miniatura

  W życiu zrobiliśmy już niejedną listę. Była lista zakupów, lista gości, lista spraw do załatwienia. Może ktoś pamięta jeszcze listę kolejkową albo listę Schindlera. Chcę tu zachęcić do układania jeszcze jednej listy. Jesteśmy teraz w kroku ósmym, który brzmi: ,,Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim”. Oczywiście stosunkowo łatwo byłoby nam zrobić listę osób, które nas skrzywdziły. Tyle tylko, że ósmy krok to nie ta lista. Chodzi raczej o to, żebyśmy w pełni uczciwe zobaczyli osoby, którym to my wyrządziliśmy krzywdę. Być może ktoś zada pytanie o definicję krzywdy. Posłużę się tu definicją, którą odkryłem na blogu jednego z internautów piszących właśnie o dwunastu krokach: „Krzywda to jakiekolwiek działanie lub jego brak, które narusza jakiekolwiek dobra[...]

miniatura

  Gdy jako kapelan szpitalny odwiedzałem chorych współwyznawców, stanąłem pewnego razu przy sędziwym pacjencie. Odniosłem wrażenie, że życie tego człowieka dobiega końca. By wzmocnić go w trudnym dla niego doświadczeniu, przypomniałem mu biblijne obietnice: „jesteś w moich oczach drogi, cenny i Ja cię miłuję” (Iz 43,4) oraz „Nie porzucę cię ani cię nie opuszczę” (Hbr 13,5). Rozmawialiśmy chwilę. Na zakończenie rozmowy, uśmiechając się do mnie, powiedział słabiutkim głosem: „I grzechów odpuszczenie”. Tamtego dnia wychodziłem ze szpitala zbudowany, rozradowany świadectwem wiary tego beskidzkiego ewangelika. Mogłem o nim wyznać: prawdziwy luteranin! Czy może być coś cenniejszego w doświadczeniu odchodzenia z tego świata nad świadomość uwolnienia od jakiejkolwiek kary za winy, grzechy, za niezliczone kompromitacje wobec[...]

miniatura

  Przez dwa i pół miesiąca chrześcijanie różnych wyznań będą iść przez Polskę, Niemcy, Holandię i Wielką Brytanię do szkockiego Glasgow na szczyt klimatyczny COP26. Chcą w ten sposób  zamanifestować, jak ważna jest Ziemia – Boży dar dla nas, ludzi. 5. Ekumeniczna Pielgrzymka dla Sprawiedliwości Klimatycznej wyruszyła 14 sierpnia 2021 r. z Zielonej Góry. W tym roku – po raz pierwszy – z Polski. Rozpoczęła się ekumenicznym nabożeństwem w zielonogórskim kościele luterańskim. Oprócz uczestników wzięli w nim udział biskup diecezji wrocławskiej Waldemar Pytel (lut.), biskup diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Tadeusz Lityński (rzym.), dyrektor Polskiej Rady Ekumenicznej ks. Grzegorz Giemza, referent ds. Europy wschodniej i ekumenii transgranicznej Berliner Missionswerk ks. Justus Werdin oraz ks. Stanisław Stawowczyk z Kościoła[...]

miniatura

– siódmy krok Pokora to piękna cecha. Generalnie świat byłby piękniejszy, lepszy, spokojniejszy, gdyby ludzie byli pokorniejsi. Gdyby, jeszcze do tego dostrzegali swoje braki, mają ich przecież tak wiele… Stop! Krok siódmy naszej wędrówki jest krokiem, w którym nie skupiamy się na innych, tylko na sobie i Bogu.  Oczywiście jestem świadomy, że łatwiej jest nam skupić się na każdym, tylko nie na sobie. Jednak taka postawa jest ucieczką. Oczywiste jest też, że każdy z nas ma swoje braki albo jak nazywamy to w kroku szóstym – wady charakteru. „Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki” – na tym polega siódmy krok. Pamiętam sytuację z początków mojej szkoły średniej, kiedy zachłysnąłem się Jezusowym Kazaniem na górze. Postanowiłem żyć tak, jak uczył Chrystus. Oczywiście po pewnym czasie odkryłem, że moje[...]

miniatura

Temat luterańskiej tożsamości skłania mnie do refleksji nie tylko nad współczesnymi wyzwaniami, ale i do głębszego spojrzenia na miniony czas. Bez tego, co minęło, nie istniałoby bowiem to, co towarzyszy nam w dniu dzisiejszym. Stawiając więc pytanie o luterańską tożsamość powracam myślami do swojej przeszłości. To właśnie w mojej rodzinnej wiejskiej społeczności, w filiale parafii kaliskiej, odnajduję pierwsze ślady tego, co ukształtowało moją tożsamość. Społeczność ewangelicka stanowiła tam niegdyś ponad 95% mieszkańców. Na początku XX wieku podjęli oni decyzję o budowie własnego kościoła. Wznieśli go w roku 1907, wykorzystując do tego własne materiały i pracę własnych rąk. Kształtowali swoją pobożność i budowali swoją luterańską tożsamość, tak ważną dla całych rodzin i całego regionu. Po niespełna[...]

