miniatura

Historia dosiadania jednośladów zaczyna się w mojej rodzinie od dziadka Rudolfa. Dziadek w młodości powoził zaprzęgami konnymi. Jednak po II wojnie światowej jego rodzina została wywłaszczona z gospodarstwa rolnego i po przeprowadzce do miasta musiał pogodzić się z przemieszczaniem per pedes. Później pojawił się pierwszy rower, siermiężny, model jeszcze przedwojenny. Ale dziadek się nim nie zachwycił. Tym większym wydarzeniem był zakup motocykla WFM. Tym pojazdem dziadek z babcią dotarli w swoich wojażach z Kalisza m.in. aż do Kozakowic na Śląsku Cieszyńskim. W tym okresie dziadek wydawał mi się w opowieściach o motocyklowych dokonaniach kimś na wzór młodego Che Guevary w okresie boliwijskiej, motocyklowej włóczęgi. Przyroda kontra maszyna Po pierwszej WFM-ce przyszedł czas na kolejną. Idyllę PRL-owskiego motocyklisty przerwał jego zięć, a[...]

miniatura

Jaki będzie nowy rok? Nie wiemy. Rok 2019 pamiętamy jako w miarę dobry i spokojny. Na początku następującego po nim roku życzyliśmy sobie, żeby nie był gorszy od poprzedniego. Jednak lata 2020 i 2021 do dobrych, spokojnych i bezpiecznych nie należały. Dlatego teraz w noworocznych powinszowaniach pojawiało się życzenie, żeby był lepszy niż poprzednie. Przeważało życzenie zdrowia. W domyśle: żeby nie dopadł nas koronawirus i żebyśmy nie musieli udać się do szpitala. Taka konieczność zawsze wiązała się z lękiem i obawami. W czasach panowania koronawirusa te lęki i obawy zostały spotęgowane. Ministerstwo zdrowia przygotowało reklamę: „Planuję długie życie”. To hasło kampanii informacyjno-edukacyjno-promocyjnej, której celem jest poprawa stanu wiedzy społeczeństwa na temat postaw prozdrowotnych i zachęcenie do badań profilaktycznych,[...]

miniatura

  Wielokrotnie mogłam się przekonać, że nie można bezkarnie przeciążać swego organizmu! Gdy jestem mocno przeziębiona, powinnam położyć się do łóżka, powinnam zapomnieć na pewien czas o swoich obowiązkach domowych czy zawodowych. Kilka lat temu spotkało mnie trudne doświadczenie. Na krótko przed ślubem mojego syna struny głosowe, z powodu zapalenia krtani, całkowicie odmówiły mi posłuszeństwa i nie mogłam mówić nawet szeptem. Stało się to w najmniej odpowiednim momencie, ale tak zawsze się dzieje, bo choroby i inne nieszczęścia pojawiają się w naszym życiu nie wtedy, gdy jesteśmy na nie przygotowani. Jak nietrudno się domyśleć, byłam przerażona, bo wszystkie moje plany runęły i nie wiedziałam, czy mój stan zdrowia będzie na tyle dobry, że nikomu nie przeszkodzę w radosnym przeżywaniu tego rodzinnego święta. Zaczęłam się[...]

miniatura

Jak co roku przed Wielkanocą przed naszym kościołem w Katowicach pojawiła się kwiatowa róża Lutra z kolorowych bratków. Bardzo cieszył mnie jej widok. Niestety, stała się rzecz straszna. Nie dość, że bratki się nie rozwinęły, to w ogóle zmarniały. Zastanawiałem się, dlaczego? Co się stało? Okazało się, że kwiatki miały zbyt sucho, a na dodatek przeszedł przymrozek i zmarzły. Podobno bratki są odporne na mróz. Jednak gdy nie są zbyt silne, tracą odporność i wtedy nawet niewielki przymrozek może je pokonać i zniszczyć. Patrząc na ginące kwiatki pomyślałem, że podobnie jest z nami w dobie koronawirusa. Wydaje się, że nic nam nie grozi. Jednak osłabienie organizmu z powodu innych chorób sprawia, że zbiera on obfite żniwo. Co robić? Przed kościołem nasadziliśmy nowe kwiaty. Żeby historia się nie powtórzyła, poleciłem zamontować w[...]