miniatura

– od zniechęcenia do prośby o pomoc Gdy piszę te słowa, panuje, jak nazwała to jedna z lekarek, „infekcyjny Armagedon”. Lawinowo rośnie liczba zachorowań, szczególnie na grypę. Sam przeleżałem tydzień przed świętami, a nawet większą część Wigilii. Dlatego z okazji Nowego Roku wszyscy życzyliśmy sobie zapewne przede wszystkim „zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia”. Ty bardziej, że żywe są w naszej pamięci wspomnienia niedawnej pandemii koronawirusa, gdy miesiącami żyliśmy w izolacji, a szpitale były przepełnione do granic możliwości. Mieliśmy wtedy jedno marzenie: by się „to” skończyło i żebyśmy wyszliśmy z tego cali i zdrowi. Przypominam te szczegóły, bo chciałbym przypatrzeć się nieco podobnej – bo dotyczącej ciężkiej choroby – sytuacji opisanej w Ewangelii Jana 5,1-15. Sadzawka miłosierdzia i łaski Znajdujemy[...]

miniatura

– pojednanie z Bogiem   Rok 2023 został ustanowiony przez Synod Kościoła Rokiem pojednania w myśl tezy: „Jeden Duch – Duch Święty daje pojednanie”. Wybór ten związany jest z hasłem Zgromadzenia Ogólnego Światowej Federacji Luterańskiej (ŚFL), które pod hasłem: „Jedno Ciało, jeden Duch, jedna nadzieja” odbędzie się w tym roku w Krakowie. Taka decyzja wydaje się naturalna w kontekście wydarzeń, które zachodzą w Polsce i na świecie. Pojednanie jest ludzkości potrzebne na wielu płaszczyznach. Wszyscy odczuwamy i ponosimy koszty braku pojednania w skali globalnej, lokalnej, czasem też bardzo osobistej. Pojednanie z definicji potrzebne jest wtedy, gdy ma lub miał miejsce jakiś konflikt, skłócenie, brak zgody, gdy do głosu dochodzi czyjaś krzywda lub wina, bolesne rany, a wzajemne kontakty są oschłe, wymuszone lub nie ma ich wcale. Dwa[...]

miniatura

  Jesteśmy nieustannie oceniani, porównywani z innymi. Ci, którzy nie przystają do wzorca, uważani są za gorszych, oceniani są jako przegrani. Kultura rywalizacji sprawia, że prawie każdy na różnych etapach życia miewa problemy z poczuciem własnej wartości i godności. A przecież możemy czerpać szczęście z tego, że możemy być razem, choć jesteśmy różni. Opowiem historię, która swego czasu wywarła na mnie wrażenie. Zdarzenie opisał wolontariusz, który opiekował się między innymi dziećmi z zespołem Downa. Cała gama piłkarskich emocji Pewnego dnia został poproszony, aby zagrał z chłopcami w piłkę nożną. Weszli do sali gimnastycznej i padło pytanie: „Jak się podzielimy?”. Jeden z chłopców od razu przybiegł i wykrzykiwał: „Ja! Ja chcę być z paaaanem!”. Jeśli ktoś miał kontakt z osobami z zespołem Downa, to wie, jak taki[...]

miniatura

Od ponad trzydziestu pięciu lat uczę dzieci religii, dzięki czemu mogę przybliżać im prawdy biblijne, a także poznawać członków parafii od ich najmłodszych lat. Daje mi to także okazję do głębszego i wnikliwszego obserwowania zachowania dzieci oraz… ich rodziców. I wręcz truizmem będzie, jeśli powiem, że w ostatnich trzech dziesięcioleciach nastąpiła wprost gigantyczna zmiana zachowania najmłodszych. I ich rodziców. Zapytałem ostatnio doświadczonych nauczycieli, co sprawiało im największą trudność w pracy kilkanaście lat temu, a co dzisiaj. Odpowiedzieli, że dzieci zawsze miały mniejszy czy większy problem z przestrzeganiem dyscypliny, ale w ostatnim czasie problem ten przybrał wręcz ekstremalne wymiary. Nieraz wygląda to tak, że nauczyciel swoje, a dziecko swoje i to często wyrażone w arogancki czy nawet bezczelny sposób. Dzieci głośno[...]

miniatura

W północnej części Izraela, 25 km od Jeziora Tyberiadzkiego i 9 km na zachód od góry Tabor leży miasto Nazaret. Żydzi nazywają je: Nacerat, miejscowi Arabowie mówią o nim: An-Nasira. Tow tym galilejskim mieście, 2000 lat temu, rozpoczęła się najbardziej znana historia, która zmieniła cały świat. Ile to razy już ją słyszeliśmy? Ile pieśni, kolęd, pastorałek powstało na jej temat? Na ilu obrazach została uwieczniona? W ilu kolejnych adwentowych zapowiedziach była nam przypominana? Ile wigilijnych, świątecznych, dziecięcych przedstawień mogliśmy już zobaczyć? To historia tak znana, że dziś, w świecie żyjącym kolejnymi newsami niemal już niedostrzegana, wręcz czasem pomijana – bo przecież „już tyle razy była o niej mowa”. Nikt nie chciał wierzyć Dwa tysiące lat temu Nazaret był małą, wręcz zapadłą mieściną w Galilei. Czy[...]

