miniatura

W zasadzie trudno sobie dzisiaj wyobrazić podróżowanie bez GPS-u, technologii stworzonej dla wojska. To dzięki niej amerykańskie czołgi podczas tzw. wojny w zatoce nie pogubiły się na pustyni. Dzisiaj programy takie, jak mapy Google są powszechnie dostępne. Często dziś używamy czegoś, co pierwotnie stworzone było dla węższej grupy odbiorców. Nie inaczej jest z programem 12 kroków. W swojej bezsilności potrzebujemy Chrystusa, który daje nam zwycięstwo. Program, w którym uczestnictwo proponowaliśmy w kilkunastu ostatnich numerach „Zwiastuna Ewangelickiego”, powstał w pierwszej połowie minionego wieku w Stanach Zjednoczonych i pierwotnie związany był z ruchem Anonimowych Alkoholików. Tak, alkoholicy to biedni ludzie, oni potrzebują pomocy w walce ze swoim nałogiem. OK. A Ty? Wiem, pomyślisz zaraz: „Moment, ja nie mam problemu z alkoholem, nie[...]

miniatura

– dziewiąty krok Zadośćuczynienie – w naszych uszach brzmi to dosyć obco, żeby nie powiedzieć „po katolicku”. Mam tego świadomość, że myślimy: „Oho, kolejna ucieczka”. Zanim jednak zdecydujemy, co z tym pojęciem zrobić, czy może je odrzucić, może warto bliżej mu się przyjrzeć. W zadośćuczynieniu nie chodzi o słowo przepraszam, choć może ono być jego elementem. Nie chodzi nawet o prośbę o wybaczenie, nie o nasze dobre samopoczucie, bo bohatersko wspięliśmy się na szczyt odwagi i przeprosiliśmy. Chodzi o owych skrzywdzonych przez nas! To nie my jesteśmy w centrum, ale te osoby, które przez nas cierpiały lub cierpią dalej. Krok dziewiąty bowiem brzmi: „Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych”.  Do tego kroku przygotowywały nas[...]

miniatura

– siódmy krok Pokora to piękna cecha. Generalnie świat byłby piękniejszy, lepszy, spokojniejszy, gdyby ludzie byli pokorniejsi. Gdyby, jeszcze do tego dostrzegali swoje braki, mają ich przecież tak wiele… Stop! Krok siódmy naszej wędrówki jest krokiem, w którym nie skupiamy się na innych, tylko na sobie i Bogu.  Oczywiście jestem świadomy, że łatwiej jest nam skupić się na każdym, tylko nie na sobie. Jednak taka postawa jest ucieczką. Oczywiste jest też, że każdy z nas ma swoje braki albo jak nazywamy to w kroku szóstym – wady charakteru. „Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki” – na tym polega siódmy krok. Pamiętam sytuację z początków mojej szkoły średniej, kiedy zachłysnąłem się Jezusowym Kazaniem na górze. Postanowiłem żyć tak, jak uczył Chrystus. Oczywiście po pewnym czasie odkryłem, że moje[...]

miniatura

- czwarty krok   Co wspólnego z przyglądaniem się sobie ma odwaga? Wyobraź sobie takie wirtualne pomieszczenie, w którym znajdują się wszystkie twoje słabości, błędy, grzechy, porażki. Gdybyś miał je namalować albo przedstawić w jakiś inny sposób – jak by owo pomieszczenie wyglądało? Może poświęcisz kilka chwil, żeby za pomocą dostępnych materiałów spróbować je narysować czy sobie wyobrazić. Możesz w tym celu posłużyć się wybranymi kolorami, symbolami, kształtami. Gdyby takie miejsce faktycznie istniało, czy chciałbyś tam wejść i spędzić trochę czasu? Nie wiem jak to jest u ciebie, ale jeśli chodzi o mnie, to miejsce takie nie jest ani zachęcające, ani nie mam ochoty, żeby tam zaglądać. Nie mówiąc już o przebywaniu w nim. Spojrzenie w prawdzie Nie chodzi jednak o wprowadzenie się w stany depresyjne ani o rozdrapywanie[...]

miniatura

- drugi krok Kilkanaście lat temu wracałem z pogrzebu w parafii znajomego, którego zastępowałem. Znajdowałem się w samochodzie razem z synem zmarłej osoby. W pewnym momencie usłyszałem od niego słowa: „Proszę księdza jestem ateistą, ale wierzę, że mamusia będzie w niebie”. Pomyślałem sobie wtedy, że nawet ten, kto nie wierzy, też wierzy. Oczywiście moglibyśmy w tym miejscu przypomnieć, że to nie nasza wiara lub jej brak stwarza obiektywną rzeczywistość. Możliwe, że dla kogoś ciekawe byłoby przeanalizowanie postawy mojego rozmówcy. Wybrałem jednak tę historię, by pokazać, że wiara jest obecna w życiu każdego z nas. Wierzymy bankowi, któremu powierzyliśmy nasze pieniądze, wierzymy, że kierowca autobusu, którym jedziemy, ma odpowiednie kompetencje, żeby dostarczyć nas we właściwe miejsce, wierzymy ponadto naszemu lekarzowi,[...]

miniatura

  Pojęcia, którymi posługujemy się na co dzień, pod wpływem czasu i okoliczności zmieniają swoje znaczenie, często poszerzając zakres znaczeniowy. To zupełnie jak z toyotą. W wydanej na przełomie wieków książce 50 firm, które zmieniły świat, autorzy pokazują, że ta nazwa kojarzona była pierwotnie ze szwalnią pana Toyoty. Kto dzisiaj o tym pamięta?  Tak też jest ze słowem wspólnota. Słowo wspólnota kojarzone bywa różnie: ze wspólnotą mieszkaniową, Wspólnotą Niepodległych Państw, Wspólnotą Anonimowych Alkoholików, Europejską Wspólnotą Gospodarczą itd. Możliwe, że ktoś powie: wspólnota kojarzy mi się z Kościołem. Mam podobne skojarzenia, z tym zastrzeżeniem, że w odróżnieniu od wielu innych wspólnot owa kościelna wspólnota ma podwójny wymiar. Wspólnota grzeszników Pierwszy absolutnie intymny, gdybym miał ją[...]