miniatura

– na nabożeństwie rodzinnym Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał, mówi przysłowie. Jeśli Jaś nie będzie odczuwał potrzeby uczestniczenia w nabożeństwach w kościele, we wspólnocie wierzących, tego Jan też nie będzie uważał za ważne! Tej nauce służyć mogą nabożeństwa rodzinne. To forma, która pozwala dzieciom przyzwyczajać się, że dobrze, miło i ciekawie jest w kościele, i że to jest też ich miejsce. A jak to wygląda w praktyce? Nabożeństwa rodzinne odbywały się w różnej formie i z różną częstotliwością w wielu parafiach. W związku ze zmianami w prawie kościelnym, umożliwiającym dzieciom w wieku przedkonfirmacyjnym (pod pewnymi warunkami) przystępowanie do Stołu Pańskiego, Synod Kościoła 28 kwietnia 2019 roku przyjął uchwałę o dopuszczeniu do użytku Porządku nabożeństwa rodzinnego z Sakramentem[...]

miniatura

Chwała – pojęcie niby znane, zastanawiam się jednak z czym dzisiaj się ono kojarzy? Z dostojeństwem, majestatem? Z aniołami śpiewającymi na betlejemskich polach „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie” (Łk 2,14)? Chwała niech będzie Ojcu – no niby tak, ale w zasadzie za co? Luis Armstrong w jednym ze swoich największych przebojów śpiewał, że świat jest wspaniały – kiedy patrzysz na błękit nieba, biel chmur, czerwień róż… Nawiasem mówiąc jest to też tytuł płyty nagranej przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii wraz z przyjaciółmi. Czy kiedykolwiek, zdarzyło się wam zachwycić pięknem zachodu słońca, widokiem gór, jeziora czy morza i pojawiła się może mało pokorna myśl – bo kim jesteśmy, żeby Wszechmocnego oceniać – „Panie Boże, to Ci się udało!”. Ilekroć ja sam przeżywam[...]

miniatura

Jest taka gra towarzyska, w którą czasem grywamy. Zasady są bardzo proste: należy wybrać dowolną książkę, jedna osoba podaje numer strony i liczbę oznaczającą słowo na tej stronie. Osoba otwierająca książkę ma za zadanie tak opisać owo słowo, żeby słuchacze mogli je odgadnąć. Jest tylko jeden haczyk: opisujący może posługiwać się wszystkimi słowami pod warunkiem, że rozpoczynają się one na literę „p”. Niby proste, ale nie zawsze, polecam próbować. Odnoszę czasem wrażenie, że komunikując się ze współczesnym światem posługujemy się w Kościele nie tylko specyficznym metajęzykiem, ale też nie zawsze właściwymi przekonaniami. Co do metajęzyka, czyli terminologii zrozumiałej dla specjalistów w danej dziedzinie, sprawa jest relatywnie prosta do zobrazowania. Wyobraźmy sobie, że słyszymy następujące zdanie: „Podczas[...]

miniatura

Czas pasyjny 2021 roku. Dawniej mówiło się, że od środy popielcowej wszystko się kończy. Czas pasyjny: czas powagi, wręcz smutku. Nie ma w nim miejsca na zabawy, imprezy towarzyskie, radosne uroczystości. W czasie pandemii inaczej niż do tej pory przeżywamy życie i rok kościelny. Oczekujemy na zniesienie obostrzeń i restrykcji. Zastanawiałem się, czy czas pasyjny będzie przeszkadzał, wstrzymywał od urządzania na przykład wesel, zabaw, gdyby po miesiącach zakazów pojawiło się pozwolenie? Czy wróciłyby radosne spotkania parafialne, wyjazdy, pikniki, kuligi, wycieczki? Od pewnego czasu zastanawiam się, jakie jest zadanie parafii i Kościoła. Czy nie obraliśmy złego kursu? Uważamy i słusznie, że w parafii musi się wiele dziać, musi być życie. Z tego też rozliczani są duchowni i rady parafialne. Wszystko dla Jezusa. W Traktacie o Kościele bp[...]

miniatura

  Przez całe życie jesteśmy niejako skazani na oczekiwanie na coś lub na kogoś. Przypomnijmy sobie czasy, kiedy byliśmy dziećmi. Ileż to razy robiliśmy wszystko, aby zasłużyć na pochwałę. Z nadzieją czekaliśmy na dobre słowo. Podobnie bywa, gdy znajdziemy się w trudnej sytuacji życiowej, gdy nie umiemy poradzić sobie sami ze sobą, kiedy trapią nas kłopoty finansowe czy zdrowotne. Z nadzieją zwracamy się wtedy z prośbą o pomoc do kogoś, kto naszym zdaniem pomoże nam rozwiązać te problemy. Czyż więc nadzieja nie jest wyznacznikiem naszych oczekiwań? Do lekarza też idziemy licząc, że nas wyleczy z trapiącej nasz organizm dolegliwości. Gdy brakuje nam pieniędzy na podstawowe funkcjonowanie, liczymy, że ktoś nam pożyczy. To różnie się sprawdza i przekłada na nasze potrzeby, ale zawsze jest punktem wyjścia do zażegnania przykrej[...]

miniatura

Dwieście sześćdziesiąt milionów to liczba, która w przybliżeniu pokazuje skalę prześladowania chrześcijan przez stulecia po nasz XXI wiek. Chrześcijan w więzieniach, obozach pracy, wypędzanych ze swoich domów. Chrześcijan, których dzieci są porywane, którzy nie mogą piastować urzędów, a żeby się utrzymać, muszą wykonywać źle płatną i najmniej poważaną pracę. Chrześcijan, którzy ze względu na przyznawanie się do Chrystusa są prześladowani w różny sposób. W dniu 15 listopada 2020 r. wspominano o nich podczas Międzynarodowego Dnia Modlitwy za Prześladowany Kościół. Materiały na ten dzień, które mają pomóc we wspólnej modlitwie, obejmujące m.in. prezentacje do wykorzystania na spotkaniach, przygotowuje organizacja Open Doors, która od lat w różny sposób pomaga prześladowanym. Monitoruje obszary prześladowań, czego efektem jest[...]