Prawa zwierząt – to jeszcze mieści się nam w głowach. Prawa roślin – to już wydaje się niedorzecznością lub żartem. Gdybyśmy jednak uważnie i z otwartością podeszli do biblijnego przesłania o uprawianiu, a zwłaszcza „strzeżeniu” ogrodu Eden (por. 1 Mż 2,15), może spojrzelibyśmy na to zagadnienie inaczej. Strzec można formalistycznie i bezdusznie, ale lepiej robić to z troską i empatią. Jeśli współcześnie jako oczywistość przyjmujemy hasło „Zwierzę nie jest rzeczą” – czasem aż za bardzo naszych braci mniejszych uczłowieczając – to w powszechnym rozumieniu rośliny są tylko zielonymi „maszynami do fotosyntezy”. Właśnie rodzajem „rzeczy”, biernie osadzonych w miejscach, w których rosną. Nowe badania naukowe przeczą temu obrazowi. Konieczne wydaje się zaktualizowanie naszych wyobrażeń o roślinach i oparcie ich na[...]
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.