miniatura

  Zawsze z żoną staramy się raz w roku wyjechać na kilka dni na urlop, żeby odpocząć, nabrać sił i z naładowanymi akumulatorami wrócić do pracy. Niestety pandemia koronawirusa skutecznie pokrzyżowała nasze plany. Tak myśleliśmy na początku marca bieżącego roku. Jako nauczyciel religii dostałem możliwość zaszczepienia się Astrą Zeneką. Oczywiście wolałbym być zaszczepiony Pfizerem, ale tłumaczyłem sobie żartobliwie, że wolałbym dostać maybacha, ale dobrym mercedesem nie pogardzę. Niezależnie od rodzaju szczepionki uważałem, że każda z nich zabezpieczy przed ciężkim przebiegiem choroby oraz powikłaniami wynikającym z zarażenia koronawirusem. Ulga po zaszczepieniu W poniedziałek 1 marca zostałem zaszczepiony pierwszą dawką. W pewien sposób poczułem ulgę. Jednak pod wieczór zaczął mi doskwierać ból głowy. Nie przypominam sobie,[...]