miniatura

„A kto jest bliźnim moim?” – to pytanie zadał Panu Jezusowi uczony w Piśmie. Jezus nie odpowiedział wprost, tylko przytoczył historię o miłosiernym Samarytaninie (por. Łk 10,25-37). Pytanie o bliźniego wynika z Jezusowego przykazania: „będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego” (Mk 12,31). Kto jest moim bliźnim? To pytanie możemy zinterpretować dwojako: kto dla mnie jest bliźnim, na którym mogę polegać, który mnie miłuje, a zarazem – kto jest bliźnim, którego ja powinienem miłować? Pomoc w odpowiedzi na pierwsze pytanie znalazłem w zbiorze rozważań Tylko Jezus ks. Alfreda Jaguckiego (s. 208-209). Wyobraźmy sobie, że to my wpadliśmy w ręce zbójców i potrzebujemy pomocy. „Wszyscy wpadamy w ręce zbójców. Zbójcą jest diabeł, którego Jezus nazwał mężobójcą. Jego narzędziem jest grzech, który nas ujarzmia. Zbójcami[...]

miniatura

„Wtedy nauczyciele Prawa i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę przyłapaną na cudzołóstwie, postawili ją na środku i powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero co przyłapano na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. Ty, natomiast, co powiesz na to? A mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieć o co Go oskarżyć. Jezus jednak schylił się i pisał palcem po ziemi. Kiedy nadal Go pytali, podniósł się i powiedział: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem. I znowu się schylił, i pisał po ziemi. Gdy to usłyszeli, odchodzili jeden po drugim, zaczynając od starszych. Pozostał tylko On i kobieta stojąca na środku. Wtedy Jezus się podniósł powiedział do niej: Kobieto, gdzie oni są? Nikt cię nie potępił? Ona odpowiedziała: Nikt, Panie. Wówczas Jezus oznajmił: Ja również ciebie nie[...]

miniatura

Pandemia, czyli ogólnoświatowa walka z wstrętnym koronawirusem wydaje się dobiegać końca. Moglibyśmy odetchnąć z ulgą. Niestety mamy coś znacznie gorszego i niebezpieczniejszego – wojnę. Wojna nigdy nikomu nie przyniosła pożytku. Przez 80 lat żyliśmy we względnym pokoju i wydawało się, że żadne państwo, żaden przywódca nie odważy się na rozpętanie wojny. Zaatakowanie sąsiada. Zabijanie bezbronnych ludzi, w tym dzieci. A jednak to się stało. Okazuje się, że ludzie w swoich decyzjach bywają nieobliczalni. Dla wielu pokój i życie tysięcy ludzi nic nie znaczą. Wygrywa ideologia, przeświadczenie o swojej słuszności, przekonanie o swojej mocy. Wojna jest sprzeczna z wolą Bożą. Niszczenie jest sprzeczne z wolą Bożą. Zabijanie jest sprzeczne z wolą Bożą. Nienawiść jest sprzeczna z wolą Bożą. Pokój i czynienie pokoju – to wola[...]

miniatura

„Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot. Nie przyjmuję chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Bożej”. J 5,39-42 W dniu 11 listopada będziemy mogli oglądać patriotyczne Marsze Niepodległości albo nawet w nich uczestniczyć. Od kilku lat, przynajmniej w stolicy i w innych dużych miastach, mają one dość burzliwy przebieg. Być może i w tym roku wśród skandowanych i wypisanych na transparentach haseł pojawi się i taki: „My chcemy Boga”. Taka piękna deklaracja. Trudno jednak nie zastanowić się, co te słowa znaczą w ustach młodzieży zasłaniającej twarze kominiarkami oraz identyfikującej się jako narodowa, a nawet nacjonalistyczna. Dziwnie wygląda ten transparent w zestawieniu z hasłami: „Śmierć wrogom[...]

miniatura

Dzisiejsze żniwa nie przypominają zupełnie tych sprzed lat. Dzisiaj kombajn nie tylko skosi, natychmiast wymłóci zboże, ale przerzuci je na drugi samochód, który zawiezie plony do magazynu. Dawno temu chodziliśmy z bratem pomagać w żniwach, jeszcze jako chłopcy, biedakom na sześciu morgach ziemi. Mieszkali w marnej chacie, krytej słomą, jedna izba była kuchnią i zarazem sypialnią, druga oborą dla jednej krowy i kur. Nauczyłem się wtedy posługiwać kosą i młócić cepem. Ciężka praca, plecy bolały, ale po kilku dniach dobrze mi szło. Przyzwyczajenie jest podobno drugą naturą człowieka, więc bólu już tak mocno nie odczuwałem. Zakończenie żniw nie było jednak tak radosne jak dzisiaj. Żadnych uroczystości, gdyż okupant zaraz odbierał część zbiorów jako kontyngent i to razem z częścią żywego inwentarza. Życie ekonomiczne wymagało[...]

miniatura

– życie rodzinne jako obszar służby na rzecz bliźniego   Czy wolność kojarzy się ze służbą bliźniemu? Szczerze wątpię. Przynajmniej nie w pierwszym momencie. Urodziłem się już w wolnej Polsce, więc w zasadzie moje życie w dużym stopniu naznaczone jest wolnością. Moje pokolenie usilnie stara się korzystać z możliwości, którymi dysponuje. Mamy ich zapewne więcej niż nasi rodzice czy dziadkowie. W moim przypadku faktycznie tak było, począwszy od upodobań żywieniowych – według wspomnień byłem niejadkiem – co można rozumieć jako wolnościowe prawo do odmowy spożywania niesmakujących posiłków, wyborze ulubionej drużyny piłkarskiej, kończąc na decyzji w sprawie szkoły, profilu zainteresowań, studiów teologicznych i życiowej partnerki. Pod tym względem jestem wdzięczny moim rodzicom, którzy w wielu kwestiach dawali mi wolną[...]

miniatura

  Od kilku już lat obserwuję w przestrzeni publicznej rozmowy o homoseksualistach. Ilekroć nasilają się one w społeczeństwie, pojawiają się również na „naszych” kościelnych forach dyskusyjnych. Cytaty biblijne odwołujące się do zagadnienia podawane są tak często, że stają się jednymi z najbardziej znanych fragmentów Biblii. Zadaję sobie pytanie, jakie poselstwo niesiemy tym, dla których własna orientacja seksualna jest wyzwaniem? Czy to jest dla nich dyskusja budująca, zapraszająca, w której odnajdują nasze zainteresowanie ich życiem? Przypominam sobie wtedy Mistrza z Nazaretu. Na swojej drodze spotkał człowieka, który pytał o zbawienie (por. Mk 10,17-22). Najpierw rozmawiali o przykazaniach, a później ten bogaty młodzieniec usłyszał, że jednego mu brak. Dlatego miał sprzedać wszystko, co miał i rozdać ubogim, a później wrócić[...]