miniatura

  Mija kolejna niedziela ciszy, niewychodzenia z domu i oglądania ewangelickich nabożeństw przez Internet lub w telewizji. Dobrze, że duchowni umożliwiają te spotkania ze Słowem Bożym. Tworzą się w ten sposób nowe formy pobożności i kształtują się nowe relacje społeczne. Jak w każdą niedzielę, raniusieńko otworzyłem na oścież drzwi kaplicy w Lasowicach Małych. Obok mieści się plebania, w której mieszkam. Towarzyszył mi mój pies, suczka Suzi, która razem ze mną weszła do kaplicy i ułożyła się koło mnie. Pomyślałem: ksiądz proboszcz parafii i jego pies o poranku w kościele, w samotności i ciszy, i nikt już dzisiaj nie przyjdzie. Chwilkę tak posiedzieliśmy, bo chłodno, i wyszliśmy: ona z merdającym ogonem i z zadowoleniem, a ja w bezsilności, smutku i pokorze. Kolejna niedziela z pustymi ławkami w kościelnych przestrzeniach, bez[...]

miniatura

w tej nadzwyczajnej sytuacji przygotowana przez Światową Federację Luterańską – Wspólnotę Kościołów W czasie dystansu i unikania fizycznego kontaktu, gdy ciało Chrystusa nie może spotkać się w jednym miejscu, zbieramy się przez Ducha Świętego w naszych różnych miejscach – domach, mieszkaniach, pokojach – i wołamy do Ciebie: Usłysz nasze wołanie, Boże… …wysłuchaj naszej modlitwy. Daj odwagę i mądrość krajowym rządom i władzom lokalnym, by dla dobra wszystkich wprowadzały w życie regulacje dotyczące zdrowia publicznego i by wzmacniały wysiłki mające powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, na którego narażony jest każdy człowiek. Usłysz nasze wołanie, Boże… …wysłuchaj naszej modlitwy. Tchnij w swój Kościół ducha miłości i powściągliwości, by niestrudzenie wspierał i promował regulacje i ograniczenia dla dobra[...]

miniatura

  Powszechnie znane jest powiedzenie „Jak trwoga – to do Boga”. Charakteryzuje ono postawę człowieka, który znalazł się w sytuacji bez wyjścia, gdy wszelkie racjonalnie motywowane działania nie przynoszą rezultatów, a w ludzkie myślenie wkradają się lęki i rozpacz. W takich chwilach zagrożenia zwracamy się do Boga z naszymi błagalnymi modlitwami. W liturgii nabożeństw wypowiadamy formułę, której źródła leżą w Księdze Objawienia św. Jana, zwaną trisagionem, rozpoczynającą hymn pochwalny na cześć Trójcy Bożej: „Święty Boże, Święty mocny, Święty a nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami”. W polskiej tradycji modlitewnej szczególne miejsce przypada tzw. suplikacji, która od tych słów również się rozpoczyna. Kolejne zaś fragmenty tej modlitwy brzmią następująco: „Od powietrza, głodu, ognia i wodyWybaw nas Panie!Od nagłej i[...]

miniatura

Kościół i parafie dalej muszą funkcjonować – w głównej mierze w Internecie – i starać się dotrzeć do jak największej liczby parafian. Kontynuowane są inicjatywy opisane w poprzednim numerze „Zwiastuna Ewangelickiego”, a także pojawiają się nowe. Coraz więcej parafii zakłada kanały na portalu YouTube, aby móc umieszczać tam filmy z nagranymi nabożeństwami lub transmitować je na żywo. Parafianie mają coraz większy wybór nabożeństw czy rozmyślań, które pojawiają się także na Facebooku, Spotify’u czy stronach parafialnych. Wielki Tydzień i Wielkanoc Epidemia koronawirusa i wszystkie związane z nią obostrzenia nie pozwoliły przeprowadzić w większości parafii corocznych rekolekcji pasyjnych ani dla uczniów, ani dla dorosłych. W Wielkim Tygodniu w Internecie pojawiło się jednak kilka tego typu inicjatyw przygotowanych przez luterańskie[...]

miniatura

– duszpasterskie przemyślenia   Koronawirus i związane z nim negatywne następstwa, te odczuwalne już dziś, a także te, których nie potrafimy jeszcze w pełni przewidzieć, stają się częścią naszych życiorysów. Wpisują się w nasze doświadczenia wiary. Wymuszają na nas zmierzenie się z nowym stylem życia i nowe zinterpretowanie go, czyli nadanie nowego znaczenia niektórym przeżyciom i sytuacjom. Wydaje się, że wytrącono nam z dłoni ster naszego życia. Przeżywana niepewność spotęgowana została niepewnością jutra. Dosyć szybko przekonaliśmy się, że pandemia dotyczy nie tylko „kogoś”, „gdzieś” w bliżej nieokreślonym „tam”. Ona wnika w naszą codzienność. Przenosi się na nasze powszednie rozmowy, na naszą wymianę zdań. Odgórnie tematycznie ją ukierunkowuje. Jesteśmy nią przeniknięci. Można wręcz powiedzieć, że[...]

