miniatura

Blog biskupa   Zdarzają się takie sytuacje, które nas poruszają i uruchamiają. Ostatnio moje oburzenie wywołała relacja dziennikarza TVP, który wyemitował materiał przedstawiający motocyklistów zatrzymujących się i ostrzeliwujących jakiś budynek w Szwecji. Komentarz jednoznacznie sugerował, że jest to film nakręcony przez świadka wydarzenia, a tego typu napady są tam codziennością. Film sugerował, że akty terroru wynikają z przyjęcia wielu uchodźców. Potem okazało się, że były to urywki serialu fabularnego. Fikcyjne sceny miały przekonać widza, że taka jest rzeczywistość w Szwecji. Często powtarzamy sentencję, nota bene boleśnie prawdziwą: „wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się prawdą”. Oczywiście kłamstwo pozostaje kłamstwem, a prawda prawdą, ale w świadomości kolejnych słuchaczy kłamstwo zaczyna funkcjonować jako[...]

miniatura

Gdy piszę te słowa, jesienna szaruga więzi mnie w domu. Jeszcze wczoraj panowało ciepło lata, a dziś już za oknem mokro i zimno. W mojej pracowni – kuchni, gdzie powstaje większość tekstów, jest cieplutko, a mruczenie leżącego obok kota potęguje nastrój sprzyjający wspomnieniom. Nie tylko poprzednich miesięcy, ale i tej dawniejszej przeszłości, gdy ludzie żyli bardziej po chrześcijańsku – przyjaźni, pomocni, otwarci – mimo ciężkich czasów niedostatku czy wojny. Dzisiaj politycy wszystko zepsuli, niszcząc jedność zarówno narodową, jak i społeczną, dzieląc ludzką wspólnotę swoją partyjniacką, ksenofobiczną i homofobiczną dyktaturą. Zdaje się, że powoli wracamy do rządów plemiennych. Dlatego siedząc w promieniu lampy rozświetlającej blat stołu i myśli, która rodzi się w tej chwili, sięgam i po te dawno zapisane. Jedna, odkryta[...]

miniatura

Za nami dzień 1 listopada, który jako ewangelicy obchodzimy jako „Pamiątkę Umarłych” i „Pamiątkę Świętych Pańskich” (patrz: Z Biblią na co dzień, Śpiewnik ewangelicki). Chociaż w niektórych parafiach pielęgnowana jest tradycja, że zmarłych wspomina się w ostatnią niedzielę roku kościelnego, czyli w Niedzielę Wieczności. Zastanawiałem się, dlaczego 1 listopada ludzie tak tłumnie odwiedzają cmentarze. Jadą przez pół Polski, stoją w korkach, narażają się na wypadki. Odpowiedź dostałem w mediach. Proboszcz jednej z rzymskokatolickich parafii tłumaczył, że oto otworzyła się furtka i można nie tylko 1 listopada, ale również w ciągu następnych 8 dni odwiedzić groby bliskich, pomodlić się w ich intencji i uzyskać dla nich odpust. Ta wypowiedź mnie zaciekawiła. Zacząłem szukać i okazało się, że ze względu na COVID-19 cały[...]

miniatura

Ostatnio dużo miejsca poświęciłem obrazowi „ludu Bożego” w naszym kraju, gdzie z jednej strony mamy paragrafy karne za „profanowanie świętości” – w rozumieniu wszystkiego, co jest krytyką większościowego Kościoła, jego działań i wypowiedzi. Z drugiej jednak strony, spotykamy się nie tylko z krytyką, ale dosłownie z atakami na inne, mniejszościowe Kościoły, co w XXI wieku nie idzie już ani z duchem czasu, ani z zasadami kultury, ani z tzw. ekumenią. Przede wszystkim jest sprzeczne z nauką Chrystusa, która zwraca przede wszystkim uwagę na priorytet miłości w stosunku do każdego człowieka, a szczególnie do braci w wierze. Sto lat temu, a więc już w Europie nowożytnej i wydawałoby się cywilizowanej i nowoczesnej, można było przeczytać takie historyczne i teologiczno-naukowe herezje w Encyklice Editae saepe papieża Piusa X:[...]

miniatura

  Może to niezbyt po chrześcijańsku, ale nie znoszę ludzi, którzy uważają, że tylko oni, tylko ich partia czy ich Kościół znają prawdę absolutną. Tę prawdę odwieczną, dotyczącą nie tylko spraw doczesnych, ale i duchowych, włącznie z kwestią zbawienia. Tacy fanatycznie pewni osobnicy są zmorą wszelkich spotkań i dyskusji, gdyż w swoim odczuciu wyznawany przez nich totalny dogmat, żadnej dyskusji nie podlega. Nieoceniony Jerzy Pilch pisał o takich dyskutantach, że ich „własna wyższość jest odwieczną maską miernot”. I miał rację. Taka totalna „prawda”, będąca źródłem niegdyś inkwizycyjnych wyroków, a sto lat temu dyktatur bolszewizmu i hitleryzmu, zatruła wiele umysłów ludzkich do tego stopnia, że nie widzieli niczego zdrożnego w dokonywaniu zbrodni – bo przecież z rozkazu państwa, na podstawie prawa… Dziwili się tylko[...]

