miniatura

Mam nadzieję, że wszyscy chrześcijanie znają pierwsze przykazanie: „Jam jest Pan, Bóg twój. Nie będziesz miał innych bogów obok mnie”. Jednak – jak nas uczy historia najdawniejsza – już lud Starego Testamentu ulegając wpływom pogańskich sąsiadów czcił ich bożków, budował im pomniki i oddawał hołdy w tzw. „świętych gajach”. Czyny te były wyraźnym łamaniem pierwszego przykazania Dekalogu. Pojawiły się zatem ostrzeżenia: „Nie będziecie czynili sobie bałwanów ani stawiali sobie podobizny rzeźbionej, ani kamiennych pomników, ani też umieszczali kamiennych obrazów w ziemi waszej, by im się kłaniać, gdyż Ja, Pan, jestem Bogiem waszym” (3 Mż 26,1). Za tym płynie nakaz: „Zburzycie ich ołtarze, potłuczecie ich pomniki, popalicie ich święte drzewa, porąbiecie ich podobizny rzeźbione i zetrzecie ich imię z tego miejsca” (5 Mż[...]

miniatura

Kto jest siewcą Bożego Słowa? W ewangelickim rozumieniu powszechnego kapłaństwa siewcą Bożego Słowa jest, a przynajmniej powinien być, każdy wierzący. Mamy siać Słowo Boże poprzez mówienie o Jezusie, o naszej wierze w Niego, miłości do Niego oraz poświadczać te słowa czynami. Wielokrotnie pisałem o obowiązkach, jakie w tym względzie mają do wykonania rodzice, rodzice chrzestni, babcie i dziadkowie. Jednak do publicznego siania Słowa Bożego, czyli do nauczania, zwiastowania, głoszenia, Kościół powołuje i deleguje odpowiednio przygotowane osoby. Kościół bowiem bierze odpowiedzialność za to, co jest zwiastowane i nauczane. Nauczający w szkółkach niedzielnych powinny posiadać misję do nauczania wydaną przez biskupa diecezji. Są też zobowiązani do uczestniczenia w spotkaniach i szkoleniach dla nich organizowanych. Katecheci i katechetki muszą[...]

miniatura

Wypowiadając słowo tożsamość i myśląc o wierze, należy wziąć pod uwagę, z czym i z kim się identyfikujemy. Człowiek nie chce być bezimienny. W każdym razie nie takie jest jego przeznaczenie. Nie zawsze jest nam po drodze, by do wszystkiego się od razu przyznać, zdradzić swoje myśli i wypowiedzieć otwarcie prawdziwe intencje. Nie zawsze jest ku temu sprzyjający czas. Mimo wszystko potrzebujemy w życiu jasno określonej postawy. Udawanie nie popłaca, a przede wszystkim nie daje wewnętrznego spokoju ani zadowolenia. Znaki i symbole Pierwsi chrześcijanie, mając wielki kłopot z wyznawaniem Chrystusa jako Boga w cesarstwie rzymskim, nie porzucali potrzeby określenia kim są. Znanym przykładem tej heroicznej potrzeby identyfikacji jest nakreślenie na piasku nad Tybrem zarysu ryby. Niby niewiele, a mimo wszystko ryba znaczyła: Jezus Chrystus, Boży Syn,[...]

miniatura

  Znane jest powiedzenie: „Twardy jak luter spod Cieszyna”. Ten luter, czyli ewangelik, był przez kilka wieków prześladowany, musiał ukrywać Biblię, postylle, kancjonały, gdyż były mu odbierane i palone. Nabożeństwa tajnie odbywał w lasach, narażał się na aresztowania itp. Jednak wytrwał, właśnie dzięki Słowu Bożemu, a te prześladowania tylko wzmocniły twardość jego wiary. Prawda Boża zwyciężyła i dzisiaj mamy swobodę działania naszego Kościoła i innych protestanckich Kościołów. Jednak gwoli prawdy, tamtych czasów nie zapominajmy, przekazujmy wieść o nich młodzieży, żeby wiedziała, że hart ducha jest najważniejszą bronią wiary. Nie zapominajmy wniosków z tej kontrreformacyjnej lekcji historii: dzisiaj również, jak wtedy, nasza tożsamość wymaga zaangażowania się w studiowanie Biblii. To nie ludzie i nie żadna filozofia, ale[...]

miniatura

Zastanawiam się nad przyczyną ofensywy zła w dzisiejszym świecie i w naszym tak podobno religijnym kraju, gdzie przecież żyjemy w dość ustabilizowanych warunkach materialnych przez prawie osiemdziesiąt lat pokoju. Skąd więc ta powiększająca się liczba różnorodnych przestępstw kryminalnych, począwszy od drobnych kradzieży czy oszustw, a skończywszy na morderstwach i korupcji ma milionową skalę, jak w przypadku próby kupna respiratorów. Oczywiście zaraz starano się odwrócić uwagę od tego faktu na coś innego, na rzekomo właściwych winowajców tych zdarzeń na jakieś „ohydne gendery i LGBT-y”, a przecież nie te zjawiska są źródłem wspomnianych zdarzeń. Nie wypominając już oskarżycielom, że nawet nie znają znaczenia słowa „gender”. Nie widzi się zarazem postępującego upadku moralnego w wielu do niedawna szacownych instytucjach. Nie[...]

