miniatura

Minęła setna rocznica powołania do życia Diakonatu Żeńskiego „Eben-Ezer” w Dzięgielowie. Obchody trwały cały rok: od września 2022 roku do września 2023 roku. W wielu spotkaniach z tej okazji brałam udział, bo „Eben-Ezer” to także mój diakonat. Dlaczego to mój diakonat? Po pierwsze, byłam najbliższą sąsiadką domu sióstr emerytek „Salem” (obecnie jest to dom parafialny dzięgielowskiej parafii). Po drugie, na wniosek siostry przełożonej Lidii Gottschalk i ks. Emila Gajdacza przez ponad 16 lat byłam członkinią zarządu i Rady Opiekuńczej Diakonatu. A po trzecie, diakonisą była siostra mojego ojca, moja ukochana ciocia Amalia Kołder, czyli siostra Agnieszka. Siostra Agnieszka wstąpiła do diakonatu przed II wojną światową i została skierowana do pracy w Bystrej Śląskiej, w sanatorium przeciwgruźliczym, później do Szpitala Śląskiego[...]

miniatura

Moje „Eben-Ezer” to długi okres w moim życiu, w którym Bóg pozwolił mi na bycie i wykonanie małej cząstki w tym wielkim dziele. To szczególne dla mnie miejsce. s. Helen – Helena Pinkas Wszystko rozpoczęło się od Tygodni Ewangelizacyjnych, w których brałam udział, a potem, zachęcona przez byłą uczennicę Roku służby dla Pana, sama na taki właśnie rok służby się zdecydowałam. Nie mogłam się tego momentu doczekać, bo najpierw musiałam skończyć szkołę gastronomiczną. Mimo to pożegnanie z rodziną było trudne, bo najmłodsza siostra miała tylko trzy latka, więc nie obeszło się bez łez. Towarzyszyło mi jednak słowo z Księgi Izajasza 6,8: „Kogo poślę? I kto tam pójdzie?”. I moja odpowiedź: „Oto jestem, poślij mnie!”. Taki był początek mojej służby. Jako młode siostry wykonywałyśmy pracę z myślą, że czynimy[...]

miniatura

– rozmowa z siostrą Wandą Wieczorek o życiu i służbie „Rozmyślam o rozkazach twoich i patrzę na drogi twoje” – czytamy w Psalmie 119,15. Jak opisałaby siostra w skrócie swoją drogę życia i służby? – Długa, czasem nierówna, pełna zakrętów, ciekawa, choć często „pod górkę”. s. Wanda Wieczorek Czy w dzieciństwie albo we wczesnej młodości miała siostra jakieś wyobrażenie o swoim przyszłym życiu, wybraną konkretną drogę? I czy właśnie tę drogę, którą siostra podąża? – Nie, raczej nie pomyślałabym wtedy o czymś takim. Pamiętam, że moja mama co pewien czas mi mówiła: „Zaprowadzę cię do Dzięgielowa na rok służby”. A ja jej kiedyś odpowiedziałam: „Może jeszcze byś chciała, żebym siostrą diakonisą została?”. Nie wiem, czy coś mi na to odpowiedziała, ale w 1978 roku znalazłam się w Dzięgielowie na[...]

miniatura

Pierwszy bliższy kontakt z siostrami miałam w dniu pogrzebu siostry Jadwigi Kunert w 1970 roku. Zostałam poproszona o pomoc w przygotowaniach przed pogrzebem. Pojechałam z koleżanką. Dziś nie pamiętam, co dokładnie robiłyśmy, ale mam nadzieję, że nasza pomoc na coś się przydała. Jedno zdarzenie z tamtego czasu zapadło mi w serce. Siostra przełożona Danuta Gerke prosiła, bym zaniosła list pani Raszykowej, która mieszkała niedaleko Domu Sióstr. Wracając spotkałam siostrę przełożoną, a ona zapytała mnie, czy doręczyłam list. Odpowiadając twierdząco usłyszałam: „Dziecinko, zapamiętaj: jeżeli ktoś cię o coś poprosi, przyjdź i powiedz, że to załatwiłaś”. Ta lekcja pozostała mi w pamięci do dziś. To było w sierpniu, a we wrześniu – zachęcona przez rodziców – zgłosiłam się na Rok Służby dla Pana. Przyznam, że miałam[...]

miniatura

Pochodzę z Mazur. Moje „Eben-Ezer” rozpoczęło się od przeczytania w „Strażnicy Ewangelicznej” wezwania na Rok służby dla Pana w Diakonacie „Eben-Ezer” w Dzięgielowie. Przyjechałam z północy na południe Polski i znalazłam się w zupełnie innym świecie. Podopieczni domu opieki wówczas częściej niż dziś używali gwary śląskiej i wielu słów nie rozumiałam. Kobiety w niedzielę ubierały się w śląskie stroje. Wzięłam udział w pierwszym nabożeństwie w kaplicy Domu Sióstr, na które przychodzili dzięgielowianie. Wtedy pierwszy raz zobaczyłam wiele kobiet w czepcach na głowach. Widząc białe opaski na czole myślałam, że boli je głowa, ale żeby aż tyle kobiet naraz? Siedziałam obok koleżanki, również z Mazur. Gdy rozpoczęła się liturgia i ksiądz, już w starszym wieku, zaczął drżącym głosem śpiewać antyfony, obie[...]