miniatura

  „To Klaus Leutner odwiedził cmentarz w Altglienicke w poszukiwaniu grobu polskiej robotnicy przymusowej, ściętej w Berlinie-Plötzensee w 1942 roku. Na lewo od wejścia znajdował się zwykły kamień pamiątkowy. Napis był zwietrzały i ledwo czytelny – żadnych nazwisk, tylko liczba. Natrafił na masowy grób, w którym anonimowo pochowano 1360 ofiar nazizmu (tzw. zbiorcza kwatera urn U2). Od tego dnia robił wszystko, aby przywrócić tożsamość nieznanym. (…) Pięć lat zbierał informacje o ofiarach. Klaus Leutner dowiedział się, że na cmentarzu Altglienicke pochowani są zamordowani w obozach koncentracyjnych Sachsenhausen, Buchenwald i Dachau, ofiary mordów na niepełnosprawnych pacjentach w miejscowościach Hartheim, Sonnenstein, Bernburg, Grafeneck, Brendenburg i Hadamar oraz zabici w więzieniu Berlin-Plötzensee. Około jedna trzecia ofiar pochodziła z[...]

miniatura

Nie tak dawno jakże hucznie, podniośle i radośnie świętowaliśmy 500 lat odnowy Kościoła. W tym roku, całkiem niedawno, obchodziliśmy Pamiątkę Reformacji już po raz 504. Może warto dziś zapytać, czy nadal mamy w sercach i codziennym życiu ten entuzjazm i dumę, że jesteśmy dziedzicami Reformacji? Czy to, co powstało w wyniku wystąpienia Marcina Lutra, a co można nazwać pryncypiami luteranizmu, jest w nas żywe i ożywiające? Muszę przyznać, że nie wiem dlaczego w tym roku przeoczyłem i nie napisałem ani słowa o jubileuszu 500 lat wystąpienia Marcina Lutra na sejmie w Wormacji, co miało miejsce 18 kwietnia 1521 roku. Dlatego chciałbym swój błąd naprawić i podziękować wszystkim, którzy o tym pamiętali, zwłaszcza parafiom, które przygotowały nabożeństwa, koncerty, wystawy, przedstawienia. W 1521 roku Marcin Luter był już postacią dobrze[...]

miniatura

O łasce czytamy już w Starym Testamencie: „Noe znalazł łaskę w oczach Pana” (1 Mż 6,8), a Jakub starał się zyskać przychylność Ezawa (por. 1 Mż 32,5). Czynem łaski było okazywanie życzliwości ubogim. Psalmy zapewniają o łaskawości Bożej, której wyrazem jest wysłuchiwanie modlitw, przywracanie zdrowia, ratowanie uciśnionych, przebaczanie grzechów, obrona słabych. W Nowym Testamencie łaska występuje już we właściwym naszemu pojmowaniu znaczenia łaski Bożej: Jezus wzrastał w łasce, wypowiadał słowa łaski, pełni łaski apostołowie czynili cuda. Ale we współczesnym znaczeniu słowo to oznacza usprawiedliwienie i przebaczenie. W życiu społecznym wyrok sądowy może być z oskarżonego zdjęty przez akt łaski prezydenta państwa. List apostoła Pawła do Rzymian, a szczególnie jego trzeci rozdział, wstrząsnął Marcinem Lutrem. Wtedy, gdy[...]

miniatura

Kto jechał na urlop do Chorwacji przez Słowenię, ten na pewno zauważył bardzo ładne, nieduże kościoły, które znajdowały się na szczycie wzniesień czy niewysokich gór. Poniżej w dolinie była wioska. Piękne widoki. Z daleka widać też, że kościółki są bardzo zadbane. Gdy patrzę na takie kościoły, zawsze się zastanawiam, dlaczego zostały wybudowane na górze. Odpowiedź biblijno-teologiczna jest dosyć prosta. Góry mają ważne znaczenie w Biblii. Świątynia w Jerozolimie została wybudowana na wzniesieniu, na szczycie. Sama Jerozolima jako miasto święte jest umiejscowione na wzgórzach. Do Jerozolimy się nie wchodziło, lecz wstępowało – jakby po schodach. Mojżesz wchodził na górę, żeby spotkać się i rozmawiać z Bogiem. Pan Bóg objawiał się na górach – przypomnijmy tylko Synaj czy Karmel. Najdłuższe kazanie Pana Jezusa zostało[...]

miniatura

Dzisiejsze żniwa nie przypominają zupełnie tych sprzed lat. Dzisiaj kombajn nie tylko skosi, natychmiast wymłóci zboże, ale przerzuci je na drugi samochód, który zawiezie plony do magazynu. Dawno temu chodziliśmy z bratem pomagać w żniwach, jeszcze jako chłopcy, biedakom na sześciu morgach ziemi. Mieszkali w marnej chacie, krytej słomą, jedna izba była kuchnią i zarazem sypialnią, druga oborą dla jednej krowy i kur. Nauczyłem się wtedy posługiwać kosą i młócić cepem. Ciężka praca, plecy bolały, ale po kilku dniach dobrze mi szło. Przyzwyczajenie jest podobno drugą naturą człowieka, więc bólu już tak mocno nie odczuwałem. Zakończenie żniw nie było jednak tak radosne jak dzisiaj. Żadnych uroczystości, gdyż okupant zaraz odbierał część zbiorów jako kontyngent i to razem z częścią żywego inwentarza. Życie ekonomiczne wymagało[...]