miniatura

Piszę te słowa w tygodniu po Dniu Babci i Dziadka i po Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan. Hasłem tegorocznego tygodnia były słowa Pana Jezusa z Ewangelii Jana: „Trwajcie w miłości mojej, a przyniesiecie obfity owoc” (J 15,5.9). Pan Jezus przyrównał „trwanie” w Jego miłości do powiązania krzewu winnego z latoroślami. Latorośl musi trwać w krzewie winnym, czyli być z nim zespolona, w niego wszczepiona. Tylko wtedy może się rozwijać i przynosić owoce. Jeżeli jest inaczej, na przykład z powodu nadłamania, nie będzie wzrastała ani nie wyda owocu. A co to ma wspólnego z Dniem Babci i Dziadka? Przypowieść Pana Jezusa o krzewie winnym i latoroślach kieruje mój wzrok na malunek w kaplicy w Domu Opieki Senior Residence w Katowicach. Dom jest prowadzony przez ewangelicką Diakonię Neuendettelsau. Malunek przedstawia krzew winny i latorośle. Od[...]

miniatura

Już trzeci rok na Dolnym Śląsku, z wyjątkiem gór, nie ma zimy. Niewiele słońca, trochę deszczów, które bardziej były potrzebne wiosną, gdy ziemia była wyschnięta na wiór. Przeważa zgniła pogoda, mżawka ukryta za gęstą zasłoną smogu. Dlatego wybrałem na tę porę roku modny lockdown, gdyż w moim wieku cztery ściany są najbardziej kuszącym środowiskiem naturalnym, skłaniającym do pracy. Oczywiście plus kot jako arbiter kuchenny, badający czy da się jeszcze zjeść coś smacznego z lodówki. Telewizja potrzebna mi jest tylko do prognozy pogody, wolę dobre koncerty radiowe i książki. Ostatnio kończę czytać prozę Jerzego Pilcha i Olgi Tokarczuk, a czekają jeszcze w kolejce tomy Józefa Hena. Oczywiście to wszystko okraszone lekturą tygodników, z których tekstów łowię często smakowite lub jadowite kąski do mych artykułów. A za oknem[...]

miniatura

Ich habe genug, czyli Mam dość, tak zatytułował Jan Sebastian Bach kantatę na święto Ofiarowania Jezusa w świątyni. To święto, przypadające 2 lutego, jest ewangelikom mało znane, ponieważ jest również świętem Oczyszczenia Marii Panny i bywa zaliczane do tzw. świąt maryjnych. Jednak jest to święto związane z narodzeniem Pana Jezusa. Szkoda, że tylko w niektórych parafiach tego dnia odprawiane są nabożeństwa przypominające pierwsze przybycie Jezusa do domu Ojca i piękne błogosławieństwo Symeona. Tekst biblijny przedstawiający wydarzenia związane z przyniesieniem Dzieciątka do świątyni w Jerozolimie po 40 dniach od urodzenia znajdujemy w Ewangelii Łukasza 2,22-38. Ponieważ Maria z Józefem byli pobożnymi Żydami, wypełniali przepisy zakonu związane z przyjściem dziecka na świat. Ósmego dnia syn został obrzezany i nadano mu imię. Święto[...]

miniatura

Motto „Cieszą mnie nowe lekarstwa, dzięki którym mogę w wypadku śpiączki uratować człowiekowi życie, gdy dawniej musiałem być świadkiem jego bolesnej agonii”. Albert Schweitzer W nowy rok wstąpiliśmy z wielką nadzieją, aby wreszcie powoli wszystko się ustabilizowało i można było normalnie się poruszać, odwiedzać, masowo uczestniczyć w nabożeństwach, jak dawniej brać udział w zajęciach w szkołach, na uczelniach, uniwersytetach trzeciego wieku. Tęsknimy za „normalnością”, to znaczy stanem i warunkami, w jakich żyliśmy mniej więcej do lutego 2020 roku. Nie wszystko od nas zależy, ale sami możemy przyczyniać się w drobnym zakresie do stanu sprzed dziesięciu miesięcy. Ufność Przede wszystkim nie wolno nam zapomnieć o tym, co jest naszą indywidualną tożsamością, wyznaczaną przez wiarę. Wiara złączona jest ze szczerą[...]

miniatura

Początek każdego nowego roku jest drogą w nieznane. Tajemnica przykrywa każdy dzień i miesiąc. Nie wiadomo, czy będą pełne szczęścia, czy przykrości. Kilkanaście miesięcy temu nie spodziewaliśmy się, że pandemia zmieni świat, przyniesie tylu chorych, tylu zmarłych, kłopoty gospodarki, oświaty i kultury. Nowy Rok wita nas biblijnym hasłem „Bądźcie miłosierni”. Potrzebują go dziś ci, którzy są izolowani, na kwarantannie, chorzy, czekają na przyniesienie przez wolontariuszy żywności. Mimo obostrzeń ludzie wierzący, szczególnie starsi, potrzebują odczuć, że nie są pominięci. Potrzebują Słowa Bożego, jedynej swej pociechy, nabożeństw, gdzie mogliby go słuchać. Szczególnie żyjący w diasporze, w małych filiałach, nie mający komputerów, by mogli tą drogą uczestniczyć w nabożeństwach. Potrzebują poczucia wspólnoty z innymi[...]