Gdyby nie mój tata, to pewnie nie poznałbym radości płynącej z momentu, w którym ulubiona drużyna piłkarska zdobywa upragnionego gola dającego zwycięstwo w ważnym meczu. Pewnie nie zakochałbym się też do szaleństwa w naszym mieście – Ostródzie. Gdyby nie moja narzeczona Marta, to pewnie nie dowiedziałbym się, czym jest prawdziwa miłość i faktycznie byłbym „jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący”. Gdyby nie moja firma, do której trafiłem absolutnie przypadkiem, pewnie nie realizowałbym swoich pasji, podróżując przy tym po świecie i rozwijając się na wielu polach. Takich chwil, w których w odpowiednim momencie trafia się na odpowiednią osobę bywa w życiu nas wszystkich więcej. Gdy już myślałem, by całkowicie wypisać się z Kościoła chrześcijańskiego, bo nie odgrywał on w moim życiu praktycznie żadnej roli, poznałem[...]
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.