miniatura

  Jakie znaczenia dla współczesnych ewangelików ma Niedziela Wieczności, w czasie której wspominamy swoich zmarłych, ale i rozmyślamy nad obietnicą życia wiecznego? Liturgicznie jest to niedziela, która domyka i kończy rok kościelny. Nie mamy jednak w zwyczaju składać sobie życzeń, ani postanowień noworocznych w tym czasie. Wszelkie bilanse i sprawozdania z życia parafii również przygotowujemy na przełom roku kalendarzowego, a nie kościelnego. Może szkoda. Bo przez tę świecką tradycję łatwo umyka nam coś ważnego – że początek i koniec wszystkiego, także naszego życia, jest w rękach Boga, nie człowieka. Może więc ten przełom roku symbolizujący zamknięty krąg, lepiej byłoby spędzać na refleksjach i modlitwach, niż na zabawie? Czas pomiędzy Niedzielą Wieczności, a 1. Niedzielą w Adwencie sprzyja temu bardziej niż przełom roku[...]

miniatura

– czyli jak żyć dalej po stracie najbliższej osoby   Czas leczy rany – mówimy. Wielu ludzi twierdzi jednak, że to nieprawda, że z czasem człowiek uczy się jedynie z nimi żyć. A potem z bliznami, które nieustannie przypominają o starych zranieniach i wciąż mogą być źródłem bólu. Strata zawsze wywołuje cierpienie. Nieważne, czy to będzie strata pracy, pieniędzy, utrata domu, psa czy najbardziej dotkliwa – strata bliskiej osoby. Trudno porównywać te sytuacje, bo czymże jest zgubienie nawet sporej sumy pieniędzy w porównaniu ze śmiercią drogiego nam człowieka. Jednak odczucia towarzyszące każdej stracie są subiektywne, zależą od życiowej sytuacji, od wsparcia bliskich i wielu innych czynników. Z tego powodu nigdy nie wolno wartościować czyjegoś cierpienia, lekceważyć go, porównywać z cierpieniem innych ani oceniać. Z żałobą[...]

miniatura

  Zadaję sobie pytanie, jak będzie wyglądał w naszym kraju tegoroczny dzień 11 listopada, czyli nasze Narodowe Święto Niepodległości? Czy znowu usłyszymy, kto ma prawo żyć w ziemi, którą nazywamy Polską, w co mamy wierzyć, kogo tępić, kto jest zdrajcą i nie-Polakiem? Nie pamiętam, kiedy ostatnio święto to było wolne od manifestacji, na których ludzie ludziom nie wyznaczaliby granic ich wolności. Kiedy nie krzyczeliby, gdzie jest miejsce tych, którzy nie zgadzają się z nimi, krzyczącymi. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio 11 listopada był dniem, w którym zamaskowani ludzie nie wykrzykiwaliby ksenofobicznych i rasistowskich haseł, nie niszczyliby witryn sklepowych, nie przewracaliby śmietników, a Polak w Polaka nie rzucałby brukową kostką. Wspólny wróg Tłem dla tegorocznego święta są wydarzenia ostatnich miesięcy i tygodni. Latem w naszym[...]

miniatura

  Czy granice są czymś złym, czy dobrym? W pierwszym momencie słowo granica kojarzy nam się z linią wytyczającą terytorium państwa, na którym obowiązują konkretne przepisy prawne. Przekraczając ją, należy dostosować się do zasad gospodarza. Niedozwolone przejście naraża nas na nieprzyjemności, a brutalne naruszenie granicy może wywołać agresję. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku relacji międzyludzkich. Historycznie patrząc, zazwyczaj zamek czy donżon otoczony był murem i fosą wypełnioną wodą, co miało stworzyć zabezpieczenie – granicę „przed i dla”. Przed innymi, niepożądanymi oraz granicę dla własnego bezpieczeństwa. Dziś niewiele się zmieniło. Współcześnie też budujemy wysokie płoty, zakładamy domofony, tworzymy zamknięte osiedla. Bezpieczna przestrzeń Odgradzamy się fizycznie, ale jest to konsekwencją naszego[...]

miniatura

  Niektórzy powiedzą, że tylko wielkie wydarzenia mogą zmienić ludzi. Przypiszą do faktów, wspomnień czy powstałych na ich bazie anegdot przyczynę tego, kim są teraz. Podzielą linię czasu swojego życia na okres sprzed danego dnia, godziny czy minuty i na ten po. Niektórzy powiedzą, że to burza kruszy głazy. Inni przyjrzą się bliżej, dostrzegą najmniejszą drobinkę wody i stwierdzą z zadumą, że to kropla drąży skałę. Morze Tyberiadzkie Zrodził się kolejny dzień. Słońce powoli wypierało mrok z morskiego brzegu, ale nie mogło poradzić sobie z poczuciem porażki w sercach uczniów. Ich spotkanie z Mistrzem znowu zaczyna się od tego uczucia. Znowu nic nie złowili. „Dzieci! Macie coś do zjedzenia?” – woła ktoś z plaży. Ich wzrok pada na puste sieci. Nie mają. „Zarzućcie je po prawej stronie!” – podpowie postać. Od tej chwili[...]