miniatura

Już trzeci rok na Dolnym Śląsku, z wyjątkiem gór, nie ma zimy. Niewiele słońca, trochę deszczów, które bardziej były potrzebne wiosną, gdy ziemia była wyschnięta na wiór. Przeważa zgniła pogoda, mżawka ukryta za gęstą zasłoną smogu. Dlatego wybrałem na tę porę roku modny lockdown, gdyż w moim wieku cztery ściany są najbardziej kuszącym środowiskiem naturalnym, skłaniającym do pracy. Oczywiście plus kot jako arbiter kuchenny, badający czy da się jeszcze zjeść coś smacznego z lodówki. Telewizja potrzebna mi jest tylko do prognozy pogody, wolę dobre koncerty radiowe i książki. Ostatnio kończę czytać prozę Jerzego Pilcha i Olgi Tokarczuk, a czekają jeszcze w kolejce tomy Józefa Hena. Oczywiście to wszystko okraszone lekturą tygodników, z których tekstów łowię często smakowite lub jadowite kąski do mych artykułów. A za oknem[...]

miniatura

Początek każdego nowego roku jest drogą w nieznane. Tajemnica przykrywa każdy dzień i miesiąc. Nie wiadomo, czy będą pełne szczęścia, czy przykrości. Kilkanaście miesięcy temu nie spodziewaliśmy się, że pandemia zmieni świat, przyniesie tylu chorych, tylu zmarłych, kłopoty gospodarki, oświaty i kultury. Nowy Rok wita nas biblijnym hasłem „Bądźcie miłosierni”. Potrzebują go dziś ci, którzy są izolowani, na kwarantannie, chorzy, czekają na przyniesienie przez wolontariuszy żywności. Mimo obostrzeń ludzie wierzący, szczególnie starsi, potrzebują odczuć, że nie są pominięci. Potrzebują Słowa Bożego, jedynej swej pociechy, nabożeństw, gdzie mogliby go słuchać. Szczególnie żyjący w diasporze, w małych filiałach, nie mający komputerów, by mogli tą drogą uczestniczyć w nabożeństwach. Potrzebują poczucia wspólnoty z innymi[...]

miniatura

  Boże Narodzenie. Wspaniałe wspomnienia z mego dzieciństwa, z pierwszych siedmiu przedwojennych lat, gdy nasza rodzina żyła w pokoju i dobrobycie. Pamiętam wigilijne czekanie na pierwszą gwiazdkę na niebie, która zawsze była sygnałem do rozpoczęcie wieczerzy, do czytania przez ojca Słowa Bożego i śpiewania kolęd, bo w miejscu naszego zamieszkania nie było ewangelickiego zboru. Później nastąpił tragiczny czas wojny, czas biedy. Mimo wszystko tych kilka grudniowych dni było „lepszym” czasem, gdyż Nowo Narodzony rozświetlał swą miłością naszą „mizerną i cichą” rodzinną, domową stajenkę. Wiele lat po wojnie, gdy moje własne dzieci przyszły na świat, ten „pełen łaski godowy czas”, był jeszcze radośniejszy. Do dzisiaj pamiętam, jak czteroletni Ivar usiłował wyjaśnić półrocznemu Arturkowi, czym jest ta świecąca, kolorowa[...]

miniatura

W historii świata niewolnictwo trwało tysiące lat. W Europie zaczęło znikać powoli w czasach średniowiecza, pod wpływem oddziaływania nauki naszego Zbawiciela, ale nie wszędzie. Wprawdzie słyszano już to ważne Boże Słowo: „Pan jest Duchem, gdzie zaś Duch Pański, tam wolność” (2 Kor 3,17), lecz nie zawsze brano je do siebie i do panującej sytuacji społeczno-politycznej. Już apostoł Paweł skarżył się na to w Liście do Galacjan 2,4: „nie bacząc na fałszywych braci, którzy po kryjomu zostali wprowadzeni i potajemnie weszli, aby wyszpiegować naszą wolność, którą mamy w Chrystusie, żeby nas podbić w niewolę”. W judaizmie zrzucono na wyznawców wiele nakazów i zakazów stworzonych nie przez Boga, ale przez kapłanów; praw, które nie miały nic wspólnego z oczyszczeniem ludzkiego sumienia i nadzieją na zbawienie. Lud dalej czekał w[...]

miniatura

Czyje to święto? Właśnie wieczności, a nie umarłych! Jakby oni nigdy do wieczności powołani zostać nie mieli! Czyżby niektórzy „chrześcijanie” zapomnieli słów samego Jezusa: „Wyprostujcie się i podnieście głowy swoje, gdyż zbliża się odkupienie wasze” (Łk 21,28) – „Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,54). Czyżby zapomnieli o cierpieniu i zmartwychwstaniu Chrystusa, który cierpiał za nasze grzechy? A przecież, jak pisał Jan Kalwin: „człowiek dostępuje darmowego przebaczenia grzechów i uznajemy tylko jedno zadośćuczynienie – zadośćuczynienie dokonane przez Chrystusa przez złożenie swego życia za ofiarę za nasze grzechy”. Człowiek jest istotą grzeszną i nie jest w stanie ustrzec się sam przed przekraczaniem Bożych przykazań, a „im bardziej oddala[...]

