miniatura

  Wychowywałem się w katolickiej rodzinie. Byłem lektorem, chodziłem na spotkania oazowe, pielgrzymowałem do Częstochowy, Wilna, Lichenia. Otaczałem się ludźmi rozumiejącymi moje podejście do życia, moje poglądy, często mającymi podobne priorytety. To był taki bezpieczny świat, w którym wystarczyło się podporządkować pewnym zasadom i wszystko było w porządku. Oczywiście wszyscy, którzy myśleli inaczej, byli tymi „złymi, potrzebującymi nawrócenia”. Życie w Kościele Angażowałem się w życie parafii. Jak wspomniałem, byłem lektorem. Poświęcałem sporo czasu na organizację czy uczestnictwo w różnych wydarzeniach. Zależało mi na tym, by mój lokalny kościół funkcjonował dobrze. Pojawiła się myśl o pójściu do seminarium. Wątpliwości Spędzając w parafii sporo czasu, widziałem i słyszałem bardzo wiele. Nie chcę się nad tym[...]