miniatura

  Jestem przekonana, że dziś, w 2021 roku, cztery lata po obchodach 500 lat Reformacji, dla ewangelików będących mniejszością w państwie o charakterze wyznaniowym, zwłaszcza dla żyjących w diasporze, najważniejszym przejawem tożsamości, nie tylko luterańskiej, jest nieugięte trwanie w poczuciu odrębności, przy zachowaniu pełnej aktywności społecznej i zawodowej. Jest to wyzwaniem. Oczywiście, chodzi nie tylko o poczucie odrębności, ale i praktykowanie jej w tych postawach etycznych, które nazywane są ewangelickim etosem. Istotne jego cechy to niezmiennie: dążenie do tego, aby być rzetelnym, uczciwym, cenić wartość pracy jako powołania człowieka oraz wartość edukacji oraz być użytecznym i pomocnym dla innych. To także dążenie do miłości ogarniającej całe Boże stworzenie. Rzecz nie w patetycznych deklaracjach, lecz w wytrwałym[...]

miniatura

  Oficjalnie wstąpiłam do Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Świętej Trójcy w Warszawie w październiku 2020 roku. Była to dla mnie meta bardzo długiej drogi. W pewnym sensie dojrzewałam do tego i przygotowywałam się kilkanaście lat. Wychowana w tradycyjnej katolickiej rodzinie dopiero w wieku całkiem dojrzałym poczułam, że Bóg dotknął mnie palcem. „Dałem ci rozum – poznaj mnie lepiej” – nie zostawił mnie z tym wyzwaniem samej. Bardzo mi pomogli „przypadkowo” spotkani ewangelizatorzy z Międzywyznaniowego Ruchu Mt 28. Przeczytałam dziesięć razy całe Pismo Święte w cyklach rocznych. Uczestniczyłam w wielu konferencjach, dyskusjach, wyjazdach. Pracowałam w małych grupach biblijnych, spotykających się co tydzień. Na tym etapie życia mogłam już świadomie dysponować swoim czasem, budować własne priorytety, czułam się wolna. Rozterki i[...]

miniatura

  „Z Bogiem, z Bogiem każda sprawa – tak mawiali starzy”. Tymi słowami rozpoczyna się jedna z najpiękniejszych bodaj pieśni w Śpiewniku ewangelickim. Jeśli mówimy o naszej tożsamości, to ich przywołanie jest uzasadnione. Tożsamość luterańska to przede wszystkim ciągłe dążenie do powierzenia swojego życia Bogu, dążenie, mimo upadków i zwątpień, które są przecież udziałem wielu z nas. W smutku, czy w radości, cokolwiek wokół się dzieje, jako luteranie powinniśmy konsekwentnie powierzać Bogu każdą sprawę, utożsamiając się z Jego wolą. Dla mnie stanowi to podstawowy przejaw luterańskiej tożsamości. W przytoczonym wcześniej fragmencie pieśni autor używa określenia „starzy”, które jeśli zauważyć, że pieśń pochodzi z pierwszej połowy XIX wieku, niesie znaczną dozę zaufania i szacunku. W moim przekonaniu, ważnym[...]

miniatura

- drugi krok Kilkanaście lat temu wracałem z pogrzebu w parafii znajomego, którego zastępowałem. Znajdowałem się w samochodzie razem z synem zmarłej osoby. W pewnym momencie usłyszałem od niego słowa: „Proszę księdza jestem ateistą, ale wierzę, że mamusia będzie w niebie”. Pomyślałem sobie wtedy, że nawet ten, kto nie wierzy, też wierzy. Oczywiście moglibyśmy w tym miejscu przypomnieć, że to nie nasza wiara lub jej brak stwarza obiektywną rzeczywistość. Możliwe, że dla kogoś ciekawe byłoby przeanalizowanie postawy mojego rozmówcy. Wybrałem jednak tę historię, by pokazać, że wiara jest obecna w życiu każdego z nas. Wierzymy bankowi, któremu powierzyliśmy nasze pieniądze, wierzymy, że kierowca autobusu, którym jedziemy, ma odpowiednie kompetencje, żeby dostarczyć nas we właściwe miejsce, wierzymy ponadto naszemu lekarzowi,[...]

miniatura

  Do pisania o moich covidowych doświadczeniach podchodzę z dużymi wątpliwościami i obawą. Z dwóch powodów. Po pierwsze, nie bardzo lubię dzielić się sprawami swojego zdrowia. Często prowadzi to do narzekania i marudzenia, a tego chciałbym uniknąć. Po drugie, mam obawy, jak to zostanie odebrane. Pewnie nie powinienem przejmować się tym, co sobie myślą inni. Jednak przy tej pandemii mam już złe doświadczenia, o czym dalej. Jak dla nas wszystkich, cała historia zaczęła się ponad rok temu, od pierwszych informacji, że gdzieś tam, w dalekich Chinach, pojawił się niebezpieczny wirus, o którym w zasadzie nic bądź niewiele wiemy. Był to dla mnie temat ciekawy, ale jednak odległy – jak same Chiny. Nie wpłynęło to na moje życie. Kolejnym ważnym dla mnie etapem była sytuacja we Włoszech, w których działo się źle, wtedy i ja zacząłem czuć[...]

