miniatura

Chciałbym Was zaprosić do postawienie sobie szczerych pytań: Czy jestem chrześcijaninem? Co sprawia, że jestem chrześcijaninem? Kto jest chrześcijaninem? Stawiam takie pytania, bo skoro twierdzę, że jestem chrześcijaninem, to powinienem znać na nie odpowiedź. Czy znam? Najczęściej odpowiedź brzmi: „Jestem chrześcijaninem, ponieważ zostałem ochrzczony”. Słusznie. Bóg nieustannie powołuje, powołuje przez Słowo. Wszyscy zostaliśmy powołani do chrześcijańskiego stanu przez Słowo Boże wypowiedziane w Chrzcie Świętym. Nie woda, nie chrzczący, ale Słowo Boże sprawia chrzest. To nie człowiek wybiera Boga, ale Bóg wybiera człowieka. Uczniowie mówili do nauczyciela: Zostawiliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą (por. Mt 19,27). Pan Jezus jednak powiedział wyraźnie: „Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem” (J 15,16). Niestety zmartwię[...]

miniatura

Przed nami kilka miesięcy 2020 roku, który został ogłoszony w naszym Kościele Rokiem wolności chrześcijańskiej. Dlaczego taki temat, przypomnę. Otóż w tym roku mija 500 lat od napisania i wydania przez ks. Marcina Lutra traktatu O wolności chrześcijanina. Tematem roku Synod Kościoła chciał zachęcić wszystkich do zapoznania się z treścią tego pisma i podjęcia tematu chrześcijańskiej wolności w kazaniach, na spotkaniach parafialnych. Niestety pandemia sprawiła, że spotkania parafialne zostały zawieszone, a w kazaniach nie zawsze jest okazja, żeby te kwestie podjąć. Mamy jeszcze czas i szansę, żeby Rok wolności chrześcijańskiej nie przeminął bez echa. Zachęcam do indywidualnego zapoznania się z tym kilkunastostronicowym dziełem. Znajdziemy go na stronie internetowej Kościoła w zakładce Materiały. Ta praca dostępna jest też oczywiście w[...]

miniatura

Ordynacja na duchownego jest ważnym wydarzeniem dla całego Kościoła. Oto poprzez ordynację zostaje powołany i posłany do służby nowy duchowny. W Kościele Ewangelicko-Augsburskim urząd duchowny został podzielony na trzy funkcje: diakona, prezbitera, czyli księdza oraz biskupa. Ordynujemy na duchownego, który będzie pełnił funkcję diakona, księdza lub biskupa. W ewangelickim kościele w Pokoju koło Opola 27 czerwca odbyła się ordynacja diakonacka mgr teologii Katarzyny Kowalskiej. Trzeba zwrócić uwagę na nazewnictwo. Mówimy „ordynacja diakonacka”. A czy nie powinno być „ordynacja na diakona”. Przecież nie używamy określenia „ordynacja księżowska, biskupia” tylko „ordynacja na księdza, na biskupa”. Do języka kościelnego weszło również określenie „ordynacja, czyli wyświęcenie”. Nie jestem przekonany, czy takie sformułowanie[...]

miniatura

On natchniony i młody był, ich nie policzyłby niktOn im dodawał pieśnią sił, śpiewał, że blisko już świt.Świec tysiące palili mu, znad głów podnosił się dymŚpiewał, że czas, by runął mur... Oni śpiewali wraz z nim Wyrwij murom zęby krat!Zerwij kajdany, połam bat!A mury runą, runą, runąI pogrzebią stary świat! Od pewnego czasu coraz częściej wsłuchuję się w utwór Jacka Kaczmarskiego Mury, który w pewnym okresie był pieśnią sztandarową ruchu „Solidarności”. Bo rzeczywiście, to pieśń porywająca, dająca poczucie siły, zwłaszcza wtedy, gdy się jest w tłumie. Ale nie zawsze słowa przesłania są właściwie rozumiane albo nie do końca wysłuchane. Mnie zainspirowały dwie ostatnie zwrotki tej pieśni. Muzyk, grajek, swoją pieśnią dodawał sił, podnosił na duchu, jednoczył. Słuchano go z uwagą, palono przed nim świece. Gdyby[...]

miniatura

Kim jestem: konserwatystą czy liberałem kościelnym? To pytanie nie jest dla mnie nowe, ale ostatnio zadaję je sobie coraz częściej. Nieraz wewnętrznie czuję, że w Kościele powinny nastąpić zmiany funkcjonowania pod względem administracji, jak również działania misyjnego, a mimo to nie prę do przodu. Sygnalizuję problem, ale nie mam determinacji, by go drążyć i rozwiązywać. Może wynika to z tego, że kilka razy w bardzo prostych sprawach odbiłem się od ściany i pogrożono mi palcem. I nie mam bynajmniej na myśli władz Kościoła, lecz parafian i członków rady parafialnej. Okazuje się na przykład, że kwestia ogłoszeń parafialnych może wywołać prawdziwą wojnę w parafii. Stwierdzenie: „Bo u nas zawsze tak było” znają chyba wszyscy duchowni. Kilka razy wycofałem się, mimo przekonania, że mam rację. W dniu 6 października 2017 roku, w[...]

