miniatura

– aby patrzeć w przyszłość, trzeba czasem zawrócić „Woda, której dotykasz w rzece, jest ostatkiem tej, która przeszła i początkiem tej, która przyjdzie; tak samo teraźniejszość”. Te słowa, które podobno powiedział Leonardo da Vinci, bardzo mnie ostatnio poruszają, podobnie jak obraz rzeki. Kolejna postawa, jaką przyjmujemy polega na tym, że coraz wyżej stawiamy sobie poprzeczki! Wydaje nam się, że tylko tak możemy osiągnąć jakże złudną perfekcję, tylko tak udowodnimy światu i sobie, że zasługujemy na szacunek. Często świat malujemy wówczas na biało-czarno. Stawiamy zdecydowane granice między tym, co uznajemy za dobre, a co za złe. Trzymamy się tej wizji świata nie patrząc na nic. Nadmiernie wymagamy Wymagamy wobec siebie i tym samym wobec innych. Tak, owszem – jako chrześcijanie także. Pragniemy pokazać jak jesteśmy dobrzy,[...]

miniatura

– czyli walka o błogosławieństwo   „Woda, której dotykasz w rzece, jest ostatkiem tej, która przeszła i początkiem tej, która przyjdzie; tak samo teraźniejszość”. Przyjmuje się, że autorem tego cytatu jest Leonardo da Vinci. Przyznaję, że te słowa bardzo mnie ostatnio poruszają, podobnie jak obraz rzeki. Można powiedzieć, że mieszkam nad rzeką. Dosłownie wystarczą dwie minuty i jestem nad Kanałem Zielonym, a gdy idę dalej, widzę dzikie, fascynujące i piękne tereny nad Odrą Zachodnią. Gdy pójdę w drugą stronę, w okolicach mostu Długiego Odra wygląda już zupełnie inaczej. Jest wyregulowana, grzeczna. Czasem nie wiadomo, w którą stronę płynie, ponieważ robi wrażenie, jakby prąd rzeczny jej nie dotyczył. Żyjąca rzeka Niedawno siedziałam nad brzegiem zupełnie innej rzeki. Wisła, największa rzeka w Polsce, pod Warszawą w[...]

miniatura

– czyli o mocy ludzkich słów Natrafiłem ostatnio na osobliwą historię. Wprowadza ona trafnie w tematykę siły i słabości ludzkiej mowy i zarazem mocy Słowa Bożego.   Pewien filozof oznajmił swemu służącemu, że następnego dnia ma zamiar podjąć przyjaciół obiadem, i polecił mu kupić na targu to, co znajdzie najlepszego. Następnego dnia filozof wraz z gośćmi zasiedli do stołu. Służący wniósł półmiski – pięć dań z ozorków. Gospodarz stracił cierpliwość i zapytał służącego: – Czy nie kazałem ci kupić na rynku tego, co najlepsze? – Przyniosłem z targu rzecz najlepszą – języki. Czyż język nie zjednuje nam przyjaciół, nie dowodzi elokwencji i dobroci? Filozof odpowiedział sprytnie: – Jutro masz przynieść to, co będzie na rynku najgorszego. Następnego dnia filozof zasiadł do stołu i znów dostał jedynie dania z[...]

miniatura

Coraz częściej i coraz głośniej słychać głosy, że Kościół należy uciszać i jego zdanie marginalizować. Może trochę zapracowaliśmy na takie stawianie sprawy, bo często jako Kościół wypowiadamy się na temat etyki seksualnej, a za mało mówimy o ucisku czy wyzysku. Motto: „Otwórz swoje usta w obronie niemego i w sprawie wszystkich opuszczonych!”.  Prz 31,8 Mało słyszalny jest głos szeroko pojętego Kościoła, który podejmuje takie tematy, jak: obrona praw pracowniczych, organizacja służby zdrowia, redystrybucja dóbr, obrona mniejszości. Zbyt często, mówiąc potocznie, głos Kościoła kojarzy się z zaglądaniem pod kołdrę. Jak więc z tym głosem Kościoła w kontekście luterańskiego nauczania i przestrzeni publicznej być powinno? Płynne granice tego, co publiczne Nie jest możliwe ścisłe rozróżnienie obszarów tego, co publiczne i[...]

miniatura

  Można ją znaleźć w każdym mieście. Znajduje się w miejscach lubianych przez mieszkańców, którzy szukają na niej wytchnienia, ciszy, oderwania myśli od codziennych spraw lub inspiracji do odnalezienia nowych rozwiązań. Ławka bywa również świadkiem różnych spotkań – zarówno zaplanowanych, umówionych, jak i zupełnie przypadkowych. W Szczecinie takim lubianym miejscem są Wały Chrobrego. Nie zostały zbombardowane w czasie wojny – oddają klimat „starego Szczecina” i są wizytówką miasta. Wielu spacerowiczów decyduje się, aby usiąść tam na ławce i spojrzeć przed siebie. A widok jest intrygujący. Na drugim planie można podziwiać Łasztownię, czyli dzielnicę, która po wojnie była zupełnie zmieniona, pozbawiona życia, natomiast od kilku lat lokalne władze realizują tam nowe, odważne inwestycje. Nas jako ewangelików bardzo to cieszy,[...]