miniatura

  Gdy zacząłem pisać te słowa, był początek września. Kilka dni szukałem tematu, gdy nagle w niedzielnym radiowym nabożeństwie, świetne kazanie ks. Tomasza Pieczki z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego otworzyło mój umysł nie tylko na omawiany tekst biblijny z Ewangelii Marka 7,31-35, ale i na pewne współczesne problemy. Sądząc po ilości audycji TVP tłumaczonych na język migowy, niesłyszących mamy w kraju sporo, a nieszczęście to narzuca wiele ograniczeń, gdyż nie dane im słuchać muzyki, poznawać różnych pojęć związanych z uczuciami, nie wspominając już o ograniczeniach w życiu zawodowym. Wyobrażam sobie radość tego głuchoniemego, gdy na słowo Jezusa: „Otwórz się!” (Mk 7,34), usłyszał nieznane mu dotychczas dźwięki, a jego usta zaczęły mówić. Wyobrażam sobie radość człowieka, który po latach izolacji nagle uzyskał[...]

miniatura

  Uczcijmy Pamiątkę Reformacji nie tylko opinią uczonego, który jej tyle dobrych słów poświęcił w swych Dziejach kultury polskiej, ale również jeszcze starszymi tekstami Biblii brzeskiej – pierwszego tłumaczenia na język polski z języków oryginalnych – hebrajskiego i greckiego. Prof. Aleksander Brückner (1856-1939), wnikliwy badacz historii, języka i literatury polskiej, tak określa wpływ Reformacji na zmianę sposobu myślenia i działania pierwszych ewangelików polskich: „Co wniosła Reformacja? W pierwszej jej fazie uderza widoczne umoralnienie jednostek; może nie przejęło całego człowieka, nie wytrawiło zeń starego Adama zupełnie, ale w porównaniu z dawniejszym stanem beztroskim i bezmyślnym, powaga większa, skupienie myśli, wyrzeczenie się wszelakich zdrożności, gorące zajęcie się wiarą (na którą dotąd tylko zewnętrznemi[...]

miniatura

  Dwa słowa – poza miłością chyba najpiękniejszeDelikatne i kruche ciche i ulotneA przecież tak ważne i dojrzałeJak słowa ryte na pomnikachKtóre nigdy z wiatrem nie ulecą.Wdzięczność i dziękczynienie z serc stale płynąceNiosące słodycz i nadziejęKojące dusze zbolałe cierpiąceGdyż to Bóg je przynosi do myśli i na usta kładzieBy służyły chorym i zmęczonymSłowem życia Te dwa słowa winny być zawsze ściśle ze sobą związane. Pierwsze – to miłe, że ktoś pamięta, utrzymuje kontakt, pisze, dzwoni lub odwiedza. Wyrazy wdzięczności zawsze winny się łączyć z podziękowaniem, gdyż za pamięć należy się podzięka. Wdzięczność i dziękczynienie wierzących nie są aktami wymuszonymi, wzorcami tradycji czy grzecznością kurtuazji, ale z reguły porywem serca. Szczególnie w diasporalnej wspólnocie, gdzie każdy kontakt z innymi wierzącymi[...]

miniatura

  Zewsząd płyną ubolewania dotyczące braku zainteresowania wśród młodzieży studiami teologicznymi. I jak to u nas w zwyczaju, trzeba natychmiast wskazać winnych tego stanu rzeczy. A więc: niektóre media oskarżane o ateistyczną propagandę lub Unię Europejską z jej hasłami wolności sumienia i tolerancji wobec wszelkiej mniejszości, lub wolny wybór nauki religii albo etyki przez młodzież szkół licealnych. A etyka to przecież też filozofia Oświecenia i racjonalizm ze swym antyklerykalnym podtekstem. Gdy brak biblijnego fundamentu wiary, a jednocześnie wszyscy mają rację – każdy swoją oczywiście – to znaczy, że nadszedł czas chaosu, wskazujący nadchodzącą zmianę epok, upadek jednych i narodziny nowych priorytetów i autorytetów. Winowajców widzimy wszędzie, tylko nie w sobie, nie w każdym z nas. Staramy się ośmieszyć tych obok, tych[...]

miniatura

  Już wydawało się, że po czasach dyktatur i zdziczenia czasów drugiej wojny światowej ludzkość wyciągnęła właściwe wnioski i to najgorsze nie wróci. Jednak fakty wskazują, że dalej rodzą się ludzie, dla których nie drugi człowiek, nie chrześcijaństwo, tylko własny, szeroko pojęty egoizm, swoje racje i władza są ważniejsze niż cała reszta. A tych innych można opluwać i gnębić. W USA niedawno policjant, który powinien być stróżem prawa, na ulicy, na oczach tłumu, zamordował jednego z uczestników demonstracji, dusząc go w bestialski sposób. Dalej ginie tam wielu ludzi, zastrzelonych tylko dlatego, że są „czarnuchami”, mimo iż już dawno mają konstytucyjnie zagwarantowane równe prawa jako obywatele. Okazuje się, że w tym arcychrześcijańskim państwie, dalej panuje prawo linczu z powodów rasowych. Podobne objawy zdziczenia[...]