miniatura

Protestantyzm na przestrzeni wieków miał różne oblicza – w niektórych czasach i krajach także ciemne, a niekiedy wręcz „brunatne”. To się jednak zmieniło. Reformacja promuje bowiem religię, która w swoim DNA ma zapisaną reformę życia społecznego. Ewangelicyzm nie tylko postuluje zmianę religijności jako takiej, lecz również odnowę społeczną. Jej wyznacznikiem jest demokratyzacja życia kościelnego oraz wspieranie egalitaryzmu społecznego – równości i sprawiedliwości społecznej. Reformacja dowartościowała odpowiedzialność każdego człowieka w zakresie decyzji dotyczących własnego życia – relacji z Bogiem i z innymi ludźmi. Decyzje te nie mogą być jednak samowolne, muszą być krytyczne wobec dotychczasowych przekonań i uwzględniać różne stanowiska. Stąd też podstawowe księgi wyznaniowe luteranizmu nie były narzucone[...]

miniatura

– szósty krok Mam naprawdę dobry plan i przychodzę do Ciebie Boże, żebyś go autoryzował. Tam na dole tego dokumentu jest miejsce na Twój podpis. W zasadzie tylko tyle mi potrzeba, żeby ruszyć w kierunku zmian. Jakże często podobni jesteśmy do człowieka, który sporządza taki, najlepszy według siebie, plan dla swojego życia. Czasem jest to plan naprawczy, bo przecież: wiem, zostałem pouczony, mam doświadczenie, zasięgałem opinii itd. Czy bylibyśmy gotowi odłożyć to, co już przygotowaliśmy i pozwolić Bogu na to, żeby to On przeprowadził swój plan w naszym życiu? W istocie chodzi o to, żeby, obrazowo mówiąc, podpisać ów plan naprawy in blanco i oddać go Bogu do wypełnienia. Czy jesteś na to gotów? Od odpowiedzi na to pytanie będzie zależało, to czy będziesz się sobie tylko przyglądał i opisywał swoją sytuację, czy wyruszysz w[...]

miniatura

  Tożsamości wyznaniowej nie można rozpatrywać w oderwaniu od świadomości etnicznej i kulturowej. Na moim rodzinnym Pomorzu aż do lat dziewięćdziesiątych XX wieku wśród ewangelików liczebnie dominowali Niemcy, dlatego luteranie polskojęzyczni mogli mieć poczucie podwójnej diaspory, gdyż stanowili mniejszość nie tylko w społeczności lokalnej, ale także w Kościele. Pewnie zabrzmi to patetycznie, ale miałem wrażenie, i to już od wczesnego dzieciństwa, że katoliccy rówieśnicy na Pomorzu zazdrościli nam, ewangelikom. Do kościoła mieliśmy z reguły dużo dalej od nich, ale za to nikt nie wymagał od nas bezmyślnego wkuwania regułek i nikt nie sprawdzał obecności na nabożeństwach. Zazdrościli nam mięsnego jedzenia w piątki i w czasie ich długich postów, ale nade wszystko swoistej wolności religijnej, wolności od setek zakazów i[...]

miniatura

Słowniki języka polskiego słowo tożsamość wiążą z następującymi określeniami: być takim samym, identycznym, w wielu przypadkach bardzo podobnym. W odniesieniu więc do tożsamości luterańskiej być luteraninem, rozumianym jako pewien wzór, znaczy być człowiekiem o sprecyzowanych cechach osobowości i charakteru. I tu niezbędne jest odwołanie się do przeszłości. Szczególnie jest to ważne, gdy chodzi o ewangelicyzm – luteranizm kształtowany przez wieki na ziemi cieszyńskiej, może szczególnie w czasach kontrreformacji. Szczególne miejsce w tym procesie zajmuje literatura religijna. Mam tu na myśli Biblię, oba Katechizmy Marcina Lutra, a szczególnie Kazania albo Wykłady porządne świętych ewanieliy niedzielnych ks. Samuela Dambrowskiego. Ta postylla, zwana Dambrówką, miała kilkanaście wydań, pierwsze miało miejsce w Thurniu (Toruniu) w 1620[...]

miniatura

  Jestem człowiekiem. Jestem zupełnie przeciętną kobietą. Moja droga mogłaby być drogą każdego z was. Urodziłam się, by kochać. Późno to zrozumiałam, choć wydaje mi się, że zawsze to wiedziałam. Wiedzieć bowiem, to nie to samo, co uświadomić sobie, co przekuć w czyn. „Celem pielgrzymki jest drugi pielgrzym”. Olga Tokarczuk, Bieguni Rozmowy o Bogu były codziennością Od dziecka sprawy boskie podążały za mną. Jako mała dziewczynka pobożnie, co niedzielę uczestniczyłam w mszy świętej. Biegałam nawet na poranne roraty, wlekąc szalik po lodowatej drodze. Bóg był dla mnie kimś wyjątkowym, ale też kimś, kogo bardzo się bałam. Z perspektywy czasu myślę, że ten strach kierował moje kroki do comiesięcznych spowiedzi, wiernego siedzenia w kościelnej ławce, uczęszczania na religię, ściskania paciorków różańca. Moja mama[...]