy modlitwy – kościoły powstałe po patencie tolerancyjnym i znajdujące się dzisiaj na terenie Polski. Wkrótce po objęciu samodzielnych rządów, które nastąpiło 29 listopada 1780 roku, cesarz Austrii Józef II rozpoczął wprowadzanie projektu szeroko zakrojonych reform państwa. Jedną z nich było wprowadzenie tolerancji religijnej dla tzw. „akatolików”, a więc w praktyce dla protestantów oraz wyznawców prawosławia. Zmiana ta wpisywała się w szerszy pakiet nowelizacji polityki kościelnej. To właśnie te zmiany, mające na celu osłabienie roli Kościoła w państwie, były głównym elementem polityki cesarza, zwanej[...]

miniatura

– rozmowa z Helgą Sikorą Całe życie mieszka pani na Śląsku Cieszyńskim, od lat w Pruchnej. Jednak pochodzi pani z Mazur – proszę opowiedzieć o swojej rodzinie. Urodziłam się w Sadach, to jest 6 km od Mikołajek jako Helga Krisz. Było nas czworo dzieci, dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Najstarszy był brat, potem siostra. Ja byłam trzecia, a po mnie był jeszcze jeden brat. Rodzice mieli gospodarstwo – 120 morgów ziemi, a 4 morgi to jeden hektar. Mieściło się nad samym jeziorem, a tym jeziorem można było dopłynąć do Mikołajek. Jak wyglądał praca w takim dużym gospodarstwie? To było dość duże gospodarstwo, zatrudnialiśmy pracowników. To były dwie rodziny, jedna do koni, druga do krów – bo były krowy. Mleko wlewało się do 20 litrowych baniek i jedna osoba ze wsi zawoziła te bańki do Mikołajek. My mieszkaliśmy trochę za wsią.[...]