miniatura

– charytatywny rajd Złombol 2021   Nasza przygoda ze Złombolem rozpoczęła się cztery lata temu, w wyjątkowym roku jubileuszu Reformacji. Bieżący, pandemiczny rok sprawił, że czuliśmy się zdeterminowani, aby na charytatywny rajd wyruszyć ponownie. Tym razem do Burhaniye w Turcji. W dniu 26 czerwca 2021 r. stanęliśmy na starcie przy katowickim Spodku. Przed czterema laty ks. Marek Michalik podzielił się wśród duchownych diecezji cieszyńskiej pomysłem-marzeniem, abyśmy wystawili swój samochód w rajdzie charytatywnym Złombol. Wartburg, którym jadą ewangelicy Jednak wtedy nie chodziło o sam rajd. Chcieliśmy przecież świętować 500-lecie Reformacji. Stąd pomysł, by kupić starego Wartburga – no, może nie aż tak starego. W południowo-wschodniej Polsce znalazł się taki z rocznika 1990, z fabrycznie montowanym silnikiem 1.3 VW. Kilka[...]

miniatura

„Wtedy powiedzieli: Jaki znak uczynisz, abyśmy zobaczyli i uwierzyli Tobie? Czego dokonasz? Nasi ojcowie zjedli mannę na pustyni, jak jest napisane: Dał im do zjedzenia chleb z nieba. Wówczas Jezus im oznajmił: Zapewniam, zapewniam was, nie Mojżesz dał wam chleb z nieba. (...) Chlebem Boga bowiem jest Ten, który zstąpił z nieba i daje życie światu. Powiedzieli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Jezus im odpowiedział: Ja jestem chlebem życia. Kto przychodzi do Mnie, nie będzie głodny, a kto wierzy we Mnie, nigdy nie będzie odczuł pragnienia”. J 6,30-35 (BE) Za Jezusem poszedł cały tłum. Widzieli znaki, które uczynił lecząc chorych. W Ewangelii Jana czytamy, że zebrało się wokół Niego pięć tysięcy mężczyzn, a ponadto kobiety i dzieci. Ogromne rzesze ludzi. Jezus wiedział, że są głodni, wiec użył pięciu chlebów i dwóch[...]

miniatura

  Do pisania o moich covidowych doświadczeniach podchodzę z dużymi wątpliwościami i obawą. Z dwóch powodów. Po pierwsze, nie bardzo lubię dzielić się sprawami swojego zdrowia. Często prowadzi to do narzekania i marudzenia, a tego chciałbym uniknąć. Po drugie, mam obawy, jak to zostanie odebrane. Pewnie nie powinienem przejmować się tym, co sobie myślą inni. Jednak przy tej pandemii mam już złe doświadczenia, o czym dalej. Jak dla nas wszystkich, cała historia zaczęła się ponad rok temu, od pierwszych informacji, że gdzieś tam, w dalekich Chinach, pojawił się niebezpieczny wirus, o którym w zasadzie nic bądź niewiele wiemy. Był to dla mnie temat ciekawy, ale jednak odległy – jak same Chiny. Nie wpłynęło to na moje życie. Kolejnym ważnym dla mnie etapem była sytuacja we Włoszech, w których działo się źle, wtedy i ja zacząłem czuć[...]