miniatura

– do czego jest nam potrzebny Duch Boży? Od zmartwychwstania do zesłania Ducha Świętego apostołowie przeżywają szczególny czas. Spotykają się z Jezusem i próbują na nowo poskładać to, co w ich sercu runęło po śmierci ich Mistrza. Po wydarzeniach ostatnich tygodni szukają równowagi, stabilności, bezpieczeństwa, gdyż bojaźń, drżenie i lęk ciągle tkwią jeszcze w ich sercach. Po wniebowstąpieniu Jezusa wszyscy uczniowie razem przebywają w Jerozolimie. I nagle zaczyna się dziać coś niezwykłego! Wiatr! Ogień! I Moc! Jak bardzo potrzebowali tej mocy Ducha Świętego! On sprawił to, co wydawało się niemożliwe: uczniowie po dziesięciu dniach wreszcie opuszczają „bezpieczną” kryjówkę i nie bacząc na zagrożenia, wychodzą na ulice i rozpoczynają głosić Ewangelię. Zamknięci jak uczniowie Duch Święty i dziś jest bardzo potrzebny, a[...]

miniatura

  W Izbie Gmin brytyjskiego parlamentu 23 marca 1742 roku odbyła się debata, w której sir Robert Walpole, uważany za pierwszego premiera, twórcę Gabinetu Ministrów, miał wypowiedzieć słynne, powtarzane do dzisiaj zdanie: „Każdy człowiek ma swoją cenę”. Trudno zaprzeczyć, że jako ludzie stworzyliśmy świat, w którym dla wymiernych korzyści niejedna osoba dała się kupić. Żyjemy w świecie, w którym pieniądz wciąż budzi pożądanie, służy władzy i jej zdobywaniu. Dla wielu jest najważniejszą miarą życiowego sukcesu, dlatego nie są wolni od pokusy dążenia do zdobywania go nieraz za wszelką cenę. Nietrudno o przykłady ze świata polityki, mediów, popkultury. Przykłady znajdziemy także w Kościele. Dzisiaj dalej używa się pieniędzy do zdobywania lub uciszania głosów, forsowania swoich planów, wpływania na takie czy inne[...]

miniatura

  Nie lubimy być krytykowani. Co innego, gdy to my możemy wytknąć komuś błąd lub potknięcie, oceniać czyjąś postawę. Dlaczego napominanie innych przychodzi nam tak łatwo? I czy nie lepiej ich zachęcać? Wiele lat temu na jednym ze spotkań przygotowawczych do Tygodnia Ewangelizacyjnego w Dzięgielowie ksiądz Timothy Hinrichs, Amerykanin służący wówczas w Polsce, dzielił się ze słuchaczami refleksjami na temat tekstu biblijnego. Tłumaczyła go żona Renata. Timothy jako podstawę wybrał werset z Listu do Kolosan 3,16: „Słowo Chrystusowe niech mieszka w was obficie; we wszelkiej mądrości nauczajcie i napominajcie jedni drugich przez psalmy, hymny, pieśni duchowne, wdzięcznie śpiewając Bogu w sercach waszych”. Najpierw przeczytał ten werset po angielsku, potem jego żona po polsku, po czym Timothy zaczął rozważać tekst. Jednak jego przemyślenia[...]

miniatura

– czyli o dialogu Boga z człowiekiem   Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo” (J 1,1). To jedno z najbardziej znanych biblijnych zdań. Interpretujemy je często w kontekście wieczności i wszechmocy Boga. Gdy myślimy o nim, przychodzi nam do głowy historia, w której Bóg tworzy świat za pomocą swego Słowa. Powiedział przecież – i „stało się”. Słowo jest zatem potężne, ma siłę i moc. Gdy dodamy jeszcze luterański aspekt rozumienia Słowa, w kontekście teologicznego zrozumienia solum Verbum, które jest czymś innym niż sola Scriptura, zyskujemy pełne przekonanie, że słowo ma siłę, by zmieniać świat i naszą rzeczywistość. Oczywiście w tej interpretacji rozróżniamy Słowo Boga od naszego, ludzkiego słowa. Bywa, że pomniejszamy siłę tego drugiego albo oba stawiamy na przeciwległych biegunach.[...]

miniatura

Oto historia dwóch osób, które mają coś, czego my nigdy mieć byśmy nie chcieli. Jednak wyrywamy im to z rąk i usypujemy, kamień po kamieniu, Golgotę. Prokurator „W białym płaszczu z podbiciem koloru krwawnika, posuwistym krokiem kawalerzysty, wczesnym rankiem czternastego dnia wiosennego miesiąca nisan pod krytą kolumnadę łączącą oba skrzydła pałacu Heroda Wielkiego wyszedł procurator Judei Poncjusz Piłat. Procurator ponad wszystko nienawidził zapachu olejku różanego, a dziś wszystko zapowiadało niedobry dzień, ponieważ woń róż prześladowała procuratora od samego rana”. Paskudnie rozpoczęty dzień Piłata opisany został w drugim rozdziale powieści Michaiła Bułhakowa Mistrz i Małgorzata. Autor rozpoczyna relacjonowanie prokuratorskich cierpień od unoszącego się na pałacowym dziedzińcu niewybaczalnego zapachu róż. Zgodnie z prawami[...]