miniatura

To nie było takie łatwe, jak jechało się tak daleko – stąd, z Dzięgielowa, na Mazury. Człowiek jechał z duszą na ramieniu. Byłyśmy trochę przygotowane, bo matka przełożona nas przygotowała, ale jednak czułyśmy okropny lęk. Jechałyśmy i stale powtarzałyśmy: „Pan Bóg jest mą siłą i obroną miłą. Stać bezpiecznie może, bo ma Ciebie, ma dusza”. I z tą ufnością się jechało. Ludzi tamtejszych się nie znało. Nie wiadomo było, co nas czeka? „Słabym ja, lecz silnym Ty. Jezu bądź pomocą mi”, powtarzałyśmy. Jechałam z siostrą Krystyną, która też pochodziła z Wisły. I tak, dzięki Wszechmocnemu, jednak myśmy tam przyjechały. Jechało się całą noc i cały dzień. W wieczór dotarłyśmy na Mazury. Zmęczone po długiej podróży wkrótce zasnęłyśmy. Śpimy, a tu naraz po moście w Sorkwitach przejechał pociąg. Dudniło[...]

miniatura

s. Elfryda Baumgart (1931-2023) Dnia 7 maja 2023 roku w wieku 92 lat zmarła diakonisa s. Elfryda Baumgart. Siostra Elfryda Baumgart urodziła się 8 listopada 1931 roku w Sąsiecznie koło Łodzi. W 1962 roku przyjechała do Dzięgielowa na „Rok służby dla Pana”. Dnia 6 grudnia 1964 roku otrzymała strój siostry próbnej i rozpoczęła służbę w Domu Macierzystym, uczestnicząc w wykładach biblijnych i pielęgniarskich. W latach 1966-1969 pracowała w domu opieki w Sorkwitach. Następnie skierowano ją do Ewangelickiego Domu Opieki „Ostoja Pokoju” w Miechowicach. Dnia 16 kwietnia 1978 roku została wyświęcona na diakonisę przez bp. Janusza Narzyńskiego. Po niespełna 10 latach służby w Miechowicach powróciła do Dzięgielowa, gdzie objęła kierownicze stanowisko w kuchni domu opieki. Po otwarciu Ewangelickiego Domu Opieki „Emaus” pracowała w pralni oraz w[...]

miniatura

– zmarła diakonisa Maria Czyż W niedzielę 4 października 2020 r. po długiej chorobie w wieku 88 lat zmarła diakonisa Maria Czyż. Urodziła się 16 stycznia 1932 roku w Wiśle. W 1959 roku została przyjęta do Diakonatu Żeńskiego „Eben-Ezer” w Dzięgielowie jako kandydatka na diakonisę. W książce Powołane tak sama opisuje swoją drogę życiową w diakonacie: „Po okresie kandydackim, 29 października 1961 r. odbyło się moje »czepkowanie«. Otrzymałem strój siostry próbnej. Zostałam przygotowana do służby poprzez kurs biblijny i skrócony kurs pielęgniarski. Wykazywałam zainteresowania gastronomiczne, dlatego powierzono mi pracę w kuchni Domu Sióstr (1962-1975). 30 listopada 1969 r. zostałam wyświęcona na diakonisę przez ks. bp. Andrzeja Wantułę”. Jako biblijne motto swojej służby wybrała słowa z Księgi Ozeasza 2,21-22: „I zaręczę[...]

miniatura

W niedzielę 20 września 2020 roku obchodzono 97. rocznicę utworzenia ewangelickiego Diakonatu Żeńskiego „Eben-Ezer” w Dzięgielowie. Jubileuszowe nabożeństwo, podczas którego kazanie wygłosił ks. Marcin Brzóska z Cieszyna, było połączone z jubileuszem 60- i 50-lecia służby sióstr Aliny (Heleny) Ciosk i Anieli Kawulok. Błogosławieństwa udzielił diakonisom bp Adrian Korczago, przewodniczący rady opiekuńczej diakonatu. Podczas nabożeństwa wprowadzono również w urzędowanie Karinę Cieślar – nową dyrektor Ewangelickiego Domu Opieki „Emaus”, która zastąpiła przechodzącego na emeryturę długoletniego dyrektora Adama Pastuchę. Podczas nabożeństwa śpiewał chór parafii ewangelickiej w Dzięgielowie pod dyrekcją Anny Stanieczek. Siostra Alina urodziła się 1 kwietnia 1928 roku w Jaworzu. W 1959 roku została przyjęta do diakonatu, rok[...]

miniatura

Wspominając, zatrzymujemy się myślą przede wszystkim na znaczących dla nas osobach. Na ludziach, którzy wpływali na rzeczywistość w szerszym czy węższym środowisku. Którzy pokazywali, jak żyć i w jaki sposób uczynić własną egzystencję użyteczną i szczęśliwą. Taką osobą była diakonisa, siostra Jadwiga Kunert. Miała wyjątkowy dar przekazywania wzorców religijnego wychowania opartego na Biblii. Biblia skarbem Moje obserwacje z nią związane pochodzą z okresu nastoletniego, gdy byłem w wieku pomiędzy szesnastym a dwudziestym rokiem życia. W mojej macierzystej parafii odbywały się w niedzielę po południu godziny biblijne, które siostra Jadwiga prowadziła od czasu do czasu. Niewiele zapamiętałem z treści, lecz sposób przekazu, zaangażowanie i siła przekonywania zmuszały do skupienia i powodowały zastanowienie. W tym, co mówiła, zawsze[...]