miniatura

  Rzemieślnik za pomocą danego narzędzia i materiału może stworzyć określony produkt. Garncarz swoimi dłońmi z gliny ulepi garnek. Stolarz piłą i strugiem z kawałka drewna zrobi solidny stół, a kamieniarz młotkiem i dłutem z marmuru wyrzeźbi godny podziwu pomnik. Bóg też jest rzemieślnikiem, zaś jego produktem jest świat oraz ludzie żyjący na tym świecie. Jakiego więc narzędzia i materiału użył ów niebiański Rzemieślnik? Teza 6Luteranie rozumieją świat jako dobre stworzenie Boga, który poprzez swoje Słowo i Ducha sprawia i zachowuje wszystko, co istnieje, i prowadzi tenże świat ku swej chwale. Najprostszą i najtrafniejszą odpowiedzią na pytanie: „Z jakiego materiału Bóg stworzył świat?” jest stwierdzenie: „Z niczego”. Dochodzi tutaj do głosu filozoficzna koncepcja creatio ex nihilo (stworzenie z niczego). Teoria ta głosi,[...]

miniatura

  Moja tożsamość luterańska kształtowana była od najmłodszych lat przez wielopokoleniową rodzinę, w której się urodziłem i wychowywałem. Członkami Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego byli przodkowie mojej prababci, o czym wspominała nam w swoich opowiadaniach. Tradycje ewangelickie są więc w naszej rodzinie bardzo długie. Rodzice aktywnie włączali się w życie parafii angażując nas także w te działania. Już jako trzyletnie dziecko wszystkim obecnym na nabożeństwie parafianom składałem życzenia w formie tzw. noworocznego winszu, o czym jeszcze nie tak dawno wspominali mi starsi członkowie naszej parafii. Już w trakcie szóstego roku edukacji gry na pianinie rozpocząłem służenie grą na organach w naszym kościele i robię to do dnia dzisiejszego. Po konfirmacji wstąpiłem w szeregi parafialnego chóru mieszanego. Śpiew zawsze[...]

miniatura

– pierwszy krok „Mijam jak deszcz jak niechciana szarość chmur wiem coraz mniej coraz więcej słyszę bzdur. Mój ogień już śpi ledwie się tli Jak? Jakim cudem cofnąć czas? Jak odnaleźć w sobie siebie? Tego nie wiem (…) Mijam jak deszcz już nie boli prawie nic nie chcę już biec bo naprawdę nie mam sił” – te słowa, które przed laty śpiewał zespół Universe, dobrze wyrażają stan niejednego z nas.   Być bez sił, bez sił na zmianę sytuacji, chociaż wielokrotnie próbowałeś coś zmienić. Choć wokół ciebie znajdują się ludzie, którzy twierdzą, że gdybyś tylko trochę bardziej się przyłożył, postarał, wysilił… A ty wiesz, że kolejna próba i tak skończy się porażką. Wiesz, że twoja walka przypomina walenie głową w ścianę: ściana stoi jak stała, a jedynym efektem jest coraz większy ból głowy. Wiesz, bo[...]

miniatura

  W obiegu naukowym funkcjonuje następująca definicja tożsamości religijnej: „Tożsamość religijna jest to forma grupowej i osobistej świadomości, zbudowanej na uświadomieniu swojej przynależności do określonej religii i kształtująca wyobrażenie o sobie i świecie za pośrednictwem odpowiednich dogmatów religijnych. Tożsamość religijna jest jedną z pierwszych form świadomości człowieka i dlatego znajduje się na początku kształtowania innych rodzajów tożsamości” (Andrei Harbatski, Tożsamość religijna a bezpieczeństwo konfesyjne, Pogranicze. Studia Społeczne, tom XXV, 2015, s. 136). Jeśli opowiemy się za tą definicją, to powstaje pytanie o charakter i funkcjonowanie luterańskiej tożsamości religijnej. Nie będzie truizmem, jeśli powiem, że w ciągu wieków uległa ona zmianom, zwłaszcza w stosunku do innych religii i wyznań. Na[...]

miniatura

  Pojęcia, którymi posługujemy się na co dzień, pod wpływem czasu i okoliczności zmieniają swoje znaczenie, często poszerzając zakres znaczeniowy. To zupełnie jak z toyotą. W wydanej na przełomie wieków książce 50 firm, które zmieniły świat, autorzy pokazują, że ta nazwa kojarzona była pierwotnie ze szwalnią pana Toyoty. Kto dzisiaj o tym pamięta?  Tak też jest ze słowem wspólnota. Słowo wspólnota kojarzone bywa różnie: ze wspólnotą mieszkaniową, Wspólnotą Niepodległych Państw, Wspólnotą Anonimowych Alkoholików, Europejską Wspólnotą Gospodarczą itd. Możliwe, że ktoś powie: wspólnota kojarzy mi się z Kościołem. Mam podobne skojarzenia, z tym zastrzeżeniem, że w odróżnieniu od wielu innych wspólnot owa kościelna wspólnota ma podwójny wymiar. Wspólnota grzeszników Pierwszy absolutnie intymny, gdybym miał ją[...]