Wejść w pokutny wór i ułożyć się w popiele. Zwiesić głowę jak sitowie i umartwiać swoją duszę. Wyrazić żal z powodu zła, które szerzy się na świecie, w kraju, w Kościele. Mam takie myśli. Ale słyszę też głos Boga: „Czy to jest post, w którym mam upodobanie?” (Iz 58,5). Nieraz uczestniczyłem w akcji Siedem tygodni bez. Rezygnowałem ze słodyczy, kawy, filmu, muzyki. A także z krytyki, kłótni, negatywnych myśli. Przynajmniej się starałem! Czasem przynosiło to jakiś efekt, pomagało pamiętać o trwającym czasie pasyjnym, o nadchodzącym Wielkim Tygodniu. Ale tak naprawdę wnosiło niewiele, poza chwilowym wyciszeniem się, poprawą samodyscypliny. A otaczającym mnie ludziom nie dawało nic. Na początku czasu pasyjnego co roku wracam do wspomnianego poselstwa Izajasza. Prorok podkreśla tu, że pokutny wór, popiół, „zwieszanie głowy”[...]
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.