miniatura

„Miłość wielu oziębnie” (Mt 24,12) – mówił Pan Jezus w zapowiedzi końca świata. Miłość wielu oziębnie, bo rozmnoży się bezprawie – przestrzegał. Obserwując to, co przeżywamy w ostatnim czasie, boję się, że miłość oziębnie z powodu oddzielenia, rozłączenia ludzi od siebie. Prowadziłem pogrzeb. Przyszła tylko najbliższa rodzina. Mogło w nim uczestniczyć tylko pięć osób. Ci stali w miarę blisko grobu, pozostałych kilku, w odległości na „rzut kamieniem”, żeby mogli słyszeć księdza. Smutny i przygnębiający widok. Smutne było i to, że gdy bracia i synowe zmarłej się spotkali, nie wiedzieli, jak się zachować. Czy podać sobie ręce, czy się przytulić? Podobnie było po pogrzebie, przy pożegnaniu. Jeszcze przed zakazami spotykania się pojechałem na chwilę do mojej mamy. Wszedłem do pokoju i mama w naturalnym odruchu[...]

miniatura

  Przeżywamy wszyscy bardzo trudny czas i jednocześnie wielką lekcję pokory. Wszyscy, to znaczy: nasze rodziny, służba zdrowia, instytucje państwowe, kulturalne i nasza parafia, z którą od lat jestem związany. Jeszcze w styczniu nasze życie przebiegało normalnie – spotkania rodzinne, ekumeniczne, niedzielne nabożeństwa... I nagle wszystko się zmieniło. Świat, Europa, także nasz kraj – walczą z pandemią koronawirusa. Patrzymy z niepokojem w przyszłość, obawiamy się o zdrowie nasze i naszych bliskich. Przez lata żyliśmy w przekonaniu, że przynajmniej ze strony jakichś tam bakterii czy wirusów nic nam już nie zagraża. Przecież żyjemy w XXI wieku! Jakże się myliliśmy. Ten wirus zabrał bowiem wielu ludziom satysfakcję płynącą z przekonania o wszechpotędze naszego ludzkiego rozumu i u wielu wzbudził uzasadniony lek. Nadszedł czas[...]

miniatura

– nasz Zbawiciel jest przy nas   Spójrzmy w przyszłość i zastanówmy się nad tym, o czym mówi się już powszechnie. Że w najbliższej przyszłości w Polsce, ale i innych krajach, pojawi się wysoka inflacja, wartość pieniądza ulegnie zachwianiu, wielu z pośród nas straci pracę, pojawią się kłopoty z otrzymywaniem zasiłków czy świadczeń. Nastanie trudny i pełen negatywnych myśli czas. Także dla Kościoła i poszczególnych parafii. Będzie to czas refleksji, dyskusji, ale i zbliżenia się do Boga. Pamiętać trzeba, że pomimo otaczającego nas strachu i niepewności, przeżywaliśmy Wielkanoc, czyli pokonanie śmierci przez naszego Pana. To daje nadzieję i radość, mimo zmieniającego się na naszych oczach świata. Chrześcijański świat się zmienia Od rozpoczęcia pandemii koronawirusa w przestrzeni medialnej usłyszałem dużo[...]

miniatura

  Za nami święta zwycięstwa życia nad śmiercią. Przed nami nadal wiele niewiadomych co do rozprzestrzeniania się koronawirusa i związanych z nim komplikacji rzutujących na naszą codzienność. Ta wypełniona jest narastającymi lękami i niepewnością Często zamknięci w sobie zamartwiamy się. Przede wszystkim drżymy o samych siebie. Niepokoi nas możliwość zarażenia się. Nurtuje nas, jaki byłby ewentualny przebieg choroby i czy mielibyśmy szansę na wyzdrowienie. Trapi nas, jak bez nas poradziliby sobie nasi najbliżsi. Męczy nas myśl, że mogą zachorować, utracić pracę, stracić zdolność kredytową, a w konsekwencji mieszkanie czy dom. Podłamuje nas fakt, że może ich nam zabraknąć i nie będzie miał się kto o nas zatroszczyć. Zadręczamy się katastroficznymi wyobrażeniami, co też to mogłoby dotknąć nas osobiście bądź naszą rodzinę.[...]

miniatura

  – Co nam zagraża? – zapytały dzieci. – Wirus z koroną – powiedziałem, wskazując na świetlisty ekran. – Naprawdę jest taki wielki? – zapytały. – Nie, to jest powiększenie. Naprawdę jest taki malutki, że go nie widać. – A to prawdziwy człowiek, czy powiększony ludzik? – spytały dzieci, gdy na ekranie pojawiła się postać w cierniowej koronie. – To prawdziwy człowiek – odparłem. – To znaczy, jest to jego podobizna, tak naprawdę jest o wiele, wiele większy. – A dlaczego ma taką brzydką koronę? – dopytywały. – Bo to jest… to znaczy, to była… korona – nie wiedziałem, jak to dzieciom wyjaśnić – korona z cier… Nie dokończyłem, bo ekran zgasł, a całą przestrzeń wypełnił Chrystus w koronie chwały. Bijące od niego światło zachwyciło dzieci, które zaczęły śmiać się i tańczyć. O nic już nie[...]