miniatura

Wybuch gazu, który zamienił w gruzy część budynku parafialnego w Szopienicach, do tego trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii sprawiły, że po nocach śniły mi się ruiny zniszczonych budynków. Na nowo dotarła do mojej świadomości prawda, że tu, na ziemi, nie mamy miejsca trwałego. Doświadczyłem tego bezpośrednio w Opolu podczas powodzi w 1997 roku. Czas leczy rany i wymazuje z pamięci to, co było najstraszniejsze. Kolejne tragedie sprawiają jednak, że wszystko powraca i na nowo staje się wyraźne. Gdy patrzę na zniszczone budynki i myślę o ludziach, którzy zginęli pod gruzami lub przeżyli, lecz stracili całe swoje mienie, przypomina mi się przypowieść Pana Jezusa o dwóch fundamentach i budowniczych domów (por. Mt 7,24-29). I daleki jestem od stwierdzenia, że domy, które legły w gruzach, zostały wybudowane na piasku, a nie na skale. Pan Jezus w tej[...]