miniatura

– o duchowym dojrzewaniu W ostatnich miesiącach podczas nabożeństw omawiam List Jakuba, a swoje przemyślenia opieram w dużym stopniu na własnych przeżyciach. Gdy piszę te słowa, mijają właśnie trzy lata od niełatwych wydarzeń, jakie były moim udziałem: złamanie nosa, udar mózgu, koronawirus, zapalenie rdzenia kręgowego, operacja serca – a to wszystko zaledwie w ciągu roku. To trudne do zrozumienia nawarstwienie się tak wielu dolegliwości, które mogły zakończyć się śmiercią lub trwałym kalectwem, wywoływało moją bezradność i wiele pytań. Lecz choć nie było to łatwe, nie pytałem Boga dlaczego, lecz zastanawiałem się, czego On chce mnie przez te trudne doświadczenia nauczyć. I na nowo odkrywałem sens wiersza: „Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby przechodzicie” (Jk 1,2). Cieszyć się z[...]