miniatura

Nie tak dawno, gdy w przypominającą o ważności modlitwy Niedzielę Rogate stanąłem na ambonie, popatrzyłem na siedzących w ławkach ludzi, których doskonale znam. Pomyślałem: „Znów będziesz im mówił o tym, że powinni się modlić i jak ma wyglądać ich modlitwa? Oni słyszą o tym w kościele bardzo często”. Każdy chrześcijanin, który przeszedł przez szkółkę niedzielną, lekcje religii, naukę konfirmacyjną i uczestniczy w miarę regularnie w nabożeństwach, wie, że trzeba się modlić i zna wartość modlitwy. Ale jak to jest albo dlaczego tak jest, że coraz więcej dzieci przychodzących na zajęcia szkółki niedzielnej, lekcje religii, a nawet naukę konfirmacyjną, ma problem z modlitwą, z żegnaniem się znakiem krzyża, znajomością „Ojczenasza”? O dekalogu i wyznaniu wiary już nie wspomnę. Od wielu lat proszę konfirmantów, żeby[...]

miniatura

Przed Świętem Trójcy Świętej często podlewałem kwiaty róży Lutra, która znajduje się przed kościołem w Katowicach. Podczas podlewania przyglądałem się kwiatom i stwierdziłem, że dobrze rosną i się rozwijają. Poprzednie doświadczenie ze zbyt rzadkim podlewaniem nie poszło na marne. Zleciłem kościelnemu, żeby podlewał kwiaty codziennie przez pół godziny. Wywiązuje się rzetelnie z tego obowiązku, czego efekty widać gołym okiem. Ktoś stwierdzi: pół godziny podlewania – strata czasu i wody. Ale jeżeli chcemy, żeby coś dobrego i pięknego rosło, nie można oszczędzać czasu, energii i pieniędzy. Myślę, że tak też jest z naszym życiem duchowym. Potrzebujemy czasu na modlitwę i czytanie Słowa Bożego. Czy poświęcamy na to codziennie pół godziny? Zrobiłem remanent swojego dnia i stwierdziłem, że jeżeli odliczę czas studiowania[...]

miniatura

Przed kościołem Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach od kilku tygodni znowu rośnie róża Lutra z kolorowych bratków. I jak co roku rabatę trzeba podlewać. To wcale nie musi być nudną czynnością. Zwykle podczas podlewania kwiatów i ich obserwacji rodzą się w mojej głowie refleksje, którymi dzielę się z czytelnikami „Zwiastuna Ewangelickiego”. Kolorowe bratki i w tym roku nie rozwijają się równo. Żółte i niebieskie są piękne, cieszą oko, niczego nie potrzebują. Czerwone, tworzące serce, są trochę słabsze, ale i te nie budzą zastrzeżeń. Najsłabiej wyglądają białe. Patrząc na nie stwierdziłem, że trzeba je intensywnie podlewać, żeby nie odstawały od pozostałych. Tak też czynię. Główną uwagę przy podlewaniu koncentruję na najsłabszych roślinach, ale oczywiście przy okazji zostają podlane i pozostałe. Przyrównałem kwiaty[...]

miniatura

„Miłość wielu oziębnie” (Mt 24,12) – mówił Pan Jezus w zapowiedzi końca świata. Miłość wielu oziębnie, bo rozmnoży się bezprawie – przestrzegał. Obserwując to, co przeżywamy w ostatnim czasie, boję się, że miłość oziębnie z powodu oddzielenia, rozłączenia ludzi od siebie. Prowadziłem pogrzeb. Przyszła tylko najbliższa rodzina. Mogło w nim uczestniczyć tylko pięć osób. Ci stali w miarę blisko grobu, pozostałych kilku, w odległości na „rzut kamieniem”, żeby mogli słyszeć księdza. Smutny i przygnębiający widok. Smutne było i to, że gdy bracia i synowe zmarłej się spotkali, nie wiedzieli, jak się zachować. Czy podać sobie ręce, czy się przytulić? Podobnie było po pogrzebie, przy pożegnaniu. Jeszcze przed zakazami spotykania się pojechałem na chwilę do mojej mamy. Wszedłem do pokoju i mama w naturalnym odruchu[...]

miniatura

W tym roku 3. Niedziela Pasyjna Oculi była w naszym Kościele szczególna. Niebezpieczeństwo zarażenia koronawirusem zmusiło duchownych i wszystkich wiernych do poważnego zastanowienia się nad odprawianiem nabożeństwa, udziałem w nabożeństwie, sprawowaniem Sakramentu Komunii Świętej i przystąpieniem do Stołu Pańskiego. W ten nastrój niepewności i pytań wpisany został tekst biblijny z Ewangelii Łukasza 9,57-62 przedstawiający rozmowę Pana Jezusa z tymi, którzy chcieli iść za Nim. Słowa Jezusa mogą zaskakiwać, wręcz szokować. Pan Jezus bardzo radykalnie stwierdza, że kto chce za Nim podążać, musi być gotowy do wyrzeczeń i poświęceń. Musi zmienić swoje dotychczasowe myślenie i widzenie świata. Powołani uczniowie zostawiali wszystko, co mieli: wykonywaną pracę, rodzinę i szli za Jezusem w nieznaną przyszłość. Szokiem dla nich było[...]